Byłem, widziałem, jeździłem.
Autko z zewnątrz typowo jak włoskie czy francuskie- po prostu poobijane.
W środku zadbane ładne wyczyszczone itp itd
Fajne wyposażenie zwłaszcza przeszklony dach.
Teraz tak auto mogę wziąć za 17k tak jak stoi + plus opłaty. Jeśli ma mi to zrobić to 3k wiecej. Malowanie zderzaków, wyprowadzenie tego błotnika( p. tył)
nowa atrapa chłodnicy i ogólne poprawki lakiernicze. Jak mówi znajomy lewa strona była malowana. No i musze kupić nowe opony bo z przodu są zimówki a tył to wieloletnie ale juz spękane.
Dodatkowo felgi są porysowane co jest też typowe dla francuza zwłaszcza z Paryża.
Wstawię fotki, które zrobiłem może ktoś coś doradzi. Ja tam znam sie na tym jak przedszkolach na mnożeniu macierzy. Wiem tylko że technicznie jest sprawny tzn. silnik odpala od razu, ładnie chodzi, nie ma wycieków z okolic uszczelki głowicy, nie kopci. sprzęgło pięknie chwyta, biegi wchodzą bardzo dobrze.
Silnik faktycznie ma oznaczenie BXE, ale z tego co czytałem ten model jest z 2009 roku i może go nie obejmować. Fakt też jest taki że ja przejade nim ok 25k i sprzedam. W przyszlym roku potrzebny mi jest do objechania bałtyku a tak to mało co śmigam( góra 400-500km miesiecznie)
Znajomy w ASO VW może mi go sprawdzić- myślicie, że ew może wyjść jakaś gorsza przeszłość?
co myślicie na ten temat?
O tutaj foteczki
https://goo.gl/photos/W28inZTgr4E8CZ3z5