Zaznacze na wstępie że opisana przeze mnie sytuacja ma miejsce tylko podczas mrozów, kiedy auto postoi minimum kilka godzin i porządnie zmarznie.
Otóż po odpaleniu silnika tak trzęsie całą budą na jałowym i przy ruszaniu że cały samochód sprawia wrażene jak by miał się zaraz rozlecieć!
Jak tylko wrzuce wsteczny bieg i ruszam do tyłu wszystko cichnie i silnik przy jeździe do tyłu pracuje jak powinien!
Dodam że zauważyłem że poduszka pod skrzynią jest mokra... tzn wygląda jak by wylewał się z niej jakiś olej czy coś w tym rodzaju...
Czy ona może po prostu jakoś zamarzać i dawać takie objawy do czasu aż się nie nagrzeje i rozmrozi ? Czy też może przyczyny szukać jeszcze gdzieś indziej ??
Odpala na dotyk, obroty na ssaniu 1100-1200, po nagrzaniu 900 jak skała, świece kable i kopułka nowe silnik sprawia wrażenie normalnej pracy tzn nic w nim nie stuka i chodzi na wszystkie cylindry a trzęsie budą niemiłosiernie... tylko podczas mrozów.
Dodam że jest to 1.8 ADZ
Help!
