specyficzne zachowanie silnika, gaśnięcie
: wt gru 07, 2010 13:55
Witam, postaram sie jak najlepiej opisać mój problem, bo męczę się już z tym od roku, powoli mam dość. 98r. 2.0 115KM ABA (USA)
Zapalam auto (czy jest -30'C czy +30'C) zapala idealnie - w pół sekundy. Problem pojawia się w tym momencie, że gdy nie dodam gazu - i nie przytrzymam go na obrotach ( w dowolnym zakresie, tak aby nie zgasł) tak z 2-3 min to auto gaśnie. Gdy zapale go i przytrzymam 2-3 min to auto pracuje normalnie. Zauważyłem tylko taki "myk" - gdy rusze w trasę dolecę do skrzyżowania auto zgaśnie, odpale, jadę dalej , drugie skrzyżowanie, auto znowu gaśnie. i ZAWSZE JEST TAK ZE ZGAŚNIE 2 RAZY, a potem juz nawet przejadę 100km i wszystko CACY. Załóżmy, że dojadę do celu, zostawię go na pół h, przychodzę temp., w okolicach 70-80'C odpalam, i sytuacja identyczna jak wyżej. I potem wszystko OK.
VAG pokazuje trafiony przepływomierz... Ok. 1 rok jeżdże tak, że robię "podparcie" na lince, trzyma ok 1100 obr/min, moc jest dużo większa niż podobnych silników, spalanie w normie 7-8 litrów. A naprawde ciągnie jakbym miał ze 150KM .
Sytuacja którą przedstawiłem powyżej dotyczy jazdy na zrobionym podparciu na lince. Gdyby go nie było auto gaśnie ciągle, wogóle nie trzyma obrotów. Jak już w spomniałem jeżdże tak rok bo mi to nie przeszkadza// tylko przy zapalaniu trochę cierpliwości i potem wszystko ok, ale chcę to zrobić bo mieszanka za bogata... Czyżby przez ten przepływomierz?
Ogólnie żadnych strzałów (mam gaz), klapka się uchyla lekko. Odma szczelna, dolot szczelny, nowy filtr powietrza, nowy rozrząd, nowe świece platynowe NGK, nowe przewody sentech, kopułka, palec. (Bosh). Wszystko świeże 1tys. km po wymianie.
Generalnie z moich obserwacji wynika, że po zapaleniu trzeba mu( silnikowi) dać pare minut żeby sie zorientował co i jak i potem już cyka. A jak nie to głupieje, obroty spadają, i zawsze gaśnie.
W przepływomierzu mam 4 piny, ktoś może mi powiedzieć jak sprawdzić czy przepływomierz jest sprawny? Mierzymy opór tak? ale między którymi pinami? Jakie napięcie na wtyczce do przepływomierza- i w którym z pinów?. TAk żebym mógł go sprawdzić za pomocą cyfrowego miernika.
Koledzy liczę na pomoc, przeszperałem forum i wszędzie radzą żeby kupić nowy przepływomierz. Owszem, tylko jak sprawdzę czy nowy jest sprawny? Załóżmy, że kupię go na szrocie z 2 dniową gwarancja..
Pytajcie proszę jeśli czegoś nie dopowiedziałem, chciałbym rozwiązać ten problem i móc skrobać szyby jak silnik się rozgrzewa a nie siedzieć i trzymać nogę na gazie. Pozdrowienia
Zapalam auto (czy jest -30'C czy +30'C) zapala idealnie - w pół sekundy. Problem pojawia się w tym momencie, że gdy nie dodam gazu - i nie przytrzymam go na obrotach ( w dowolnym zakresie, tak aby nie zgasł) tak z 2-3 min to auto gaśnie. Gdy zapale go i przytrzymam 2-3 min to auto pracuje normalnie. Zauważyłem tylko taki "myk" - gdy rusze w trasę dolecę do skrzyżowania auto zgaśnie, odpale, jadę dalej , drugie skrzyżowanie, auto znowu gaśnie. i ZAWSZE JEST TAK ZE ZGAŚNIE 2 RAZY, a potem juz nawet przejadę 100km i wszystko CACY. Załóżmy, że dojadę do celu, zostawię go na pół h, przychodzę temp., w okolicach 70-80'C odpalam, i sytuacja identyczna jak wyżej. I potem wszystko OK.
VAG pokazuje trafiony przepływomierz... Ok. 1 rok jeżdże tak, że robię "podparcie" na lince, trzyma ok 1100 obr/min, moc jest dużo większa niż podobnych silników, spalanie w normie 7-8 litrów. A naprawde ciągnie jakbym miał ze 150KM .
Sytuacja którą przedstawiłem powyżej dotyczy jazdy na zrobionym podparciu na lince. Gdyby go nie było auto gaśnie ciągle, wogóle nie trzyma obrotów. Jak już w spomniałem jeżdże tak rok bo mi to nie przeszkadza// tylko przy zapalaniu trochę cierpliwości i potem wszystko ok, ale chcę to zrobić bo mieszanka za bogata... Czyżby przez ten przepływomierz?
Ogólnie żadnych strzałów (mam gaz), klapka się uchyla lekko. Odma szczelna, dolot szczelny, nowy filtr powietrza, nowy rozrząd, nowe świece platynowe NGK, nowe przewody sentech, kopułka, palec. (Bosh). Wszystko świeże 1tys. km po wymianie.
Generalnie z moich obserwacji wynika, że po zapaleniu trzeba mu( silnikowi) dać pare minut żeby sie zorientował co i jak i potem już cyka. A jak nie to głupieje, obroty spadają, i zawsze gaśnie.
W przepływomierzu mam 4 piny, ktoś może mi powiedzieć jak sprawdzić czy przepływomierz jest sprawny? Mierzymy opór tak? ale między którymi pinami? Jakie napięcie na wtyczce do przepływomierza- i w którym z pinów?. TAk żebym mógł go sprawdzić za pomocą cyfrowego miernika.
Koledzy liczę na pomoc, przeszperałem forum i wszędzie radzą żeby kupić nowy przepływomierz. Owszem, tylko jak sprawdzę czy nowy jest sprawny? Załóżmy, że kupię go na szrocie z 2 dniową gwarancja..
Pytajcie proszę jeśli czegoś nie dopowiedziałem, chciałbym rozwiązać ten problem i móc skrobać szyby jak silnik się rozgrzewa a nie siedzieć i trzymać nogę na gazie. Pozdrowienia