Forum.VWGolf.pl

Witam. Od tygodnia borykam się z tym problemem, jak rano w mrozie nie odpalił, tak przez tydzień nie mogę go uruchomić, kręci normalnie. Sprawdzałem iskrę, nie było więc wymieniłem cewke i dalej nie pali, co jeszcze mogę zrobić? Aparat zapłonowy wygląda ok.

Jeszcze taka sprawa, gdy przekręcam kluczyk nie pali się kontrolka od ako, ostatnio wymieniałem regulator napięcia, przed tą operacją paliła się cały czas nawet na jałowym dopóki nie dodałem trochę gazu wtedy gasła, teraz nic.

Pomocy bo włosy już gubię.

Wg mnie padła kostka stacyjki.

A jak się upewnić nie wymieniając jej? Nie chcę kupować i wymieniać po kolei podejrzane elementy bo zbankrutuje, a sama wymiana z tego co czytam też to błachych nie należy.

wymiana stacyjki to 15minut roboty

[EDIT]

Rozwiązanie okazało się banalne, nie żadna kostka, nawet cewke niepotrzebnie zmieniałem. Nie zauważyłem ukruszonego jednego kabelka przy samej kostce w kopułce. Pali od pierwszego.

Ale dalej nie pali się lampka ładowania, kabelek za to odpowiedzialny jest podpięty do alternatora i lampka w liczniku sprawna, teraz nie wiem czy mi ładuje czy nie, czy może źle założyłem nowy regulator, chociaż ciężko jest go źle założyć..

Panowie, przepraszam z góry, że post pod postem, ale chcę, żeby był widoczny, a jest problem. Tak jak wyżej, zrobiłem tą kostkę, ładnie odplalił, pojechałem do pracy i nie było problemów z pracą silnika czy czegokolwiek. Wracając z pracy zauważyłem, że nie mam prawie świateł z przodu i na desce, ledwo palą i zaczyna coś szarpać i do tego radio mi się wyłączało i włączało na przemian, kierunki szybciej mrugały, wskazówka prędkościomierza skakała sobie sama między 40-60kmh niezależnie jak szybko jechałem, potem już wcale nie działała i ogólnie coś elektronika wariowała, ale nic, przejechałem może ze 3 km i auto zgasło i już nie mogłem odpalić, nawet nie kręcił. No to zapchałem gofra kawałek dalej na parking, a że było dość z górki to sobie pomyślałem, że spróbuje z pycha może zapali, wsiadam i pach z jedynki zapalił, ale dalej elektronika szalała, ujechałem kolejne 2 km przy czym po drodze grubo szarpał na każdym biegu jakby paliwa nie dostawał i nagle znowu zgasł i koniec, zostawiłem go tak może z 1km od domu, Nie wiem co to może być, rozrusznik nie kręci i takie rzeczy z elektroniką. Czy źle założony regulator napięcia powodowałby takie cyrki? A może nowa (używka) cewka? Jak nie to co? Nie mam już pomysłów, a nie chce porąbać tego auta siekierą, tyle miałem z nim cyrków.

z tego co piszesz auto nie ma w ogóle ładowania, wyczerpało to co miało w aku i zdechło po prostu ...
czasami jak grzebałeś to jakiegoś kabelka nie odczepiłeś ? i i co masz na myśli że jest źle założony regulator ?

alpen pisze: Jeszcze taka sprawa, gdy przekręcam kluczyk nie pali się kontrolka od ako, ostatnio wymieniałem regulator napięcia, przed tą operacją paliła się cały czas nawet na jałowym dopóki nie dodałem trochę gazu wtedy gasła, teraz nic.
:

na moje oko alternator padł ale jeszcze niech ktoś potwierdzi

to jest pewne że się wyładował akumulator i auto zgasło bo nie było ładowania ale przyczyn może być bardzo dużo. Możliwe że kupiłeś walnięty regulator, albo coś źle podłączyłeś bo sam alternator nie mógł się uszkodzić podczas tak prostej czynności jak wymiana regulatora zakładając że wcześniej był sprawny.

Założę ten stary regulator i zobaczę.

Stachu909 pisze:z tego co piszesz auto nie ma w ogóle ładowania, wyczerpało to co miało w aku i zdechło po prostu ...
czasami jak grzebałeś to jakiegoś kabelka nie odczepiłeś ? i i co masz na myśli że jest źle założony regulator ?

Jak zmieniasz regulator to odłączasz 3 przewody od alternatora, które podpiąłem oczywiście. Sam w sumie nie wiem co miałem na myśli, bo regulatora się nie da źle założyć, ale jeśli jest walnięty to ładowania już nie będzie?

U mojego brata w Hondzie tez nie bylo ladowania, wymienil regulator napiecia i dalej nie ladowalo, pomogl reset komputera oczywiscie z zalozonym nowym regulatorem.

no ale w golfie sygnał wzbudzający alternator idzie z licznika a nie z komputera więc reset pewnie nic nie da.

Założyłem stary regulator i kontrolka ładowania się pali jak trzeba więc ten nowy był fabrycznie walnięty widocznie. Teraz już powinno być ok, jak jest ładowanie?

Najlepiej weź miernik i sprawdź czy po odpaleniu silnika na stykach akumulatora masz 14-14,2 V wtedy będziesz miał pewność że ładowanie jest ok.

Możesz też poprostu na odpalonym silniku odpiąc klemy , jeżeli nie gaśnie to alternator podaje prąd i ładowanie jest.