Forum.VWGolf.pl

Witam, na zimnym silniku po zapaleniu od razu obroty spadają do 0 i gaśnie za każdym razem, bez trzymania na gazie. Wziąłem się na sposób i po zapaleniu trzymam go na wyższych obrotach tak z 30 sekund, potem obroty spadają do ok. 400 i lekko falują, ale chociaż nie gaśnie. Skanując błędy VAGiem wykrywa mi błąd czujnika położenia przepustnicy, po jego skasowaniu i odpaleniu wszystko się powtarza i błąd dalej wyskakuje. Próbowałem znaleźć czujnik do kupienia ale jest ciężko dostępny, więc pasowałoby kupić całą przepustnicę. Mam pytanie, czy przy zakupie przepustnicy trzeba patrzeć na jej numer, czy musi być taki sam jak przy starej, czy można stosować inne. A może miał ktoś z was podobny przypadek i problem siedzi gdzie indziej??

Moze czyszczenie pomoze tu masz faq http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=42114" onclick="window.open(this.href);return false;

była czyszczona

pogadaj z thomas1919 on wymieniał na nową - nie to auto po wymianie

dodam jeszcze że obroty spadają jak włączam odbiorniki prądu w aucie

Alternator?

akumulator mam słaby, może przez to

Ja mam tak wyrobione sczotki w alternatorze, że po skręcie na max samochód gaśnie Może szczotki w alternatorze są już wygiełdane?

no właśnie jak skręcam kierownicą to obroty najbardziej spadają, lub jak dmuchawę włączę na maxa, ale co ma to wspólnego z błędem w przepustnicy?

Może spróbuj wykonać adaptację przepustnicy.
Ja zmieniałem przepustnice, wystarczy patrzeć czy jest elektroniczna czy napędzana linką.

Jeżeli bład ci się ciągle powtarza to obawiam się, że jedynie wymiana wchodzi w grę. Musisz zwrócic uwagę czy masz na linke czy w pelni elektroniczną. Co do spadania obrotów po skręceniu na maksa lub właczeniu odbiorników to jest to normalne zjawisko. Alternator/popma wspomagania pracują wtedy pod zwiekszonym obciążeniem stwiając tym samym wiekszy opór silnikowi a tym samym powodując jego chwilowe zmniejszenie obrotów.

dopadło mnie to co kolegę tylko u mnie przed czyszczeniem na rozgrzanym jak odpalałem to czasem gasł czasem łapał 400 obrotów i albo gasł albo chodził ledwo po wyczyszczeniu jest o tyle lepiej że po odpaleniu muszę przytrzymać mu 1000-1500 obrotów pól minutki i znów 400 obrotów w miarę z rozgrzewaniem obroty rosną jak się rozgrzeje autko to obroty 750-780 trzyma ciągle jak trochę przy gazuję to spadają na 600 i szybko wracają na 750-780 czy błąd wyskakuje nie wiem podpiąłem tylko po wyczyszczeniu i skasowałem błąd jak u kolegi który zakładał wątek... kiedyś szukałem na forum o tym dla kumpla i jest tego masę ale mam pytanie kiedyś w którymś poście czytałem coś o czujnikach od takich obrotów teraz nie mogę tego znaleźć może ktoś podpowie? pewnie to będzie tańsze rozwiązanie niż zaraz wymiana przepustnicy

Ale nie ma żadnych "czujników obrotów".
Są czujniki obrotów wału korbowego, ale one nie regulują obrotów w żaden sposób.

chodziło mi o coś innego no ale nie ważne... mam jednak pytanko małe po zdjęciu węża od filtru węglowego powinno dać się w niego dmuchnąć lub wciągnąć powietrze? i to samo pytanie o ten cienki wężyk od EGR...oczywiście mowa o tych co wchodzą do przepustnicy... u mnie w oba nie da się dmuchnąć... ale jak zdjąłem ten od filtra do obroty mocno falowały po zdjęciu tego cieniutkiego od ERG-u obroty na rozgrzanym silniku miały się na 800-820 obrotów minimalnie falowały... przedtem miałem 750 kiedyś chciałem zaślepić EGR ale powiedziano mi że się zapiekł ale wydawało mi się że działa teraz chyba tak jest skoro nie można dmuchnąć ani wciągnąć ale wolę się upewnić... bo tego metalowego ustrojstwa nie odkręcałem co też w przepustnicę wchodzi... ale jeśli bym zmniejszył jeszcze ciut otwór po EGRze to myślę że uzyskał bym 750 obrotów ale to nie zmieni tego że przepustnica jest uszkodzona... ale z obrotami spokój by był jutro muszę sprawdzić jak się to ma na zimnym silniku...