Kolega variant yachtowy zainspirował mnie do stworzenia swojego rozwiązania problemu podłączenia tegoż przycisku. Jednak chciałem najpierw wnieść uwagę do jego koncepcji:
Diody 4A są diodami zbyt małej mocy w tym zastosowaniu. (Te 4A to prąd maksymalny, jaki jest w stanie da dioda wytrzymać, a nie prąd pracy. Na mierniku widziałem, że w szpilkach prądy płynące tam to nawet 7A.) Także jeśli ktoś robił tą metodą, to radzę zmienić diody, żeby nie było niespodzianki kiedy awaryjne będą potrzebne na dłużej. Rozrzut produkcyjny jest duży, sporo tych diod wytrzyma przez wiele lat, ale nie warto przekonywać się o tym w nocy, na poboczu. Zalecałbym zastosowanie diod (co najmniej 8A) w obudowie SOD59, TO220, DO220 lub podobnej (mają część obudowy metalową i lepiej oddają ciepło) lub połowy mostka prostowniczego z metalową obudową. (wtedy wejście "-" podłączamy do pinu 49A, a oba "~" do kierunków, "+" niepodłączony). Przykłady:
Link,
Link .
Można tez zamiast diod założyć dwa przekaźniki, wtedy nic się nie będzie grzało.
---------------------------------------
MOJA KONCEPCJA:
W ten sposób podłączyłem wszystko u siebie. Założeniem głównym była pełna emulacja działania przycisku awaryjnych z manetek. Po przeanalizowaniu jak działa tamten przełącznik postanowiłem zrobić tak, by ten z Golfa Cabrio zachowywał się tak samo. Nie trzeba też nic zwierać po zdemontowaniu guzika z manetek.
Podwójny przekaźnik (ja swój miałem z Opla Vectry) można spokojnie zamienić na dwa zwykłe przekaźniki lub jeden przekaźnik i dwie diody (nie zalecam tego rozwiązania).
Polecam zakup włącznika z kawałkiem wiązki, aby można było go łatwo podpinać. Wtyczka jest jak z Golfa iV, nie ma opcji dopasować czegoś z mk3.
W razie czego służę pomocą lub wyjaśnieniami.
P.S.
jestem bardzo ciekawy jak rozwiązał to VW w oryginale.
na schemacie pierwszy po lewej to włącznik awaryjnych od mk4 cabrio , drugi to przekażnik VW53 , trzeci to przerywacz VW21 - Na początek demontujemy osłonę kierownicy, osłonę licznika, dobrze tez jest wyjąc zegary żeby mieć swobodny dostęp do wiązek, na konsoli środkowej wyciągamy włączniki lub zaślepki pod włączniki i wysuwamy sobie ile się da wtyczkę i wiązkę od podgrzewania szyby .... ZACZYNAMY od wyszukania i wyprowadzenia stałego plusa "30" na kolumnie kierownicy - to czerwono/żółty kabel z wtyczki po lewej stronie kolumny kierowniczej (dodajemy oprawe bezp), następnie minus z brązowego kabla znajdującego się w małej czerwonej wtyczce po prawej stronie kolumny ( obydwa kable + i - zostawiamy z zapasem ) .................................... 
następnie w wiązce wtyczki grzania szyb wyszukujemy minus i plus podświetlenia (szaro/niebieski) i wpinamy się tam z kabelkami , te dwa posłużą do zasilania podświetlenia nowego włącznika awaryjnych pin 31 i 58d/+ , następny etap to pociągniecie trzech kabli (najlepiej różnokolorowych) od miejsca montażu nowego włącznika w okolice kolumny kierownicy (trochę akrobacji z tym będzie-najlepiej przepychać je od strony licznika;) ) , gdy już mamy wszystkie niemal kable wyprowadzone w jedno miejsce zarabiamy konektory na ich końcach i wg schematu łączymy na dodatkowych przekażnikach ( obydwa maja oznaczenia przy nóżkach ) , na diodach warto zostawić jak najdłuższe nóżki i do wpięć używać konektorów ( diody grzeją się podczas migania świateł awaryjnych i po podpięciu wszystkiego warto je zaopatrzyć w mały radiatorek lub zamontować na blasze wzmocnienia pod deską-odprowadza ciepło- po zaizolowaniu nóżek oczywiście).......................................................... 
przewody wychodzące z diód wpinamy w kable czarno/zielony i czarno/biały( od kierunkowskazów) wychodzące z wtyku 7 pinowego po prawej stronie kolumny, przewody przy nowym włączniku wpinamy w gniazdo wg oznaczeń na schemacie przy pomocy konektorów , po sprawdzeniu podłączeń i działania układu możemy zdemontować włacznik na kolumnie ..... i przyzwyczaić do nowego miejsca na uruchamianie świateł awaryjnych... 
niech kolega rozbierze swoj stary guzik i przesledzi polączenia/oznaczenia pinow , rozpiska pinow na nowym przycisku jest w temacie porady
