Tutek, jak czyszczę u siebie klimę (wersja z airbagiem)
Moderatorzy: Moderatorzy, VIP
- krystek007
- Ma gadane
- Posty: 184
- Rejestracja: pt sie 18, 2006 14:12
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Tutek, jak czyszczę u siebie klimę (wersja z airbagiem)
Witam, jakiś rok temu po czyszczeniu klimy pytaliście o dokładny opis, w tym roku przy kolejnym czyszczeniu porobiłem zdjątka i postanowiłem małego tutoriala opisać.
Będzie potrzebny śrubokręt gwiazdkowy, szmatki, odgrzybiacz (piankowy chyba najlepiej), nowy filtr pyłkowy (kabinowy), trochę cierpliwości i 3 piwka.
Oczywiście będzie to czyszczenie klimy w sposób że tak powiem bardzo dokładny, bo normalnie wystarczy piankować wyloty powietrza, ja jednak miałem w aucie śmierdzącego grzyba i żeby się go pozbyć dostałem się do miejsca jego bytowania
Do dzieła.
1. Zdejmuje podszybie w celu usunięcia (wymiany) filtra pyłkowego (kabinowego), żeby tego dokonać, trzeba takie plastikowe cholery wyjąć, co może doprowadzić do szału bo nie chcą schodzić, ja je wykręcam ciągnąc przy okazji w gorę.
2. Po tym zabiegu mamy już nowy filtr, ale jeszcze go nie zakładamy, przyda się dostęp od tej strony przy czyszczeniu całości. Następnie przechodzimy do wnętrza i odkręcamy półkę. Żeby to zrobić musimy odkręcić 5 śrub. Zaznaczone na rysunku poniżej. (Żeby to sobie ułatwić trzeba zwolnić blokadę półki, wystarczy nacisnąć przy zawisach krawędzie części ruchomej.
3. Po ściągnięciu półki widzimy piankową osłonkę, i kilka plastikowych wkrętów trzymające tę piankę, wystarczy odkręcić dwa zaznaczone na rysunku i odgiąć piankę.
4. Odginamy piankę.
5. Zabieramy się za odkręcanie wiatraka na poniższym zdjęciu zaznaczone miejsca ze śrubkami, jest ich 5.
6. Przy ostatniej śrubce trzeba całość trzymać, ponieważ wiatrak jest ciężki i zsuwa się w dół po takich jakby szynach, przy ściąganiu trzeba na to zwrócić uwagę, żeby nie było problemu z zakładaniem czyli przy zakładaniu wiatrak będzie najeżdżał od dołu na szyny.
7. Po ściągnięciu wiatraka widzimy nasz słynny, nieszczęsny parownik, w którym kumulują się grzyby -niestety nie prawdziwki. U mnie teraz to w miarę ładnie wygląda, ale rok temu przy pierwszym ściągnięciu był tam gruby kożuch!!! i śmierdziało
8. Cóż teraz czyścimy. Ja do tego używam pianki CRC (z polecenia tego forum) ma ładny morelowy zapach i dobrze odgrzybia, dosłownie rozpuszcza kożuch trzeba całość wypiankować ile się da... ten parownik jest dosyć długi, przewód od pianki trzeba wcisnąć jak najgłębiej i powoli wyciagając rozpraszać piankę. Po zabiegu zostawiam na 10/20min. (jedno piwo).
9. Jak skończycie piwko, to zabieracie się do czyszczenia wiatraka i wszystkich!!! wylotów powietrza. Trzeba oglądnąć wiatrak, między listkami lubi zbierać się brzydki grzybek!!! ja piankuje wiatrak czekam chwile i jadę szczoteczką do zębów (pożyczoną od teściowej)
10.Potem wyloty.
11. Jak widać złapał mnie deszcz, więc przerwa na piwko . Aha podłóżcie szmatki w okolice wylotów, może cieknąć rozpuszczająca się pianka
12. Jak pianka zniknie wycieram do sucha dostępne miejsca i co??? Znowu piankuję ale tym razem niewiele, szybko zakładam sam wiatrak narazie i włączam samochód. Od strony silnika można założyć już filtr. Włączam obieg zamknięty, włączam klimę, włączam ogrzewanie, i daje prędkość wiatraka na 2...potem3....potem 4.... powoli, pianka może wylecieć przez wyloty niecierpliwym ryzykantom proponuje zamknąć oczy
Samochód chodzi tak około 10min. w tym czasie zakładam piankę, półkę, (ewentualnie podszybie jeśli tego jeszcze nie zrobiłem) i po zakończeniu wypijam już ostatnie 3 piwko i dymam do domu na nogach (bo piłem) autko w garażu pikne i pachnące, zapach utrzymuje się przez tydzień a czyszczenie wystarczy na rok
Powodzenia w odgrzybianiu i pamiętajcie, te grzyby cholery powodują różne problemy ze zdrowiem, przeziębienia, bóle gardła, katary, itd... ale za to w lecie , miło i przyjemnie.
Pozdrawiam.
Będzie potrzebny śrubokręt gwiazdkowy, szmatki, odgrzybiacz (piankowy chyba najlepiej), nowy filtr pyłkowy (kabinowy), trochę cierpliwości i 3 piwka.
Oczywiście będzie to czyszczenie klimy w sposób że tak powiem bardzo dokładny, bo normalnie wystarczy piankować wyloty powietrza, ja jednak miałem w aucie śmierdzącego grzyba i żeby się go pozbyć dostałem się do miejsca jego bytowania
Do dzieła.
1. Zdejmuje podszybie w celu usunięcia (wymiany) filtra pyłkowego (kabinowego), żeby tego dokonać, trzeba takie plastikowe cholery wyjąć, co może doprowadzić do szału bo nie chcą schodzić, ja je wykręcam ciągnąc przy okazji w gorę.
2. Po tym zabiegu mamy już nowy filtr, ale jeszcze go nie zakładamy, przyda się dostęp od tej strony przy czyszczeniu całości. Następnie przechodzimy do wnętrza i odkręcamy półkę. Żeby to zrobić musimy odkręcić 5 śrub. Zaznaczone na rysunku poniżej. (Żeby to sobie ułatwić trzeba zwolnić blokadę półki, wystarczy nacisnąć przy zawisach krawędzie części ruchomej.
3. Po ściągnięciu półki widzimy piankową osłonkę, i kilka plastikowych wkrętów trzymające tę piankę, wystarczy odkręcić dwa zaznaczone na rysunku i odgiąć piankę.
4. Odginamy piankę.
5. Zabieramy się za odkręcanie wiatraka na poniższym zdjęciu zaznaczone miejsca ze śrubkami, jest ich 5.
6. Przy ostatniej śrubce trzeba całość trzymać, ponieważ wiatrak jest ciężki i zsuwa się w dół po takich jakby szynach, przy ściąganiu trzeba na to zwrócić uwagę, żeby nie było problemu z zakładaniem czyli przy zakładaniu wiatrak będzie najeżdżał od dołu na szyny.
7. Po ściągnięciu wiatraka widzimy nasz słynny, nieszczęsny parownik, w którym kumulują się grzyby -niestety nie prawdziwki. U mnie teraz to w miarę ładnie wygląda, ale rok temu przy pierwszym ściągnięciu był tam gruby kożuch!!! i śmierdziało
8. Cóż teraz czyścimy. Ja do tego używam pianki CRC (z polecenia tego forum) ma ładny morelowy zapach i dobrze odgrzybia, dosłownie rozpuszcza kożuch trzeba całość wypiankować ile się da... ten parownik jest dosyć długi, przewód od pianki trzeba wcisnąć jak najgłębiej i powoli wyciagając rozpraszać piankę. Po zabiegu zostawiam na 10/20min. (jedno piwo).
9. Jak skończycie piwko, to zabieracie się do czyszczenia wiatraka i wszystkich!!! wylotów powietrza. Trzeba oglądnąć wiatrak, między listkami lubi zbierać się brzydki grzybek!!! ja piankuje wiatrak czekam chwile i jadę szczoteczką do zębów (pożyczoną od teściowej)
10.Potem wyloty.
11. Jak widać złapał mnie deszcz, więc przerwa na piwko . Aha podłóżcie szmatki w okolice wylotów, może cieknąć rozpuszczająca się pianka
12. Jak pianka zniknie wycieram do sucha dostępne miejsca i co??? Znowu piankuję ale tym razem niewiele, szybko zakładam sam wiatrak narazie i włączam samochód. Od strony silnika można założyć już filtr. Włączam obieg zamknięty, włączam klimę, włączam ogrzewanie, i daje prędkość wiatraka na 2...potem3....potem 4.... powoli, pianka może wylecieć przez wyloty niecierpliwym ryzykantom proponuje zamknąć oczy
Samochód chodzi tak około 10min. w tym czasie zakładam piankę, półkę, (ewentualnie podszybie jeśli tego jeszcze nie zrobiłem) i po zakończeniu wypijam już ostatnie 3 piwko i dymam do domu na nogach (bo piłem) autko w garażu pikne i pachnące, zapach utrzymuje się przez tydzień a czyszczenie wystarczy na rok
Powodzenia w odgrzybianiu i pamiętajcie, te grzyby cholery powodują różne problemy ze zdrowiem, przeziębienia, bóle gardła, katary, itd... ale za to w lecie , miło i przyjemnie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Tutek, jak czyszczę u siebie klimę (wersja z airbagiem)
Przed wpuszczeniem pianki w srodkowe kratki sugeruje wymontowac radyjko. Pianka zmienia sie w ciecz. U szwagra jakims cudem wydostala sie z kanalu nawiewu i pociekla do wnetrza radia co skonczylo sie jego uszkodzeniem. Serwis naprawil je w ramach gwarancji ale nie wszyscy moga miec tyle szczescia
dokladnie, mialem to samo, radio nagle zaczelo przesterowywac i pozniej przestaly grac glosniki. Na szczescie szybko wyjalem je, rozkrecilem i wysuszylem. Czasem jest tak, ze chemia potrafi spowodowac skorodowanie lub zasniedzenie elementow radia.rtk pisze:Przed wpuszczeniem pianki w srodkowe kratki sugeruje wymontowac radyjko. Pianka zmienia sie w ciecz. U szwagra jakims cudem wydostala sie z kanalu nawiewu i pociekla do wnetrza radia co skonczylo sie jego uszkodzeniem. Serwis naprawil je w ramach gwarancji ale nie wszyscy moga miec tyle szczescia
Kolejna uwage pragnalbym dodac, ze co niektórzy zdziwia sie tym ze na wiatraku sa poprzyczepiane blaszki. To wywazenie. NIE WOLNO tego usuwac. Grozi to niewyważeniem wiatraka.
To wszystko
- krystek007
- Ma gadane
- Posty: 184
- Rejestracja: pt sie 18, 2006 14:12
- Lokalizacja: Nowy Sącz
-
- Nowicjusz
- Posty: 38
- Rejestracja: czw gru 27, 2007 19:54
- Lokalizacja: Podkarpackie
Dzisiaj czyściłem klimę wg. tego schematu duży plus dla kolegi krystek007 za zdjęcia i opis
Jeszcze mała podpowiedź: uważajcie również na włącznik świateł ten wyciągnąłem prawie cały ale o tym drugim nie pomyślałem - ten od regulacji wysokości świateł i podświetlenia, najlepiej to je wyciągnijcie całkiem, ja tam dałem mało tej piany a i tak jak jechałem za dwie godziny to poszedł z niego dym i włącznik mnie kosztował 50 PLN (używka).
Ps. kratki można ściągnąć i bezpośrednio napuszczać do otworów a wyciągnięte kratki też wyczyścić przy okazji.
Pozdro
Jeszcze mała podpowiedź: uważajcie również na włącznik świateł ten wyciągnąłem prawie cały ale o tym drugim nie pomyślałem - ten od regulacji wysokości świateł i podświetlenia, najlepiej to je wyciągnijcie całkiem, ja tam dałem mało tej piany a i tak jak jechałem za dwie godziny to poszedł z niego dym i włącznik mnie kosztował 50 PLN (używka).
Ps. kratki można ściągnąć i bezpośrednio napuszczać do otworów a wyciągnięte kratki też wyczyścić przy okazji.
Pozdro
Raf
Ja właśnie dzisiaj odgrzybiałem pianką i za chwilę po włączeniu radia lewy głośnik przestał grać albo słychać tylko jakieś charczenie.Odłączyłem radio i na razie leży sobie w moim golfiku na podłodze.Ciekawe czy coś się zalało czy po prostu zbieg okoliczności.Mam nadzieję, że jutro będzie w porządku...
Lepiej stracić sekundę z życia, niż życie w ciągu sekundy...
- krystek007
- Ma gadane
- Posty: 184
- Rejestracja: pt sie 18, 2006 14:12
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Nie doczytałem do końca tego opisu i zrobiłem nie tak jak autor miał na myśli.
Ale zrobiłem inaczej.
Miałem możliwość podziałania gorącą parą z odkurzacza wodnego. Więc podziałałem na chłodnicę od klimy, para wylatywała każdą kratką. Może w ten sposób trochę się grzybki ugotowały, żeby były miększe i łatwiej spływały. W każdym razie kurz spłynął w okolice wentylatora.
Po wyczyszczeniu i złożeniu wszystkich bebechów (oprócz filtra pyłkowego), włączyłem obieg zamknięty, klapka pod filtrem p.pyłkowym się podniosła i zapsikałem ją pianką i wyłączyłem obieg zamknięty. Klapka się obniżyła i cała pianka została wessana do środka przez wiatrak. I powtarzałem tak, aż pianka się skończyła. Kratkami górnymi nic nie wylatywało, stąd sądzę, że cała pianka zatrzymywała się na chłodnicy klimy, czyli tam, gdzie powinna.
Po robocie pod autem, na środku, na wysokości gałki zmiany biegów, była plama, nie jakaś specjalnie wielka, ale za to czarna .
Na koniec wiatrak jeszcze chodził kilka minut, żeby się trochę wszystko wysuszyło.
Żeby pianka nie wleciała na radio czy przełączniki od świateł, nie trzeba jej podawać aż do końca. Jak zdejmiecie kratki (trzeba wsadzić śrubokręt płaski z jednej strony przy zawiasie poziomym i podważyć) to widać i można też wyczuć palcami łączenie kanału powietrznego. Puszczając piankę i wycofując wężyk można zatrzymać przed tym łączeniem i pianka jak się rozpuści to spłynie w dół, a nie przez szparę do radia czy przełącznika świateł.
Ale zrobiłem inaczej.
Miałem możliwość podziałania gorącą parą z odkurzacza wodnego. Więc podziałałem na chłodnicę od klimy, para wylatywała każdą kratką. Może w ten sposób trochę się grzybki ugotowały, żeby były miększe i łatwiej spływały. W każdym razie kurz spłynął w okolice wentylatora.
Po wyczyszczeniu i złożeniu wszystkich bebechów (oprócz filtra pyłkowego), włączyłem obieg zamknięty, klapka pod filtrem p.pyłkowym się podniosła i zapsikałem ją pianką i wyłączyłem obieg zamknięty. Klapka się obniżyła i cała pianka została wessana do środka przez wiatrak. I powtarzałem tak, aż pianka się skończyła. Kratkami górnymi nic nie wylatywało, stąd sądzę, że cała pianka zatrzymywała się na chłodnicy klimy, czyli tam, gdzie powinna.
Po robocie pod autem, na środku, na wysokości gałki zmiany biegów, była plama, nie jakaś specjalnie wielka, ale za to czarna .
Na koniec wiatrak jeszcze chodził kilka minut, żeby się trochę wszystko wysuszyło.
Żeby pianka nie wleciała na radio czy przełączniki od świateł, nie trzeba jej podawać aż do końca. Jak zdejmiecie kratki (trzeba wsadzić śrubokręt płaski z jednej strony przy zawiasie poziomym i podważyć) to widać i można też wyczuć palcami łączenie kanału powietrznego. Puszczając piankę i wycofując wężyk można zatrzymać przed tym łączeniem i pianka jak się rozpuści to spłynie w dół, a nie przez szparę do radia czy przełącznika świateł.
Ostatnio zmieniony pn maja 19, 2008 17:10 przez michajlow, łącznie zmieniany 1 raz.
Audi A3 1.8T AUM
Dzieki Krystek
Wczoraj odgrzybiałem klime wg. przepisu Krystka, rewelacja! Dzisiaj jadę na stacje w celu dopełnienia klimy, mam pytanie czy w wersji bez airbaga parownik jest w tym samym miejscu?No jeszcze jedno ale nie śmiejcie się, gdzie jest nagrzewnica ogrzewania bo kolega który ma stacje do napełniania klimy stwierdził że odgrzybiałem nagrzewnicę. Pozdrawiam.
- tomek507
- Mały gagatek
- Posty: 143
- Rejestracja: pn kwie 28, 2008 10:48
- Lokalizacja: Małopolska okl.Gorlic
- Kontakt:
A ja mam pytanie o klime od srodka czy jesli działa chlodzi dobrze to trzeba jezdzic na kontrole jej tzn ponoc podłanczaja pod jakis sprzed i czyszcza kanały w ktorych lata ten gaz czy jakoś tak, czy to jest konieczne czy sie jedzie dopiero jak chlodzic przestanie? A jesli nie to co na takiej kontroli dokładnie tam robia jest to jakies czyszczenie czy tylko sprawdzaja cisnienie i ewentualnie dobijaja?
- Co wy właściwie robicie tam u was?
- Grillujemy i pijemy wódke
- A w zimie?
- Nie grillujemy
- Grillujemy i pijemy wódke
- A w zimie?
- Nie grillujemy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości