Tutek, jak czyszczę u siebie klimę (wersja z airbagiem)
: pt maja 02, 2008 18:27
Witam, jakiś rok temu po czyszczeniu klimy pytaliście o dokładny opis, w tym roku przy kolejnym czyszczeniu porobiłem zdjątka i postanowiłem małego tutoriala opisać.
Będzie potrzebny śrubokręt gwiazdkowy, szmatki, odgrzybiacz (piankowy chyba najlepiej), nowy filtr pyłkowy (kabinowy), trochę cierpliwości i 3 piwka.
Oczywiście będzie to czyszczenie klimy w sposób że tak powiem bardzo dokładny, bo normalnie wystarczy piankować wyloty powietrza, ja jednak miałem w aucie śmierdzącego grzyba i żeby się go pozbyć dostałem się do miejsca jego bytowania
Do dzieła.
1. Zdejmuje podszybie w celu usunięcia (wymiany) filtra pyłkowego (kabinowego), żeby tego dokonać, trzeba takie plastikowe cholery wyjąć, co może doprowadzić do szału bo nie chcą schodzić, ja je wykręcam ciągnąc przy okazji w gorę.
2. Po tym zabiegu mamy już nowy filtr, ale jeszcze go nie zakładamy, przyda się dostęp od tej strony przy czyszczeniu całości. Następnie przechodzimy do wnętrza i odkręcamy półkę. Żeby to zrobić musimy odkręcić 5 śrub. Zaznaczone na rysunku poniżej. (Żeby to sobie ułatwić trzeba zwolnić blokadę półki, wystarczy nacisnąć przy zawisach krawędzie części ruchomej.
3. Po ściągnięciu półki widzimy piankową osłonkę, i kilka plastikowych wkrętów trzymające tę piankę, wystarczy odkręcić dwa zaznaczone na rysunku i odgiąć piankę.
4. Odginamy piankę.
5. Zabieramy się za odkręcanie wiatraka na poniższym zdjęciu zaznaczone miejsca ze śrubkami, jest ich 5.
6. Przy ostatniej śrubce trzeba całość trzymać, ponieważ wiatrak jest ciężki i zsuwa się w dół po takich jakby szynach, przy ściąganiu trzeba na to zwrócić uwagę, żeby nie było problemu z zakładaniem czyli przy zakładaniu wiatrak będzie najeżdżał od dołu na szyny.
7. Po ściągnięciu wiatraka widzimy nasz słynny, nieszczęsny parownik, w którym kumulują się grzyby -niestety nie prawdziwki. U mnie teraz to w miarę ładnie wygląda, ale rok temu przy pierwszym ściągnięciu był tam gruby kożuch!!! i śmierdziało
8. Cóż teraz czyścimy. Ja do tego używam pianki CRC (z polecenia tego forum) ma ładny morelowy zapach i dobrze odgrzybia, dosłownie rozpuszcza kożuch trzeba całość wypiankować ile się da... ten parownik jest dosyć długi, przewód od pianki trzeba wcisnąć jak najgłębiej i powoli wyciagając rozpraszać piankę. Po zabiegu zostawiam na 10/20min. (jedno piwo).
9. Jak skończycie piwko, to zabieracie się do czyszczenia wiatraka i wszystkich!!! wylotów powietrza. Trzeba oglądnąć wiatrak, między listkami lubi zbierać się brzydki grzybek!!! ja piankuje wiatrak czekam chwile i jadę szczoteczką do zębów (pożyczoną od teściowej)
10.Potem wyloty.
11. Jak widać złapał mnie deszcz, więc przerwa na piwko . Aha podłóżcie szmatki w okolice wylotów, może cieknąć rozpuszczająca się pianka
12. Jak pianka zniknie wycieram do sucha dostępne miejsca i co??? Znowu piankuję ale tym razem niewiele, szybko zakładam sam wiatrak narazie i włączam samochód. Od strony silnika można założyć już filtr. Włączam obieg zamknięty, włączam klimę, włączam ogrzewanie, i daje prędkość wiatraka na 2...potem3....potem 4.... powoli, pianka może wylecieć przez wyloty niecierpliwym ryzykantom proponuje zamknąć oczy
Samochód chodzi tak około 10min. w tym czasie zakładam piankę, półkę, (ewentualnie podszybie jeśli tego jeszcze nie zrobiłem) i po zakończeniu wypijam już ostatnie 3 piwko i dymam do domu na nogach (bo piłem) autko w garażu pikne i pachnące, zapach utrzymuje się przez tydzień a czyszczenie wystarczy na rok
Powodzenia w odgrzybianiu i pamiętajcie, te grzyby cholery powodują różne problemy ze zdrowiem, przeziębienia, bóle gardła, katary, itd... ale za to w lecie , miło i przyjemnie.
Pozdrawiam.
Będzie potrzebny śrubokręt gwiazdkowy, szmatki, odgrzybiacz (piankowy chyba najlepiej), nowy filtr pyłkowy (kabinowy), trochę cierpliwości i 3 piwka.
Oczywiście będzie to czyszczenie klimy w sposób że tak powiem bardzo dokładny, bo normalnie wystarczy piankować wyloty powietrza, ja jednak miałem w aucie śmierdzącego grzyba i żeby się go pozbyć dostałem się do miejsca jego bytowania
Do dzieła.
1. Zdejmuje podszybie w celu usunięcia (wymiany) filtra pyłkowego (kabinowego), żeby tego dokonać, trzeba takie plastikowe cholery wyjąć, co może doprowadzić do szału bo nie chcą schodzić, ja je wykręcam ciągnąc przy okazji w gorę.
2. Po tym zabiegu mamy już nowy filtr, ale jeszcze go nie zakładamy, przyda się dostęp od tej strony przy czyszczeniu całości. Następnie przechodzimy do wnętrza i odkręcamy półkę. Żeby to zrobić musimy odkręcić 5 śrub. Zaznaczone na rysunku poniżej. (Żeby to sobie ułatwić trzeba zwolnić blokadę półki, wystarczy nacisnąć przy zawisach krawędzie części ruchomej.
3. Po ściągnięciu półki widzimy piankową osłonkę, i kilka plastikowych wkrętów trzymające tę piankę, wystarczy odkręcić dwa zaznaczone na rysunku i odgiąć piankę.
4. Odginamy piankę.
5. Zabieramy się za odkręcanie wiatraka na poniższym zdjęciu zaznaczone miejsca ze śrubkami, jest ich 5.
6. Przy ostatniej śrubce trzeba całość trzymać, ponieważ wiatrak jest ciężki i zsuwa się w dół po takich jakby szynach, przy ściąganiu trzeba na to zwrócić uwagę, żeby nie było problemu z zakładaniem czyli przy zakładaniu wiatrak będzie najeżdżał od dołu na szyny.
7. Po ściągnięciu wiatraka widzimy nasz słynny, nieszczęsny parownik, w którym kumulują się grzyby -niestety nie prawdziwki. U mnie teraz to w miarę ładnie wygląda, ale rok temu przy pierwszym ściągnięciu był tam gruby kożuch!!! i śmierdziało
8. Cóż teraz czyścimy. Ja do tego używam pianki CRC (z polecenia tego forum) ma ładny morelowy zapach i dobrze odgrzybia, dosłownie rozpuszcza kożuch trzeba całość wypiankować ile się da... ten parownik jest dosyć długi, przewód od pianki trzeba wcisnąć jak najgłębiej i powoli wyciagając rozpraszać piankę. Po zabiegu zostawiam na 10/20min. (jedno piwo).
9. Jak skończycie piwko, to zabieracie się do czyszczenia wiatraka i wszystkich!!! wylotów powietrza. Trzeba oglądnąć wiatrak, między listkami lubi zbierać się brzydki grzybek!!! ja piankuje wiatrak czekam chwile i jadę szczoteczką do zębów (pożyczoną od teściowej)
10.Potem wyloty.
11. Jak widać złapał mnie deszcz, więc przerwa na piwko . Aha podłóżcie szmatki w okolice wylotów, może cieknąć rozpuszczająca się pianka
12. Jak pianka zniknie wycieram do sucha dostępne miejsca i co??? Znowu piankuję ale tym razem niewiele, szybko zakładam sam wiatrak narazie i włączam samochód. Od strony silnika można założyć już filtr. Włączam obieg zamknięty, włączam klimę, włączam ogrzewanie, i daje prędkość wiatraka na 2...potem3....potem 4.... powoli, pianka może wylecieć przez wyloty niecierpliwym ryzykantom proponuje zamknąć oczy
Samochód chodzi tak około 10min. w tym czasie zakładam piankę, półkę, (ewentualnie podszybie jeśli tego jeszcze nie zrobiłem) i po zakończeniu wypijam już ostatnie 3 piwko i dymam do domu na nogach (bo piłem) autko w garażu pikne i pachnące, zapach utrzymuje się przez tydzień a czyszczenie wystarczy na rok
Powodzenia w odgrzybianiu i pamiętajcie, te grzyby cholery powodują różne problemy ze zdrowiem, przeziębienia, bóle gardła, katary, itd... ale za to w lecie , miło i przyjemnie.
Pozdrawiam.