: wt lis 23, 2004 00:26
jak na gazie sie jeździ to całkowicie omija się gaźnik i nie ma znim już problemów??
Nie prawda.radwan pisze:jak na gazie sie jeździ to całkowicie omija się gaźnik i nie ma znim już problemów??
Tak jest. lambda równa 1 to ideał i rzeczywiście jest to napięcie 0,5 V. W rzeczywistości komputer w samchodzie tak ustala skład mieszanki, że lambda oscyluje równomiernie między mieszanką ubogą a bogatą.Agamek12 pisze:Gdzieś kiedyś czytałem, że lambda powinna wynosić około 1. Ta wielkość jest równoważna napięciu 0,5 V podawanmu przez sondę. czy to prawda? I jeśli tak, to jak podłączyć miernik, który to sprawdzi?
Tego to nie wiem. Czytałem gdzieś, że starzejąca się sonda chyba będzie wolniej reagowała zmianami napięcia lub wogole nie będzie ich zmieniała. Zbyt wysokie lub zbyt niskie stałe napięcie na sondzie może świadczyć o jej zużyciu.Agamek12 pisze:Ale czy sonda lambda dobrze pracuje, to znaczy czy biorąc pod uwagę jej wiek mam prawo wierzyć, że działa jak nowa?
PS. Nie mam zielonego pojęcia czy jest tam jeszcze jakiś otwór, nie patrzyłem aż tak "głęboko".
Nie mam komputerka gazu bo to 1 generacja więc emulatora tez nie trzeba. Ten tester sondy przydaje sie do dostrojenia śrub na reduktorze i tej głównaj na wężu i to zarówno na postoju jak też (czego gazownicy nie robią) pod obciążeniem czyli podczas jazdy. Na dzień dzisiejszy po takiej regulacji spala ok. 8,5 litra gazu na 100 km głównie na dłuższych (ok 50 km) trasach. Trochę jeszcze dostroje i bedzie git.gabistar pisze:A teraz może coś na temat spalania? jaki masz emulator sondy czyli ten komputerek gazu
Max 30 zł. A to urządzenie to nic innego jak voltomierz w skali 0 - 1 V z podziałką co 0,1 V.Agamek12 pisze:Widzę, że ten tester to urządzenie twojej roboty, więc powiedz jeszcze, jakie są koszty wykonania tego urządzenia?
Pozdrawiam.