Strona 1 z 3

[MK3] Montaż rozpórek przedniej i tylnej

: czw mar 26, 2009 19:20
autor: mcsym
Jako, że zamontowałem dziś u siebie rozpórki, więc pochwalę się również w tym dziale swoimi efektami pracy :) Zdecydowałem się na metalowe rozpórki, bez żadnej regulacji, gdyż z tego co czytałem takie najlepiej spełniają swoje funkcje.

Co potrzeba:

- rozpórki, wiadomo,
- wiertarka,
- śruby, nakrętki, podkładki ( ja zastosowałem śruby "8"),
- klucze - zależnie od śrub,
- jakiś środek do konserwacji,

Obrazek

Więc na sam początek ściągamy przednie koła, dźwigamy samochód, tak, aby był podstawiony i nie stał na kołach.

Obrazek

Później mierzymy rozpórkę, czy wejdzie swobodnie, zaznaczamy miejsca, gdzie będziemy wiercić otwory do mocowania rozpórki.

Obrazek

Jak już wywiercimy wszystkie otwory, to wkładamy wszystkie śruby, aby sprawdzić, czy nam będą pasowały, żeby później się nie okazało, że któraś z dziur jest w złym miejscu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Jak wszystko jest ok, to zakręcamy śrubki. Staramy się w miarę równomiernie przykręcać wszystkie po trochu. Dopiero na sam koniec, jak już wszystkie mamy dobrze chwycone, to dociągamy. Na koniec od spodu polecam dobrze zakonserwować! Żeby nie wdała się tam ruda...

Obrazek

Efekt końcowy:

Obrazek


.......................................

Z tyłu zasada jest ta sama. Ściągamy koła, stawiamy auto na kołkach, czy co tam kto ma.

Obrazek

Robimy przymiarkę, wiercimy dziury:

Obrazek

Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, że zamontowałem ją na tym wygłuszeniu nadkoli, ale nie chciałem ich ciąć. Jak ktoś ma możliwość, to pewnie lepiej jest przykręcić rozpórkę bezpośrednio do budy. Zresztą, niech się ktoś wypowie, jak wie :D

Efekt końcowy:

Obrazek

Tak samo jak z przodu, konserwujemy śruby dobrze od zewnątrz, żeby nam nic tam nie przygniło.

To by było na tyle :bigok: Może się komuś przyda. Jak ktoś ma jakieś uwagi to pisać, może akurat coś nie tak zrobiłem :bigok:

Pozdrawiam

: pt mar 27, 2009 00:04
autor: _zakix_
I jak tam jest różnica podczas prowadzenia auta ?

: sob mar 28, 2009 18:16
autor: mobil01
Też się przyłanczam do pytanie opisz różnicę jesli wogóla taka jest

: sob mar 28, 2009 21:27
autor: mcsym
_zakix_, mobil01, różnice jakie ja zauważyłem póki co:

- nie trzeszczą plastiki
- buda jest sztywniejsza i Ci się auto nie rozejdzie, jak będziesz na sporej glebie jeździł
- na zakrętach auto jest sztywniejsze, nie pochyla się, można szybciej wchodzić w łuki/zakręty
- lepiej się podjeżdża na jakieś lekkie krawężniki, nierówności, bo cała buda jest sztywna, zauważyłem, jak wjeżdżam do siebie do garażu. Lepiej w sensie nie trze mi już koło o nadkole, wcześniej dobijało

Ale wg mnie, najważniejsze to to, że buda tak nie cierpi na nierównościach.

: pn mar 30, 2009 16:29
autor: Włochaty
trzeba robic na sciagnietych kolach?? :bajer:

: pn mar 30, 2009 16:52
autor: mcsym
Włochaty pisze:trzeba robic na sciagnietych kolach?? :bajer:
Wyczytałem że tak. Buda wtedy się trochę rozciąga jak dźwigniesz auto, zakładasz rozpórkę i wtedy wszystko ładnie siada. Chociaż Kevin kiedyś pisał, że tylko przy regulowanych trzeba dźwigać. Nie wiem do końca jak to z tym jest. Ja dźwigałem.

Jeszcze taki rysuneczek z innego forum zapożyczony:

Obrazek
Obrazek

: pn mar 30, 2009 20:26
autor: eldorado84
no dobra wszystko, fajnie cacy :helm: , ale czy jest sens zakładać na seryjne zawieszenie GTI 20/20? Bo w końcu:
mcsym pisze:- nie trzeszczą plastiki
- buda jest sztywniejsza i Ci się auto nie rozejdzie, jak będziesz na sporej glebie jeździł
- na zakrętach auto jest sztywniejsze, nie pochyla się, można szybciej wchodzić w łuki/zakręty
- lepiej się podjeżdża na jakieś lekkie krawężniki, nierówności, bo cała buda jest sztywna, zauważyłem, jak wjeżdżam do siebie do garażu. Lepiej w sensie nie trze mi już koło o nadkole, wcześniej dobijało
na seryjnym zwisie też trzeszczą plastiki; a kiedy nie miałem drążka stabilizatora też mi na zakrętach się pochylał, a teraz mam drążek i jest o niebo lepiej a może by było jeszcze lepiej jakby zastosować te właśnie rozpórki

: śr kwie 01, 2009 13:00
autor: djtomek
mcsym, trzeba robic geometrie po montazu rozporki? znaczy sie zbieżność lub kąty ?

: śr kwie 01, 2009 16:41
autor: mcsym
djtomek pisze:mcsym, trzeba robic geometrie po montazu rozporki? znaczy sie zbieżność lub kąty ?
nie no, chyba nie :D nic mi o tym nie wiadomo, Mi tam koła idą prościutko, kierownica nie ma żadnego bicia.

: czw kwie 02, 2009 02:20
autor: krzaku
djtomek pisze:mcsym, trzeba robic geometrie po montazu rozporki? znaczy sie zbieżność lub kąty ?
a czy przy procesie montowanie rozporki ruszales sruby mocujace amortyzator ?? jezeli nie to nie wystepuje koniecznosc ustawiania zbieznosci i geometrii

: czw kwie 02, 2009 17:22
autor: mcsym
nie ma żadnej bezpośredniej ingerencji w zawieszenie przy montażu rozpórek :)

: czw kwie 16, 2009 09:41
autor: Włochaty
tak z ciekawosci przy zakladaniu gwintu, jak juz zalozylem, zmierzylem odcinek miedzy srubami amortyzatorow jak samochod stal na kolach, pozniej podnioslem go, podparlem na sankach i sie okazalo ze odlegosc rozni sie o 50mm?? wiec chyba nie ma roznicy czy na podniesinym czy nie???


dodam ze to zwykly zamias bez drazka nawet

: czw cze 18, 2009 14:56
autor: guti
ja wlasnie stalem sie wlascicielem rozporeczki na kielichy , aluminiowa , nieregulowana, wiec jak to z tym montazem jest ? podnosci auto czy nie ?

: czw cze 18, 2009 16:11
autor: mcsym
nie wiem, jedni mówią tak, drudzy tak. Ja już swojego golfa tyle razy dźwigałem i widzę, że zawsze jednak trochę ta buda pracuje i się spina przy podnoszeniu. Poza tym i tak musiałem ściągać koła, żeby od dołu to ładnie zakonserwować, więc jeden pies :D