kontrolka płynu chłodzącego w MK4 i innych
: pn sty 25, 2010 02:04
Miałem kiedyś taki przypadek że po odpaleniu mojego auta na mrozie nadal paliła się kontrolka od płynu chłodzącego a po kilku minutach jak się trochę rozgrzał silnik to po ponownym odpaleniu kontrolka gasła. Przestraszywszy się tym zgasiłem silnik i od razu zaglądnąłem pod maskę w zbiorniczek wyrównawczy myśląc że, brakuje tam płynu lub jest on zamarznięty (ale przecież sprawdzałem przed zimą i powinien trzymać do -35C). Ku mojemu zdziwieniu płyn był i mieścił się nawet w wymaganym zakresie przedziałki i był raczej w wodnej konsystencji oraz częściowo zalewał czujnik. Odpaliłem jeszcze raz, pochodził trochę a jak zgasiłem to po ponownym rozruchu kontrolka już nie paliła się. Pytałem się niektórych mechaników i kumpli co to możne być i nikt nie potrafił cokolwiek sensownego powiedzieć poza gadaniem bez sensu że te auta tak mają. Otóż w cale nie! Powodowane to było tym że nasze płyny do chłodnic a szczególnie G12 im niższa jest temp to poziom płynu w zbiorniczku spada. Nie jest to spowodowane nieszczelnością, wyparowywaniu czy innemu wydostawaniu się płynu poza układ tylko normalnymi prawami fizyki. W zbiorniczku jest specjalny czujnik który właśnie wysyła sygnał na deskę dla kierowcy w razie braku płynu. Myślałem że jak płynu jest mniej więcej tak jak wskazuje przedziałka w zbiorniczku to będzie ok (tego można się trzymać przy dodatnich temp.).Zimą poziom w zbiorniczku gdy jest latem ustawiony na max to i tak na ten okres zimy możne być dla tego czujnika za mały. Trzeba sobie najlepiej zrobić test. Np. gdy na -15 nam kontrolka nie chce zgasnąć podczas odpalenia to trzeba dolać 100ml i zobaczyć jak będzie następnego dnia. Jak to nie pomaga to dolewać aż do skutku oczywiście nie przesadzić bo nie można zalać całego zbiornika bo po rozgrzaniu sinika może to skutkować jego rozsadzeniem i wieloma innymi konsekwencjami. Trzeba to zrobić umiejętnie i stopniowo bo jeżeli już mamy w zbiorniczku sporo ponad miarkę to nie należy więcej dolewać i wtedy to już może być inna przyczyna i trzeba się udać do jakiegoś warsztatu na diagnozę lub samemu dociekać innych przyczyn. U mnie problem palącej kontrolki zimą znikł gdy w zbiorniczku wyrównawczym dolałem płynu ponad maxa około 1cm więcej ale to i tak nie jest nawet 70%- całej jego powierzchni. Kumpel w pasacie B6 2006 rok miał ten sam problem i myśląc że jest coś nie tak to zaczął garażować auto by go nie wkurzała ta kontrolka. Tak jak pisałem wcześniej trzeba dolać tyle by jeszcze w zbiorniczku zostało około 30% może mniej może więcej na wypadek podniesienia się poziomu płynu spowodowanego wysoką temperaturą płynu. Za powyższą radę nie ponoszę odpowiedzialności w razie gdy ktoś nie umiejętnie wykona zabieg. Jest to opis problemu na moim aucie AXR i Passacie BMN z 2006r i w tych autach to pomogło - być może to samo może dziać się w innych podobnie konstrukcyjnych autach - trzeba przetestować z głową oczywiście.