Wymiana Płynu Wspomagania
: ndz kwie 10, 2016 14:50
Jako, że ostatnio wymieniałem w swoim Golfie płyn do wspomagania kierownicy, postanowiłem, że podzielę się z Wami poradą odnośnie tego jak to zrobić. Cały proces zajmuje do pół godziny i każdy powinien być w stanie to zrobić w swoim garażu. Zdjęcie/a którego użyłem nie jest moje, pożyczone od Wujka Google, edytowane przeze mnie. Odnośnie wymiany płynu do wspomagania to zdania są podzielone, ja uważam, że wymiana co 50 tysięcy mil na pewno nie zaszkodzi. U mnie to najprawdopodobniej płyn nie był wymieniany od 2003 roku, czyli od nowości.
ZANIM ZACZNIEMY
Jak to zwykle bywa przy każdej, nawet najmniejszej pracy jaką wykonujemy warto przygotować narzędzia i rzeczy których będziemy potrzebowali, żeby móc skoncentrować się na pracy i nie latać kilka/kilkanaście razy po narzędzia. Tak więc oto lista:
- Drink własnego wyboru
- Płaski, duży śrubokręt
- Płyn do wspomagania 1L (przez producenta zalecany kolor zielony)
- Litrowa butelka z uciętym wieczkiem
- Kombinerki
- Osoba do pomocy (opcjonalnie)
Całkowity koszt to cena zakupu płynu do wspomagania. U mnie było to 13 funtów, nie orientuję się jakie ceny są w Polsce, ale podejrzewam, że nie są to ogromne pieniądze.
ZACZYNAMY
Poniżej znajduje się zdjęcie komory silnika. Może trochę różnić w zależności od wersji Golfa jaką posiadamy, jednak są rzeczy wspólne dla wszystkich wariantów.
[center][/center]
1. Otwieramy i wypijamy trochę napoju, który wcześniej wybraliśmy.
2. Lokalizujemy zbiorniczek płynu wspomagania.
[center][/center]
3. Odkręcamy korek (połączony z miarką).
Do tego potrzebujemy dużego płaskiego śrubokręta. Jeżeli największy płaski śrubokręt jaki posiadamy jest za mały używamy go w pozycji poziomej, ewentualnie odkręcamy korek naszym kluczem od Golfa.
[center][/center]
4. Zdejmujemy opaskę zaciskową z wężyka.
Jeżeli macie oryginalną opaskę to zdejmujemy ją za pomocą kombinerek - ściskamy dwa końce i przesuwamy w głąb wężyka. Jeżeli macie inną opaskę luzujecie ją za pomocą odpowiedniego narzędzia (najczęściej śrubokręta krzyżakowego) i również przesuwacie w głąb wężyka.
[center][/center]
5. Zdejmujemy wężyk oraz spuszczamy płyn.
Jest to najbardziej "brudny" etap. Po zdjęciu opaski chwytamy w jedną dłoń uciętą i przygotowaną wcześniej butelkę, drugą ręką zdejmujemy wężyk. Od razu po zdjęciu przykładamy butelkę i spuszczamy do niej płyn. Po odpięciu wężyka nie wyleci nam dużo płynu, u mnie było to około 200-300 ml. Gdy płyn przestanie już lecieć wkładamy butelkę i zaczynamy kręcić kierownicą w lewo i prawo do oporu na NIE ODPALONYM SILNIKU - BARDZO WAŻNE! Opcjonalnie dalej trzymamy butelkę a do kręcenia kierownicą wysyłamy Minionka, którego mamy do pomocy. Kierownicą kręcimy tak długo, aż płyn przestanie lecieć - powinno się nazbierać w sumie około 900 ml płynu.
6. Ponownie wypijamy trochę wcześniej przygotowanego napoju.
7. Zakładamy wężyk i opaskę z powrotem.
8. Wlewamy nowy płyn.
Na początku nie wejdzie nam więcej niż 100-200 ml. Gdy osiągniemy poziom 3/4 zbiorniczka ponownie parę razy kręcimy kierownicą (lub Minionek kręci). Gdy płyn zostanie wciągnięty dolewamy i powtarzamy proces. Po wlaniu około 600-700 ml odpalamy samochód i ponownie kręcimy kierownicą w lewo i prawo do oporu, dolewając płyn aż przestanie ubywać. UWAGA - ROBIMY TO NA ODKRĘCONYM KORKU. Po wlaniu około 800 ml sprawdzamy stan płynu na miarce i dalej kręcimy kierownicą do momentu aż w zbiorniczku przestaną pojawiać się pęcherzyki powietrza oraz poziom płynu będzie pomiędzy przed MAX.
9. Zakręcamy korek i kończymy wcześniej przygotowany napój.
Po pierwszej jeździe warto jeszcze sprawdzić, czy poziom płynu jest dobry (pomiędzy MIN oraz MAX). Jeżeli tak nic nie robimy, jeżeli nie to dolewamy jeszcze trochę płynu. U mnie po całym procesie kierownica zaczęła trochę lżej chodzić. Możliwe, że na początku będziecie słyszeć lekkie wycie pompy wspomagania - u mnie tak było, jednak po kilku/kilkunastu skrętach kierownicą ustało i teraz jest idealnie.
To chyba wszystko w tym temacie. Jakbyście mieli jakiekolwiek pytania to zapraszam na PW - z chęcią odpowiem.
ZANIM ZACZNIEMY
Jak to zwykle bywa przy każdej, nawet najmniejszej pracy jaką wykonujemy warto przygotować narzędzia i rzeczy których będziemy potrzebowali, żeby móc skoncentrować się na pracy i nie latać kilka/kilkanaście razy po narzędzia. Tak więc oto lista:
- Drink własnego wyboru
- Płaski, duży śrubokręt
- Płyn do wspomagania 1L (przez producenta zalecany kolor zielony)
- Litrowa butelka z uciętym wieczkiem
- Kombinerki
- Osoba do pomocy (opcjonalnie)
Całkowity koszt to cena zakupu płynu do wspomagania. U mnie było to 13 funtów, nie orientuję się jakie ceny są w Polsce, ale podejrzewam, że nie są to ogromne pieniądze.
ZACZYNAMY
Poniżej znajduje się zdjęcie komory silnika. Może trochę różnić w zależności od wersji Golfa jaką posiadamy, jednak są rzeczy wspólne dla wszystkich wariantów.
[center][/center]
1. Otwieramy i wypijamy trochę napoju, który wcześniej wybraliśmy.
2. Lokalizujemy zbiorniczek płynu wspomagania.
[center][/center]
3. Odkręcamy korek (połączony z miarką).
Do tego potrzebujemy dużego płaskiego śrubokręta. Jeżeli największy płaski śrubokręt jaki posiadamy jest za mały używamy go w pozycji poziomej, ewentualnie odkręcamy korek naszym kluczem od Golfa.
[center][/center]
4. Zdejmujemy opaskę zaciskową z wężyka.
Jeżeli macie oryginalną opaskę to zdejmujemy ją za pomocą kombinerek - ściskamy dwa końce i przesuwamy w głąb wężyka. Jeżeli macie inną opaskę luzujecie ją za pomocą odpowiedniego narzędzia (najczęściej śrubokręta krzyżakowego) i również przesuwacie w głąb wężyka.
[center][/center]
5. Zdejmujemy wężyk oraz spuszczamy płyn.
Jest to najbardziej "brudny" etap. Po zdjęciu opaski chwytamy w jedną dłoń uciętą i przygotowaną wcześniej butelkę, drugą ręką zdejmujemy wężyk. Od razu po zdjęciu przykładamy butelkę i spuszczamy do niej płyn. Po odpięciu wężyka nie wyleci nam dużo płynu, u mnie było to około 200-300 ml. Gdy płyn przestanie już lecieć wkładamy butelkę i zaczynamy kręcić kierownicą w lewo i prawo do oporu na NIE ODPALONYM SILNIKU - BARDZO WAŻNE! Opcjonalnie dalej trzymamy butelkę a do kręcenia kierownicą wysyłamy Minionka, którego mamy do pomocy. Kierownicą kręcimy tak długo, aż płyn przestanie lecieć - powinno się nazbierać w sumie około 900 ml płynu.
6. Ponownie wypijamy trochę wcześniej przygotowanego napoju.
7. Zakładamy wężyk i opaskę z powrotem.
8. Wlewamy nowy płyn.
Na początku nie wejdzie nam więcej niż 100-200 ml. Gdy osiągniemy poziom 3/4 zbiorniczka ponownie parę razy kręcimy kierownicą (lub Minionek kręci). Gdy płyn zostanie wciągnięty dolewamy i powtarzamy proces. Po wlaniu około 600-700 ml odpalamy samochód i ponownie kręcimy kierownicą w lewo i prawo do oporu, dolewając płyn aż przestanie ubywać. UWAGA - ROBIMY TO NA ODKRĘCONYM KORKU. Po wlaniu około 800 ml sprawdzamy stan płynu na miarce i dalej kręcimy kierownicą do momentu aż w zbiorniczku przestaną pojawiać się pęcherzyki powietrza oraz poziom płynu będzie pomiędzy przed MAX.
9. Zakręcamy korek i kończymy wcześniej przygotowany napój.
Po pierwszej jeździe warto jeszcze sprawdzić, czy poziom płynu jest dobry (pomiędzy MIN oraz MAX). Jeżeli tak nic nie robimy, jeżeli nie to dolewamy jeszcze trochę płynu. U mnie po całym procesie kierownica zaczęła trochę lżej chodzić. Możliwe, że na początku będziecie słyszeć lekkie wycie pompy wspomagania - u mnie tak było, jednak po kilku/kilkunastu skrętach kierownicą ustało i teraz jest idealnie.
To chyba wszystko w tym temacie. Jakbyście mieli jakiekolwiek pytania to zapraszam na PW - z chęcią odpowiem.