[mk2] Wymiana i regulacja korektora siły hamowania.
: śr lip 06, 2016 20:13
Zabrałem się za wymianę korektora gdyż był zapieczony. Można kupić drugi używany lub nowy, ja wybrałem nowy, koszt ok 160zł.
Zależnie jak źle to wygląda, polecam dzień wcześniej popsikać przewody i śruby jakimś penetrantem, u mnie był on w całości zardzewiały, nie wiem jak to możliwe
widok starego korektora już zamoczonego penetrantem:
luzujemy 4 przewody hamulcowe i odkręcany dwie śruby na klucz 13 mocujące korektor do łapy:
odkręcany mocowanie sprężyny z łapy belki (ponownie klucz 13) i zsuwamy sprężynę z korektora:
po demontażu ukazuje się taki widok:
warto to teraz wszystko oczyścić itp i możemy zakładać nowy korektor:
Teraz przystępujemy na cięższej części Po odpowietrzeniu tylnych hamulców zabieramy się za regulacje korektora. Jest to sprawa dość indywidualna bo często auto jest obniżone itp. Generalnie fabrycznie ustawiony korektor ma na tej sprężynie wyczuwalny luz (jak się zobaczy na żywo jak to działa to staje się jasne ). Z doświadczenia mogę powiedzieć, że u mnie przy kicie -60/-40 potrzeba go ustawić tak żeby był lekko napięty czyli bez tego luzu, ale to i tak warto samemu testować, najlepiej na mokrym i obserwować nurkowanie auta i czy nie blokuje tyłu.
Z zapieczonym korektorem miałem tak, że blokowało mi prawe tylne koło i poza tym auto raczej nie nurkowało czyli za dużo siły szło na tył.
Co do samej regulacji, odbywa się ona poprzez przesuwanie sprężyny na mocowaniu na łapie z belki (luzujemy śrube, przesuwamy i kontrujemy).
Z ciekawostek to otworzyłem ten zapieczony korektor i taki o to syf miał w środku:
Te dwa bolce to są dwie sekcje na oba koła, jedna była wciśnięta na stałe a druga jakoś pracowała stąd blokowanie jednego koła
pozdrawiam
Zależnie jak źle to wygląda, polecam dzień wcześniej popsikać przewody i śruby jakimś penetrantem, u mnie był on w całości zardzewiały, nie wiem jak to możliwe
widok starego korektora już zamoczonego penetrantem:
luzujemy 4 przewody hamulcowe i odkręcany dwie śruby na klucz 13 mocujące korektor do łapy:
odkręcany mocowanie sprężyny z łapy belki (ponownie klucz 13) i zsuwamy sprężynę z korektora:
po demontażu ukazuje się taki widok:
warto to teraz wszystko oczyścić itp i możemy zakładać nowy korektor:
Teraz przystępujemy na cięższej części Po odpowietrzeniu tylnych hamulców zabieramy się za regulacje korektora. Jest to sprawa dość indywidualna bo często auto jest obniżone itp. Generalnie fabrycznie ustawiony korektor ma na tej sprężynie wyczuwalny luz (jak się zobaczy na żywo jak to działa to staje się jasne ). Z doświadczenia mogę powiedzieć, że u mnie przy kicie -60/-40 potrzeba go ustawić tak żeby był lekko napięty czyli bez tego luzu, ale to i tak warto samemu testować, najlepiej na mokrym i obserwować nurkowanie auta i czy nie blokuje tyłu.
Z zapieczonym korektorem miałem tak, że blokowało mi prawe tylne koło i poza tym auto raczej nie nurkowało czyli za dużo siły szło na tył.
Co do samej regulacji, odbywa się ona poprzez przesuwanie sprężyny na mocowaniu na łapie z belki (luzujemy śrube, przesuwamy i kontrujemy).
Z ciekawostek to otworzyłem ten zapieczony korektor i taki o to syf miał w środku:
Te dwa bolce to są dwie sekcje na oba koła, jedna była wciśnięta na stałe a druga jakoś pracowała stąd blokowanie jednego koła
pozdrawiam