Na co zwrócić uwagę przy zakupie auta...
: pt wrz 24, 2004 11:04
Tekst ze strony klubu Corrado (dotyczy wszystkich aut w sumie):
Przy zakupie auta sprawdzamy najpierw jak mocno był bity. Z niebitym egzemplarzem Corrado ciężko się spotkać bo większość poruszających się po naszych drogach ma już wiele dzwonów za sobą. Dużo samochodów sprowadzonych z Niemiec jest właśnie sprowadzona na wskutek tego ze Niemcy nie rejestrują zazwyczaj już bitych aut lub mają problemy z ubezpieczycielami i wyzbywają się ich za niewielkie pieniądze na wschód. Teraz normy naszego kraju już w znacznym stopniu uniemożliwiają sprowadzenie takiego auta.
Pomimo faktu, że auto było puknięte nie zawsze dyskwalifikuje go z potencjalnych sztuk godnych zakupu. Część z nich może być dobrze zrobiona a geometria nie naruszona. Nie jest również powiedziane że nie uda nam się znaleźć nie uszkodzonego egzemplarza.
Przy wstępnych oględzinach należy zwrócić uwagę na szczeliny jakie występują przy zamkniętych wszystkich drzwiach i klapach pomiędzy elementami nadwozia. Powinny być one równe i symetrycznie jednakowe (zarówno z prawej jak i lewej strony auta).
Można też opukać autko czy nie ma jakichś kosmicznie grubych ilości szpachli bo i takie się zdarza. (takie rzeczy da się odróżnić bo szpachla będzie wydawać głuchy dźwięk w przeciwieństwie do gołej blachy). Gorzej jest już w przypadku małych ilości szpachli bo tego już sami nie wyczujemy.
Sprawdzamy także uchwyty mocowań lamp. Są one widoczne po podniesieniu maski. Jeśli nie są połamane może oznaczać to, że nie był uderzony z przodu. Jednak warto sprawdzić czy producent lampy zarówno prawej jak i lewej jest ten sam i czy lustro odbijające światło jest jednakowo zużyte.
Sprawdzamy również daty produkcji zarówno lamp jak i szyb. Mają być oczywiście z tego samego roku. Jeśli nie to wiemy już, z której strony był puknięty i gdzie powinniśmy skupić swoją uwagę.
Same lampy też nie powinny być pęknięte. To również może świadczyć o stłuczce. Często jednak bywa tak że przednie lampy ulegają zniszczeniu przez odpryskujące kamienie na jezdni (dotyczy to głównie halogenów).
Sprawdźmy czy działają obie klamki i czy wszystkie zamki od drzwi otworzymy jednym kluczykiem (tym od stacyjki).
Dobrze jest ze sobą zabrać mechanika. Należy obsłuchać motor. Nie powinno nic rzęzić ani stukać a obroty powinny być równe. Gdy coś stuka to nie wykluczone, że może być konieczny nawet poważny remont. I do tego przyda się mechanik. Stukanie może oznaczać drobny remoncik (jeżeli to są jedynie zaworki) ale również poważny remont generalny gdy to już będą panewki lub jeszcze coś gorszego.
Należy również sprawdzić jak łatwo silnik wkręca się na obroty, czy nie dławi przy tym i jak na nich pracuje.
Zaglądamy do zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego czy przy wkręcaniu na obroty nie uchodzą do niego bąbelki powietrza (gdy auto jest jeszcze nie nagrzane – w przeciwnym wypadku wylewać będzie się płyn na wskutek wysokiego ciśnienia układu). Intensywne bombelkowanie może świadczyć o wydmuchanej uszczelce pod głowicą.
Warto zerknąć pod autko czy podłoga jest w jednym kawałku, czy przypadkiem nie była spawana.
Podczas jazdy po prostej nie powinno go ściągać gdy puścimy kierownice. Może oznaczać to jedynie złą geometrię lub zbieżność ale i poważniejsze problemy związane z płytą jakie wynikają z większych dzwonów.
Testujemy również hamulce. Na prostej przy hamowaniu też nie powinno go ściągać. Powinien płynnie wyhamować nie zmieniając toru jazdy.
Aby sprawdzić przeguby powinniśmy skręcić koła maksymalnie i zrobić kilka kółeczek nie koniecznie z wariacką prędkością Jeśli przegub jest uszkodzony powinniśmy słyszeć delikatne bądź też intensywne przeskakiwanie i stukot. Daje się to czasami odczuć również na kierownicy (jeśli przegub jest już na wykończeniu).
Nie powinno być luzów na kierownicy, nie powinien kopcić z wydechu (to może sugerować nieszczelności i zwiększone pobieranie oleju lub inne dolegliwości). Należy sprawdzić czy działa elektryka (spoiler, szyby, szyberdach, lusterka oraz podgrzewanie lusterek i foteli) w zależności od wyposażenia oraz sprawdzić system ABS.
Zarówno ogólny wygląd auta jak i defekty mechaniczne pomagają nam ocenić jak właściciel o niego dba.
Jeśli to już mamy za sobą powinniśmy zwrócić uwagę na to czy przypadkiem nie jest kradziony. By to sprawdzić musimy udać się do Wydziału Komunikacji wraz z właścicielem lub poruszyć odpowiednie znajomości Oprócz tego warto również zorientować się ilu było poprzednich właścicieli i jak długo posiadali to auto. Gdy auto często zmieniało właściciela może to oznaczać, że posiada jakąś ukrytą wadę.
Po takich oględzinach warto skorzystać również z pomocy warsztatu. Tam auto powinniśmy sprawdzić czy geometria płyty nie jest naruszona. W warsztacie możemy dokonać również pomiaru ciśnienia na silniku. Gdy wynosi ono poniżej 10 bar to znaczy że z silnikiem jest już krucho.
Przy zakupie auta sprawdzamy najpierw jak mocno był bity. Z niebitym egzemplarzem Corrado ciężko się spotkać bo większość poruszających się po naszych drogach ma już wiele dzwonów za sobą. Dużo samochodów sprowadzonych z Niemiec jest właśnie sprowadzona na wskutek tego ze Niemcy nie rejestrują zazwyczaj już bitych aut lub mają problemy z ubezpieczycielami i wyzbywają się ich za niewielkie pieniądze na wschód. Teraz normy naszego kraju już w znacznym stopniu uniemożliwiają sprowadzenie takiego auta.
Pomimo faktu, że auto było puknięte nie zawsze dyskwalifikuje go z potencjalnych sztuk godnych zakupu. Część z nich może być dobrze zrobiona a geometria nie naruszona. Nie jest również powiedziane że nie uda nam się znaleźć nie uszkodzonego egzemplarza.
Przy wstępnych oględzinach należy zwrócić uwagę na szczeliny jakie występują przy zamkniętych wszystkich drzwiach i klapach pomiędzy elementami nadwozia. Powinny być one równe i symetrycznie jednakowe (zarówno z prawej jak i lewej strony auta).
Można też opukać autko czy nie ma jakichś kosmicznie grubych ilości szpachli bo i takie się zdarza. (takie rzeczy da się odróżnić bo szpachla będzie wydawać głuchy dźwięk w przeciwieństwie do gołej blachy). Gorzej jest już w przypadku małych ilości szpachli bo tego już sami nie wyczujemy.
Sprawdzamy także uchwyty mocowań lamp. Są one widoczne po podniesieniu maski. Jeśli nie są połamane może oznaczać to, że nie był uderzony z przodu. Jednak warto sprawdzić czy producent lampy zarówno prawej jak i lewej jest ten sam i czy lustro odbijające światło jest jednakowo zużyte.
Sprawdzamy również daty produkcji zarówno lamp jak i szyb. Mają być oczywiście z tego samego roku. Jeśli nie to wiemy już, z której strony był puknięty i gdzie powinniśmy skupić swoją uwagę.
Same lampy też nie powinny być pęknięte. To również może świadczyć o stłuczce. Często jednak bywa tak że przednie lampy ulegają zniszczeniu przez odpryskujące kamienie na jezdni (dotyczy to głównie halogenów).
Sprawdźmy czy działają obie klamki i czy wszystkie zamki od drzwi otworzymy jednym kluczykiem (tym od stacyjki).
Dobrze jest ze sobą zabrać mechanika. Należy obsłuchać motor. Nie powinno nic rzęzić ani stukać a obroty powinny być równe. Gdy coś stuka to nie wykluczone, że może być konieczny nawet poważny remont. I do tego przyda się mechanik. Stukanie może oznaczać drobny remoncik (jeżeli to są jedynie zaworki) ale również poważny remont generalny gdy to już będą panewki lub jeszcze coś gorszego.
Należy również sprawdzić jak łatwo silnik wkręca się na obroty, czy nie dławi przy tym i jak na nich pracuje.
Zaglądamy do zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego czy przy wkręcaniu na obroty nie uchodzą do niego bąbelki powietrza (gdy auto jest jeszcze nie nagrzane – w przeciwnym wypadku wylewać będzie się płyn na wskutek wysokiego ciśnienia układu). Intensywne bombelkowanie może świadczyć o wydmuchanej uszczelce pod głowicą.
Warto zerknąć pod autko czy podłoga jest w jednym kawałku, czy przypadkiem nie była spawana.
Podczas jazdy po prostej nie powinno go ściągać gdy puścimy kierownice. Może oznaczać to jedynie złą geometrię lub zbieżność ale i poważniejsze problemy związane z płytą jakie wynikają z większych dzwonów.
Testujemy również hamulce. Na prostej przy hamowaniu też nie powinno go ściągać. Powinien płynnie wyhamować nie zmieniając toru jazdy.
Aby sprawdzić przeguby powinniśmy skręcić koła maksymalnie i zrobić kilka kółeczek nie koniecznie z wariacką prędkością Jeśli przegub jest uszkodzony powinniśmy słyszeć delikatne bądź też intensywne przeskakiwanie i stukot. Daje się to czasami odczuć również na kierownicy (jeśli przegub jest już na wykończeniu).
Nie powinno być luzów na kierownicy, nie powinien kopcić z wydechu (to może sugerować nieszczelności i zwiększone pobieranie oleju lub inne dolegliwości). Należy sprawdzić czy działa elektryka (spoiler, szyby, szyberdach, lusterka oraz podgrzewanie lusterek i foteli) w zależności od wyposażenia oraz sprawdzić system ABS.
Zarówno ogólny wygląd auta jak i defekty mechaniczne pomagają nam ocenić jak właściciel o niego dba.
Jeśli to już mamy za sobą powinniśmy zwrócić uwagę na to czy przypadkiem nie jest kradziony. By to sprawdzić musimy udać się do Wydziału Komunikacji wraz z właścicielem lub poruszyć odpowiednie znajomości Oprócz tego warto również zorientować się ilu było poprzednich właścicieli i jak długo posiadali to auto. Gdy auto często zmieniało właściciela może to oznaczać, że posiada jakąś ukrytą wadę.
Po takich oględzinach warto skorzystać również z pomocy warsztatu. Tam auto powinniśmy sprawdzić czy geometria płyty nie jest naruszona. W warsztacie możemy dokonać również pomiaru ciśnienia na silniku. Gdy wynosi ono poniżej 10 bar to znaczy że z silnikiem jest już krucho.