[All VW] Przekaźniki świateł
: pt wrz 22, 2006 09:15
To co tu umieszczam to nic nowego a tym bardziej nie moje wynalazki - zebrałem w całość kilka pomysłów z naszego forum na założenie przekaźników świateł, w moim przypadku do MK3. Moim pomysłem jest tu w zasadzie szybka "demontowalność" układu i sposób umieszczenia w aucie.
Kiedy w ogóle warto zakładać przekaźniki? Kiedy oryginalna instalacja ich nie ma (modele do MK3) i spadki napięć są duże. To można sprawdzić: wystarczy miernikiem sparawdzić jakie napięcie ma akumulator a jakie jest na świecących żarówkach reflektora (tu trzeba zdjąć pokrywę reflektora i podłączyć się miernikiem kiedy żarówka świeci).
U mnie instalacja dawała spadek aż o ok 3V. Przy spadkach napięć o mniej jak 1 - 2V efekt może nie być warty inwestycji więc warto sprawdzić straty na oryginalnej instalacji przed zabieraniem się za robotę.
Poniżej prosta tabela która powinna uświadomić jak duże są spadki jasności przy wydawałoby się niewielkich spadkach napięć.
10.5V : 510 lumens
11.0V : 597 lumens
11.5V : 695 lumens
12.0V : 803 lumens
12.5V : 923 lumens
12.8V : 1000 lumens ←Rated output voltage
13.0V : 1054 lumens
13.5V : 1198 lumens
14.0V : 1356 lumens ←Rated life voltage
14.5V : 1528 lumens
Zaczynamy od potrzebnych elementów:
- gniazda wydłubane z oryginalnych a rozbitych reflektorów. Mi pan ze szrotu zdziwiony że mi takie coś potrzebne kazał udać się na ich śmietnik i poszukać za free.
- wtyczki reflektorów odcięte z instalacji elektrycznej. Wspomniany pan ze szrotu chciał za nie 5zł/szt. Po co te wtyczki i gniazda? Tak, macie rację, wepniemy się w instalację auta nie ruszając jej. Jak coś się popsuje a nie będziemy pewni co to po prostu wypniemy całe ustrojstwo, podłączymy jak chciała fabryka i tyle.
- 4m kabla elektrycznego 3 żyłowego takiego jak z przedłużaczy 220V. Wyciągamy z niego żyły które nam się przydadzą. Grubość żył odpowiednia do transmisji prądu o natężeniu 5A.
(typowy kabel "przedłużaczowy" będzie OK) Do podłączenia plusa i masy potrzebujemy grubego kabla. Tymi przewodami płynie prąd nawet 4x5A w przypadku reflektorów H1.
Tu dałem przewód o średnicy miedzi 4mm (akurat miałem taki kawałek przewodu do kolun głośnikowych).
- 4 szt przekaźników świateł od poloneza (ich oznaczenie "541"). Tanie i dobre
na ich obudowie jest schemat wewnętrzny przekażnika co ułatwia łączenie.
- garść wsuwek samochodowych
- obudowa uniwersalna na moduły elektroniczne
- 4 bezpieczniki plus oprawy "na kabel"
- tekstylna taśma izolacyjna do robienia "wiązek"
- lutownica i dużo cyny, koszulki termokurczliwe
Zrobiłem 4 niezależne przekaźniki aby w razie awarii nie zgasły mi oba światła. Może to zbytnia nadgorliwość, wiele rozwiązań które widziałem działa na 2 i jest OK. Można i tak, wtedy światła prawe i lewe należy połączyć równolegle pod jeden wspólny przekaźnik.
Na początek schemat:
Schemat "uproszczony". Spokojnie wystarczy zrobić to tak,
Do instalacji auta podłączamy się tylko z jednej dowolnej strony:
Tak to wygląda przy reflektorze, łatwo odłaczyć i zapiąć "po staremu":
Jak widać koło prawego reflektora nie ma miejsca, więc poprowadziłem kabel
w miejscu wprost stworzonym do tego celu:
Przekaźniki zapakowałem do uniwersalnej obudowy na moduły elektroniczne i umieściłem między akumulatorem a lewym reflektorem. Można je tam solidnie przykręcić:
Bezpieczniki są obowiązkowe, żeby jakiego pożaru nie było :green_fuck: :
I na koniec jaki to dało efekt.Zdjęcia są zrobione przy swiatłach długich, w obu przypadkach zablokowane takie same ustawienia aparatu. Patrząc na to "okiem" aż tak się to nie rózni bo oko się dostosowywuje do oświetlenia. Ale różnica jest i tak ogromna, całkiem nie ta jazda w nocy. I kolor światła jest teraz biały a nie zółtawy.:
Acha, komentarze mile widziane, wtedy następni mogą zrobić to lepiej.
Tu: http://mk2.vwgolf.pl/porada15.html
jest podobna porada. Tam jest opisany przekaźnik i kostki od malucha.
Posiadaczom lamp H4 polecam opis od fata Uno:
http://team.fiatuno.pl/index.php?id=wiev&news=23
Znalazłem po napisaniu swojej.
Kiedy w ogóle warto zakładać przekaźniki? Kiedy oryginalna instalacja ich nie ma (modele do MK3) i spadki napięć są duże. To można sprawdzić: wystarczy miernikiem sparawdzić jakie napięcie ma akumulator a jakie jest na świecących żarówkach reflektora (tu trzeba zdjąć pokrywę reflektora i podłączyć się miernikiem kiedy żarówka świeci).
U mnie instalacja dawała spadek aż o ok 3V. Przy spadkach napięć o mniej jak 1 - 2V efekt może nie być warty inwestycji więc warto sprawdzić straty na oryginalnej instalacji przed zabieraniem się za robotę.
Poniżej prosta tabela która powinna uświadomić jak duże są spadki jasności przy wydawałoby się niewielkich spadkach napięć.
10.5V : 510 lumens
11.0V : 597 lumens
11.5V : 695 lumens
12.0V : 803 lumens
12.5V : 923 lumens
12.8V : 1000 lumens ←Rated output voltage
13.0V : 1054 lumens
13.5V : 1198 lumens
14.0V : 1356 lumens ←Rated life voltage
14.5V : 1528 lumens
Zaczynamy od potrzebnych elementów:
- gniazda wydłubane z oryginalnych a rozbitych reflektorów. Mi pan ze szrotu zdziwiony że mi takie coś potrzebne kazał udać się na ich śmietnik i poszukać za free.
- wtyczki reflektorów odcięte z instalacji elektrycznej. Wspomniany pan ze szrotu chciał za nie 5zł/szt. Po co te wtyczki i gniazda? Tak, macie rację, wepniemy się w instalację auta nie ruszając jej. Jak coś się popsuje a nie będziemy pewni co to po prostu wypniemy całe ustrojstwo, podłączymy jak chciała fabryka i tyle.
- 4m kabla elektrycznego 3 żyłowego takiego jak z przedłużaczy 220V. Wyciągamy z niego żyły które nam się przydadzą. Grubość żył odpowiednia do transmisji prądu o natężeniu 5A.
(typowy kabel "przedłużaczowy" będzie OK) Do podłączenia plusa i masy potrzebujemy grubego kabla. Tymi przewodami płynie prąd nawet 4x5A w przypadku reflektorów H1.
Tu dałem przewód o średnicy miedzi 4mm (akurat miałem taki kawałek przewodu do kolun głośnikowych).
- 4 szt przekaźników świateł od poloneza (ich oznaczenie "541"). Tanie i dobre
na ich obudowie jest schemat wewnętrzny przekażnika co ułatwia łączenie.
- garść wsuwek samochodowych
- obudowa uniwersalna na moduły elektroniczne
- 4 bezpieczniki plus oprawy "na kabel"
- tekstylna taśma izolacyjna do robienia "wiązek"
- lutownica i dużo cyny, koszulki termokurczliwe
Zrobiłem 4 niezależne przekaźniki aby w razie awarii nie zgasły mi oba światła. Może to zbytnia nadgorliwość, wiele rozwiązań które widziałem działa na 2 i jest OK. Można i tak, wtedy światła prawe i lewe należy połączyć równolegle pod jeden wspólny przekaźnik.
Na początek schemat:
Schemat "uproszczony". Spokojnie wystarczy zrobić to tak,
Do instalacji auta podłączamy się tylko z jednej dowolnej strony:
Tak to wygląda przy reflektorze, łatwo odłaczyć i zapiąć "po staremu":
Jak widać koło prawego reflektora nie ma miejsca, więc poprowadziłem kabel
w miejscu wprost stworzonym do tego celu:
Przekaźniki zapakowałem do uniwersalnej obudowy na moduły elektroniczne i umieściłem między akumulatorem a lewym reflektorem. Można je tam solidnie przykręcić:
Bezpieczniki są obowiązkowe, żeby jakiego pożaru nie było :green_fuck: :
I na koniec jaki to dało efekt.Zdjęcia są zrobione przy swiatłach długich, w obu przypadkach zablokowane takie same ustawienia aparatu. Patrząc na to "okiem" aż tak się to nie rózni bo oko się dostosowywuje do oświetlenia. Ale różnica jest i tak ogromna, całkiem nie ta jazda w nocy. I kolor światła jest teraz biały a nie zółtawy.:
Acha, komentarze mile widziane, wtedy następni mogą zrobić to lepiej.
Tu: http://mk2.vwgolf.pl/porada15.html
jest podobna porada. Tam jest opisany przekaźnik i kostki od malucha.
Posiadaczom lamp H4 polecam opis od fata Uno:
http://team.fiatuno.pl/index.php?id=wiev&news=23
Znalazłem po napisaniu swojej.