Witam mam problem z elektryka mianowicie:
zamienilem silnik na 1.6 PN na jakze cudownym pierdburgu (wymienialem cala instalacje elektryczna) i przy pierwszysch probach odpalania piszczal pasek klinowy, wymienilem go na nowy i po 30 sekundach od odpalenia leci dym z niego oraz czuc smrod spalonej gumy. obciazenie jest tak duze ze silnik nie trzyma wolnych obrotów i "ciezko dziala"
Alternator poszedl do elektronika ktory ztwierdzil ze jest sprawny. po powrocie dalej to samo, co ciekawe pomimo tak wielkiego obciazenia nie ma ladowania (12.3 volta), lozyska w alternatorze w porzadku.
podlaczylem kablami(takimi do pozyczania pradu) plus i minus z alternatora, do akumulatora jako doadatkowe kable nic to nie zmienilo.
odlaczylem od alternatora kabel plusowy (ten gruby przykrecany) i kablami do pozyczania pradu podlaczylem alternator pod 2 akumulator wolnostojacy przed samochodem (poprostu klema plus do plusa na alternatorze a masa z alternatora na kleme minus) po odaleniu silnika zachowuje sie normalnie nic nie dymi silnik pracuje na wolnych obrotach silnika oraz laduje akumulator (14v).
obstawiam zwarcie co ciekawe bezpieczniki wszystkie w porzadku, zadne kable sie nie dymia.
czy ktos moze mi podpowiedziec co moglem spitolic? oraz gdzie szukac?
dodam ze przed swapem bylo wszysto w porzadku
wiem ze to troche zagmatfanie opisalem ale mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi
problem z ładowaniem
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
problem z ładowaniem
Gdzies jest zwarcie w instalacji. Sprawdź czy nie grzeją się kable jak odpalisz auto(te od alternatora). Możliwe że któryś przekaźnik po odpaleniu puszcza napięcie na jakiś układ który robi zwarcie i wtedy zbytnio obciąża alternator .
Jest tez możliwość ze akumulator umarł. Spróbuj wsadzić ten co stał obok auta i sprawdź czy wtedy jest to samo.
Jest tez możliwość ze akumulator umarł. Spróbuj wsadzić ten co stał obok auta i sprawdź czy wtedy jest to samo.
problem z ładowaniem
odpisuje dopiero teraz bo samochod stoi 40 km odemnie:/
Kable sie nie grzeją , Przekazniki tez sprawdzone to nie to , akumulator tez nie juz wczesniej robilem taka probe majac nadzieje ze to moze byc on(chociaz ma rok:D). ma kolega jescze jakies pomysly ? a moze ktos inny ?
Kable sie nie grzeją , Przekazniki tez sprawdzone to nie to , akumulator tez nie juz wczesniej robilem taka probe majac nadzieje ze to moze byc on(chociaz ma rok:D). ma kolega jescze jakies pomysly ? a moze ktos inny ?
problem z ładowaniem
odłączać tylko po kolei bezpieczniki lub wyciągać przekaźniki żeby sprawdzić co powoduje obciążenie. Jak silnik ożyje na wolnych to sprawdzić co odłączyło się i tam szukać problemu . Dodatkowo sprawdzić ewentualnie amperomierzem jakie jest obciążenie i tak na każdym bezpieczniku . tam gdzie największe to szukać.
Nic więcej mi nie przychodzi do głowy
Nic więcej mi nie przychodzi do głowy
problem z ładowaniem
a wiec tak: pojechałem celem odłączania bezpieczników , odpaliłem samochód brak ładowania, silnik sie trzepie ,poszedłem odłączać bezpieczniki odłączyłem pierwsze 10 z lewej strony odpalam, patrzę ładowanie po odpaleniu zaczęło rosnąc o 0,06 stopnia Az do 13,5 , po pozniejszych odpaleniach zauważyłem ze pododaniu gazu wzrasta do 13,5 ,wpadłem na pomysl: odłączam kolejne może wzrośnie, odłączyłem wszystkie oprócz jednego(bo on chyba jest odpowiedzialny za wzbudzanie alternatora) sytuacja sie nie zmieniła, no to szukam który bezpiecznik z tych 10 powodował zwarcie okazało sie ze żaden?!
Silnik z wszystkimi bezpiecznikami pracował w miarę dobrze alternator był gorący ale sie nie gotował, pasek nie dymił. Myślę sobie pół sukcesu mam za sobą stwierdziłem ze przeczyszczę kable porządnie to może ładowanie wzrośnie. Po przeczyszczeniu kabli i mocniejszemu dociągnięciu paska klinowego odpalam samochód: a tu niespodzianka brak ładowania, silnik dyrylka, po chwili dym z paska, Po krótkich przerwach odpaliłem jeszcze kilka razy sutacja wydawala się poprawiac(ladowanie stopniowo roslo(o kilka 0.06 volta co sek) ale nie moglem dodawac gazu bo pasek ślizgał. poirytowany poszedłem spać rano odpaliłem samochód znowu. nie było żadnego problemu ładowanie 13,8 ! a alternator ledwo letni WTF?! (odpalalem go kilka razy i za każdym razem zero problemów)
Silnik z wszystkimi bezpiecznikami pracował w miarę dobrze alternator był gorący ale sie nie gotował, pasek nie dymił. Myślę sobie pół sukcesu mam za sobą stwierdziłem ze przeczyszczę kable porządnie to może ładowanie wzrośnie. Po przeczyszczeniu kabli i mocniejszemu dociągnięciu paska klinowego odpalam samochód: a tu niespodzianka brak ładowania, silnik dyrylka, po chwili dym z paska, Po krótkich przerwach odpaliłem jeszcze kilka razy sutacja wydawala się poprawiac(ladowanie stopniowo roslo(o kilka 0.06 volta co sek) ale nie moglem dodawac gazu bo pasek ślizgał. poirytowany poszedłem spać rano odpaliłem samochód znowu. nie było żadnego problemu ładowanie 13,8 ! a alternator ledwo letni WTF?! (odpalalem go kilka razy i za każdym razem zero problemów)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości