Witam wszystkich!

Posiadam Golfa 3 1.6 (75 km) z '94 roku z podtlenkiem LPG(ale to chyba bez większego znaczenia). Mój problem polega na tym, że od jakiegoś czasu alarm (chyba fabryczny- w drzwiach jest jedna dioda, a sam alarm "wyje" klaksonem, nie posiadam do niego pilota) odpala się sam... Nie ważne czy wiatr, deszcz, czy śliczna pogoda... Odpala się sam i wyje przez około 20-25 sekund po czym cichnie, kontrolka w drzwiach gaśnie i już nie mruga. I gdyby na tym się kończyło to machnąłbym ręką na to, ale mimo, że ta kontrolka gaśnie alarm pozostaje uzbrojony i po jakimś czasie znów się odpala... Czasem po 5 minutach, czasem 30, czasem po 3 godzinach, a czasem odpuści i cichnie do następnego zamknięcia drzwi. Zaczyna mnie to doprowadzać już do szału. Nie mam kiedy zaglądnąć do warsztatu, a i z pieniędzmi u mnie krucho (student). Pytanie do Was moi drodzy przyjaciele jest takie, czy ktoś z Was miał może taki problem jak ja? Jak sobie poradziliście? Może sam poradzę sobie z tym alarmem bez narażania się na koszty? Piszcie. rzucajcie pomysłami, każdą sugestię postaram się sprawdzić. Dodam tylko, że próbowałem szukać po różnych forach, ale bezskutecznie(nie jestem w tym najlepszy). Proszę proste odpowiedzi, bo nie jestem mechanikiem/elektronikiem. Totalnie "lewy" też nie jestem więc myślę, że jeżeli pomożecie mi w diagnozie to dam radę
