Forum.VWGolf.pl

Witam, dzisiaj zobaczyłem że wisi mi wtyczka od alternatora, okazało się że ułamało się całe gniazdo co było przy alternatorze. Wtyczka ma jeden niebieski kabelek bodajże, nie pali mi się kontrolka na desce jak włączę zapłon. Ładowanie z tego co widziałem to jest. Za co odpowiada jeszcze ten kabelek, może tylko za kontrolkę i zostawic to tak jak jest? Czy może coś się popsuć, może aku dostanie po dupie przez to?

Załaczam fotkę:



pozdrawiam

trzeba podpiąc bo alternator nie ma wzbudzenia i nie będzie ładował.

Możesz spokojnie jeździć do czasu naprawy, alternator wzbudzi się sam i będzie ładował, tylko nie zapomnij zrobić przegazówki w chwilę po uruchomieniu silnika - to wzbudzi alternator, poznasz po tym że jak włączysz sobie lampke w suficie to w chwili wzbudzenia rozjaśni się od większego napięcia

Paweł Marek pisze:alternator wzbudzi się sam i będzie ładował, tylko nie zapomnij zrobić przegazówki w chwilę po uruchomieniu silnika

parę razy ,potem już nie,a tym bardziej po dłuższym postoju może byc problem.

Dzięki za pomoc. Sam spróbuję odkręcić ta plastikową obudowę i może uda mi się jakoś na sztywno zrobić połaczenie. Właśnie mierzyłem miernikiem ładowanie i pod uruchomieniu auta było 12.3v, potem dodałem gazu z ciekawości i już było 14.4v.

nie parę razy tylko bez końca

Zdaje się,że pochopnie napisałem,myślałem o magnetyźmie szczątkowym,ale to nie jednak w alternatorze.Starośc nie radośc.

ja mam silnik od golfa 3 1.9td chyba 1y w t3. i własnie nie mam podlaczonej tej wtyczki ktos powiedzial ze mam to podłączyc do akumulatora ale wtedy dziwnie pracuje i upaliło mi kabel i mam ładowanie 19V jak cos do priv

Uszkodzony regulator napięcia, możliwe też zwarcie w obwodzie - ale to w drugiej kolejności.