- kable
- kopułka
- palec
- termostat
- płyn chłodzący
- czujnik temperatury
Wszystko to miało na celu rozwiązanie problemu, który pokazywał Vag. Na blacie jest ok, już silnik ładnie się grzeje parę km i już równiutkie 90 stopni. Jak na ten moment moim zdaniem jest wszystko ok. Obroty złagodniały i mam wrażenie jak by przyjemniej ogólnie cały silnik pracował. Ale wrócę do problemu. Vag po podpięciu pokazuje mi:
- temperaturę cieczy chłodzącej 215 stopni
- temperaturę powietrza dolotowego 215 stopni
Dodam jeszcze, że pozostałe wartości na VAG są wg mechanika odczytywane prawidłowo. Zmienne się zmieniają z każdym momentem, lecz wszystkie parametry jak on to twierdzi wyświetlane są w normach, np sonda lambda, czy napięcie na odpalonym ect.
Mechanik twierdzi, że to problem ze sterownikiem komputera, ponieważ czujnik temperatury wymieniłem profilaktycznie z nadzieją, że to to. Ale to problemu nie rozwiązało, na ekranie Vag dalej wskazuję 215 stopni. Pomyślałem, że może ktoś na forum miał podobny problem i może w ten sposób uda mi się uzyskać jakaś pomoc. Ponieważ mechanik mój powiedział wprost, że nie ma czasu bawić się w kabelkach - JEST SZANSA, ŻE UDA MI SIĘ SAMEMU ROZWIĄZAĆ TEN PROBLEM?
pozdrawiam serdecznie i czekam na jakąś odpowiedź
