Forum.VWGolf.pl

Witam!!!

Mam problem z ładowaniem tz nie ma go wogóle.
Dzisiaj w czasie jazdy zauważyłem że nie pulsują mi diody w desce rozdzielczej a zawsze pulsowały, a że mam na stałe podłączony taki mini komputerek co mierzy mi obroty temperatury i napięcie to zauważyłem że wynosi ok 11,8V.
Najgorsze było w tym ze do domu miałem ok 25km. Na szybko wymontowałem szczotki (-16 stopni, ale silnik gorący ) aby zobaczyć czy sie nie zawiesiły ale niby były ok po skręceniu pojawiło sie ładowanie ok 14,2V, ale jak znowu zgasiłem auto i po godzinie odpaliłem ponownie nie ma ładowania.
A więc tak:
- nie świeci się kontrolka od ładowania (dioda dziaał bo po przekręceniu kluczyka świeci ).
- szczotki wymieniałem jakieś pół roku temu bo myślałem że pomogą odnośnie pulsowania światła, ale nie pomogły.

Co na szybko sprawdzić w alternatorze, bez rozbierania.
Golf2 1.6 benzyna silnik RF 1988r.

Nie wiem czy to ważne ale dzisiaj popołudniu odpalałem auto na kablach , może przez to coś się spaliło??

Proszę o info

Pozdrawiam
cichy999

zabierz kabel zapłonowy i zaciśnij jedną kleme na masie aku a drugą na obudowie alternatora. wykonać pomiar. Jak nadal nie ładuje, sprawdzić czy jest 12V na cieniutkim kabelku przy alternatorze, kabelku wzbudzenia. Dla pewności na ten styk doprowadzić na ten styk 12V i wykonać pomiar.

Niebieski przewod jest ok skoro lampka od ladowania sie zapala po przekreceniu kluczyka. Nie podawaj tam 12V bo popalisz wszystko w aucie.
Wymien regulator.

Witam!!!

Rano odpaliłem auto dalej brak ładowania poruszałem tą wtyczką obok akumulatora z niebieskim przewodem i pojawiło się ładowanie. Chyba tam jest problem ze stykiem jak wrócę z pracy to dam znać co i jak.
Dzięki za szybką podpowiedź

Skoro pali sie kontrolka od akumulatora po przekreceniu kluczyka to przewod niebieski powinien byc ok, chyba ze lampka sie nie pali to wtedy brak polaczenia z alternatorem.

A więc po rozpięciu przewodu tego niebieskiego co wzbudza alternator dalej nie pali się kontrolka na desce od ładowania. Ja mierzyłem ten przewód to pokazywało 12V ale jak go ponownie połączyłem to napięcie spadło do 2,5V.
Jak odpaliłem auto nie było ładowania jak na krótko podłączyłem ten przewód od alternatora do plusa aku to tak jakby obroty silnika spadły jakby obciążenie się jakieś zrobiło. Ale ładowania dalej nie było tz jakby po chwili napięcie wzrastało ale jak włączyłem światła to znowu zaczęło spadać.
Miałem taki awaryjny regulator podłączyłem ale dalej to samo, nawet przylutowałem ten czerwony przewód co podłącza się do regulatora bo wydawał mi się luźny ale też nic nie dało.
Zauważyłem takie coś że jak dodam tak porządnie gazu to wtedy się zapala kontrolka od ładowania, jak obroty spadają to gaśnie.

Co jeszcze mogę sprawdzić??

kolego powiem ci tak ja miałem ten sam problem tylko u mnie zanikało ładowanie powyżej 4500 obrotów później coraz mniej aż doszło do tego że przy 3000 nie miałem ładowania wkurzyłem się i pojechałem na szrot i kupiłem nowy alternator wydałem 80 zł i jest ok z tego co mi doradzali to wymieniłem regulator i nadal pupa była nie wiem czy łożyska czasem ci nie poszły i wtedy będziesz miał za małą szczelinę między wirnikiem a komutatorem i nie będzie ci się wydzielało napięcie nie wiem dopiero zaczynam także wiesz. Mówię ja tam teraz założyłem alternator od dieselka i nie dość że mi się zasilanie poprawiło to nie mam już żadnych kłopotów

Jutro będę go demontował i sprawdzał.
Na co trzeba najbardziej zwrócić uwagę??
Czy wzbudzenie jest podawane cały czas czy tylko raz przy odpalaniu??

wzbudzenie kolego masz podawane przez cały czas tylko że ono jest cały czas podawane poprzez diodę w liczniku także wtedy jak ładowanie działa to dioda gaśnie bo jest mniejszy pobór mocy i dla tego dioda gaśnie. co polecę to sprawdź mostek czy diody ci się nie popaliły bo to też może być przyczyną

jak wymontujesz alternator podaj mu na krótko minus oraz wzbudzenie najlepiej przez żaróweczkę żeby nic się nie skopciło i wtedy jak po podaniu +12 na wzbudzenie jak alternator będzie ciężej chodzić tzn że wzbudzenie masz ok

Więc tak.
Rozebrałem alternator, jeden pierścień na wirniku miałem mocno wyżłobiony, dałem do przetoczenia. Łożysko od strony pierścienia też wymienione.
Sprawdziłem czy nie ma przebicia wszystko ok.
Sprawdziłem te 3 diody co je widać pod tym czarnym plastikiem, w jedną stronę nie było przejścia a w drugą było ok 600-800 omów nie pamiętam dokładnie.

Wszystko poskładane ale dalej nie ma ładowania, jak na chwile podłącze ten niebieski przewód pod (+) to tak jakby zwalnia silnik ale ładowania dalej nie ma.

Czy przez te podłączanie tego niebieskiego przewodu pod (+) 12V mogłem coś upalić bo teraz to nawet jak przekręcam kluczyk to juz się dioda od ładowania nie zapala??

a nie podłączałeś może na sucho bez zamontowania tak jak mówiłem przez żaróweczkę ???
musiał byś to sprawdzić tak jak ci mówię to wtedy będzie wiadomo czy nie u waliło się wzbudzenie!
a ogólnie powinieneś mieć 4 diody nie tylko 3 także nie wiem może którejś nie sprawdziłeś

Sokol9185 pisze:a nie podłączałeś może na sucho bez zamontowania tak jak mówiłem przez żaróweczkę ???
musiał byś to sprawdzić tak jak ci mówię to wtedy będzie wiadomo czy nie u waliło się wzbudzenie!
a ogólnie powinieneś mieć 4 diody nie tylko 3 także nie wiem może którejś nie sprawdziłeś

Właśnie podłączyłem bez żarówki na chwile i nie wiem czy czegoś nie upaliłem.
Mam jeszcze jedno pytanie czy w pompie wody od strony koła jest jakiś uszczelniacz??, bo zaczyna mi coś tam podciekać

to ci cieknie najprawdopodobniej z aparaturki a tu już raczej nie ma chyba ratunku tylko wymiana na nową ale trudno stwierdzić przynajmniej mi także może ktoś jeszcze się wypowie:)
a z tym alternatorem to mówię spróbuj jeszcze raz bez paska dać zasilanie na wzbudzenie tylko że przez żaróweczkę np taką jak masz do pozycji i w tedy zobaczysz czy jak ręką będziesz próbował po kręcić alternatorem to czy będzie jakiś dodatkowy opór czy nie jak tak to prawdopodobnie wzbudzenie sprawne! Jak będzie ok możesz założyć pasek i sprawdzić czy masz ładowanie najprościej sprawdź napięcie na aku przed uruchomieniem silnika i po:) a wzbudzenie daj nie ze środka tylko dalej przez tą żaróweczkę przynajmniej taka moja rada