alternator ładuje dopiero po przegazowaniu
: pn mar 26, 2012 17:31
Witam
Mam taki oto pierwszy problem z moim golfem II 1.3 na gaźniku że poprostu po odpaleniu nie ma łądowania. Po lekkim przegazowaniu dalej nie ma ładowania. Mam nieoryginalny obrotomierz na ktorym są same diody i wg niego musze auto przegazować do 3/4 całego zakresu żeby zaczął ładować. No to sobie myśle pewnie te diody wzbudzenia są zepsute. Odkręcam, patrze na szczotki i nie wiem jakim cudem ładowały bo kompletnie są zużyte . Pomyślałem że jezeli po przegazowaniu zaczął ładować to niemozliwe jest zeby to była wina szczotek czyli napewno to są te diody. A ze akurat tylko diody miałem to się wziąłem za wymiane. Troche mi to zajęło ,no ale już go złozyłem więc go zapinam i zakłądam pasek. Włączam silnik i patrze na wynik bez gazowania zadnego porpostu nodrazu z biegu jałowego. No napięcie 12,30V czyli łądowania nie ma. GAzuje go i nic, potem wprowadziłem go na maks obroty i dalej nie łąduje. A na nastepny dzien auto musi byc sprawne. Po załamce pomyślałem ze moze te szczotki poprawie ,docisne blizej srodka i przykrece moze sie obudzą . No i na moje szczescie zadziałalo ,dalej łąduje ale neistety po wczesniejszym przegazowaniu. Wtedy pomyslalem ze to pewnie szczotki wystarczylo wymienic i by bylo po sprawie. Poprosiłem sąsiada zeby poszukał mi szczotek do tego altka a on wkoncu je znalazł. Patrze no sporo dłuższe od moich starych wiec powinno byc piko belo . wkłądam i co widze ?? dalej to samo trzeba go przegazować zeby zaczął łądować. Nie wiem co moze byc nie tak. czyżby diody prostownicze?? Jak myślicie czekam na odpowiedzi.
Mam taki oto pierwszy problem z moim golfem II 1.3 na gaźniku że poprostu po odpaleniu nie ma łądowania. Po lekkim przegazowaniu dalej nie ma ładowania. Mam nieoryginalny obrotomierz na ktorym są same diody i wg niego musze auto przegazować do 3/4 całego zakresu żeby zaczął ładować. No to sobie myśle pewnie te diody wzbudzenia są zepsute. Odkręcam, patrze na szczotki i nie wiem jakim cudem ładowały bo kompletnie są zużyte . Pomyślałem że jezeli po przegazowaniu zaczął ładować to niemozliwe jest zeby to była wina szczotek czyli napewno to są te diody. A ze akurat tylko diody miałem to się wziąłem za wymiane. Troche mi to zajęło ,no ale już go złozyłem więc go zapinam i zakłądam pasek. Włączam silnik i patrze na wynik bez gazowania zadnego porpostu nodrazu z biegu jałowego. No napięcie 12,30V czyli łądowania nie ma. GAzuje go i nic, potem wprowadziłem go na maks obroty i dalej nie łąduje. A na nastepny dzien auto musi byc sprawne. Po załamce pomyślałem ze moze te szczotki poprawie ,docisne blizej srodka i przykrece moze sie obudzą . No i na moje szczescie zadziałalo ,dalej łąduje ale neistety po wczesniejszym przegazowaniu. Wtedy pomyslalem ze to pewnie szczotki wystarczylo wymienic i by bylo po sprawie. Poprosiłem sąsiada zeby poszukał mi szczotek do tego altka a on wkoncu je znalazł. Patrze no sporo dłuższe od moich starych wiec powinno byc piko belo . wkłądam i co widze ?? dalej to samo trzeba go przegazować zeby zaczął łądować. Nie wiem co moze byc nie tak. czyżby diody prostownicze?? Jak myślicie czekam na odpowiedzi.