Paląca się lampka ładowania
: pn sie 06, 2012 09:10
Wczoraj w mojej Jettcie mk2 1.6PN rano zapaliła mi się lampka ładowania ale po chwili zgasła. Przejechałem od tego czasu 100km i nie zapalała się w tym czasie.
Podczas powrotu do domu zapaliła się znów, potem gasła, znów się zapalała, raz mocniej raz słabiej. Podczas jazdy i przy włączonych jedynei swiatłach pozycyjnych świeciła się bardzo słabo, na wolnych obrotach paliła się dość mocno. Przejechałem tak ok. 20km, pod domem zgasiłem auto i zapaliło bez problemu.
Dziś rano je zapaliłem i po chwili znów zapaliło się ładowanie. Przejechałem kawałek, lampa pali się mocno ale nie ma problemów z zapalaniem.
Czytałem na forum, że jak jest zwarcie na masie to lampka może się palić mimo że jest ładowanie.
Jak to sprawdzić?
Podczas powrotu do domu zapaliła się znów, potem gasła, znów się zapalała, raz mocniej raz słabiej. Podczas jazdy i przy włączonych jedynei swiatłach pozycyjnych świeciła się bardzo słabo, na wolnych obrotach paliła się dość mocno. Przejechałem tak ok. 20km, pod domem zgasiłem auto i zapaliło bez problemu.
Dziś rano je zapaliłem i po chwili znów zapaliło się ładowanie. Przejechałem kawałek, lampa pali się mocno ale nie ma problemów z zapalaniem.
Czytałem na forum, że jak jest zwarcie na masie to lampka może się palić mimo że jest ładowanie.
Jak to sprawdzić?