Polo 98r, 1.9 SDI, kontrolka od AKU
: ndz lis 18, 2012 21:45
Witam
Na początku był śmierdzący pasek od alternatora, po paru tysiącach km się zerwał. Wymieniliśmy na nowy. Smród dalej taki sam. Okazało się, że winne ścierania paska jest koło pasowe. Zostało wymienione na jakąś chińszczyzne za 150zł. Przez pierwsze 2 tygodnie było względnie dobrze, pasek nie wykazywał oznak ścierania się, ale piszczał. Po dwóch tygodniach przestał piszczec i pojawiła się kontrolka od AKU. Mechaniorowi wyglądało to na alternator, który poszedł do regeneracji. Problem dalej pozostał. Więc jeszcze raz sru cały przód auta do demontażu (polo 1.9 sdi, duzy silnik, malo miejsca w srodku) i sztukowanie jakichś kabli od alternatora. Przy okazji wymieniona zostala jakas wiazka kabli kolo alternatora, jakis rozdzielacz napiecia czy takie cos.
Objawy tej kontrolki sa takie, ze gdy auto postoi pare godzin i jest odpalane na zimnym silniku, zapala sie kontrolka od AKU i SOSJERKA (olej ). Sosjerka mruga, a AKU żarzy sie w momencie dodawania gazu. Przy okazji nie ma obrotow na obrotomierzu. Po paru minutach, gdy auto sie nagrzeje, gasze silnik i zapalam jeszcze raz, kontrolka od AKU znika, wszystko wyglada na OK.
W aucie byl wymieniany pasek, kolo pasowe x2 (najpierw madeinchina, pozniej jakies germany) regenerowany alternator. Elektryk przejrzal cale auto pod katem masy i innych takich elektrospraw na ktorych sie nie znam i mowi ze nic nie widzi.
Nie wiem czy temat nadaje sie do dzialu elektryka, czy mechanika, wiec w razie co prosze o przeniesienie.
Na początku był śmierdzący pasek od alternatora, po paru tysiącach km się zerwał. Wymieniliśmy na nowy. Smród dalej taki sam. Okazało się, że winne ścierania paska jest koło pasowe. Zostało wymienione na jakąś chińszczyzne za 150zł. Przez pierwsze 2 tygodnie było względnie dobrze, pasek nie wykazywał oznak ścierania się, ale piszczał. Po dwóch tygodniach przestał piszczec i pojawiła się kontrolka od AKU. Mechaniorowi wyglądało to na alternator, który poszedł do regeneracji. Problem dalej pozostał. Więc jeszcze raz sru cały przód auta do demontażu (polo 1.9 sdi, duzy silnik, malo miejsca w srodku) i sztukowanie jakichś kabli od alternatora. Przy okazji wymieniona zostala jakas wiazka kabli kolo alternatora, jakis rozdzielacz napiecia czy takie cos.
Objawy tej kontrolki sa takie, ze gdy auto postoi pare godzin i jest odpalane na zimnym silniku, zapala sie kontrolka od AKU i SOSJERKA (olej ). Sosjerka mruga, a AKU żarzy sie w momencie dodawania gazu. Przy okazji nie ma obrotow na obrotomierzu. Po paru minutach, gdy auto sie nagrzeje, gasze silnik i zapalam jeszcze raz, kontrolka od AKU znika, wszystko wyglada na OK.
W aucie byl wymieniany pasek, kolo pasowe x2 (najpierw madeinchina, pozniej jakies germany) regenerowany alternator. Elektryk przejrzal cale auto pod katem masy i innych takich elektrospraw na ktorych sie nie znam i mowi ze nic nie widzi.
Nie wiem czy temat nadaje sie do dzialu elektryka, czy mechanika, wiec w razie co prosze o przeniesienie.