Przekaźnik 109 golf IV, problem z odpaleniem.
: pn mar 31, 2014 13:33
Witam,
Od okresu pół roku miałem problemy z odpalaniem mojego samochodu (golf IV 1.9 TDI). Zdarzały się one mniej więcej raz w miesiącu, myślałem że to coś z układem paliwowym bo jakieś pęcherzyki tam zawsze są ale już wiem, że to nie to.
Wyglądało to tak, że jednego dnia nie chce odpalić chociażby nie wiem co, i jechałem busem a na drugi dzień palił na dotyk. Wczoraj, o godzinie 10 pojechałem do sklepu, odpalił jak złoto. Gdy jednak ze sklepu chciałem wrócić, nie chciał odpalić. Wczoraj zauważyłem dodatkowy objaw, a mianowicie brak świecącej się kontrolki świec żarowych przy przekręcaniu kluczyka (może raz mrygnęła na pół sekundy przy 10 przekręceniach). Trochę poszperałem w internecie, i postanowiłem sprawdzić wspomniany w temacie przekaźnik 109. Po docisnięciu go do góry, lampka świec zaczęła palić się prawidłowo, więc chyba on jest całym winowajcą zajścia. Nie wiem tylko, czy to przekaźnik jest zepsuty czy może po prostu gniazdo nie łączy. Docisnąłem ten przekaźnik w taki sposób, że większy nacisk kładłem na jego górną stronę. Zostawiłem go tak i lampka świec wskazuje na to, że działa. Jednak wydaje mi się, że przy jakiejś dziurze na drodze może on znów opaść (z 2 mm, ale ciągle jest podłączony tylko góra niedociśnięta) i przestać działać. Dodam, że po 20 minutach jazdy przekaźnik się trochę nagrzał, nie był jakiś parzący ale gorący. Co o tym myślicie? Przekaźnik do wymiany? Może go tam przymocować taśmą?
Od okresu pół roku miałem problemy z odpalaniem mojego samochodu (golf IV 1.9 TDI). Zdarzały się one mniej więcej raz w miesiącu, myślałem że to coś z układem paliwowym bo jakieś pęcherzyki tam zawsze są ale już wiem, że to nie to.
Wyglądało to tak, że jednego dnia nie chce odpalić chociażby nie wiem co, i jechałem busem a na drugi dzień palił na dotyk. Wczoraj, o godzinie 10 pojechałem do sklepu, odpalił jak złoto. Gdy jednak ze sklepu chciałem wrócić, nie chciał odpalić. Wczoraj zauważyłem dodatkowy objaw, a mianowicie brak świecącej się kontrolki świec żarowych przy przekręcaniu kluczyka (może raz mrygnęła na pół sekundy przy 10 przekręceniach). Trochę poszperałem w internecie, i postanowiłem sprawdzić wspomniany w temacie przekaźnik 109. Po docisnięciu go do góry, lampka świec zaczęła palić się prawidłowo, więc chyba on jest całym winowajcą zajścia. Nie wiem tylko, czy to przekaźnik jest zepsuty czy może po prostu gniazdo nie łączy. Docisnąłem ten przekaźnik w taki sposób, że większy nacisk kładłem na jego górną stronę. Zostawiłem go tak i lampka świec wskazuje na to, że działa. Jednak wydaje mi się, że przy jakiejś dziurze na drodze może on znów opaść (z 2 mm, ale ciągle jest podłączony tylko góra niedociśnięta) i przestać działać. Dodam, że po 20 minutach jazdy przekaźnik się trochę nagrzał, nie był jakiś parzący ale gorący. Co o tym myślicie? Przekaźnik do wymiany? Może go tam przymocować taśmą?