Forum.VWGolf.pl

Witam. Tak jak w temacie. Problem jest dziwny. Czasem podczas jazdy a czasem po zgaszeniu vento nie chce odpali (ani na benzynie ani na lpg), a po odczekaniu jakiegoś czasu (czasem krócej czasem dłużej) odpala normalnie jakby nic sie nie stało. Iskra jest taka, że konia zabije. Pierwsze podejrzenie padło na przekaźnik nr. 30 , ale po wymianie jest to samo. Następnie odłączyłem sterownik od lpg i dalej to samo. Objawy są takie jakby nie dostawał paliwa. Czy może być to wina kompa??? Proszę o pomoc bo już szefowa ma dosyć moich spóźnień a ja dosyć pchania i ciagania tego po mmieście. Z góry dziękuję za pomoc.

sprawdź kabelki zapłonowe najlepiej wieczorem przy odpalonym silniku psikaj na nie zraszaczem z wodą jak będą iskry to kable do wymiany druga opcja to może być winien generator hala jeżeli vento to ma ale chyba tak wymiana nie jest straszna ale ja bym na kabelki WN stawiał

Wydaje mi sie , że to nie to bo iskra cały czas jest a podobno w tym silniku nie będzie iskry przy zepsutym halla. Są jeszcze jakieś inne opcje???

Poprawiam się. Jak już zgaśnie to jest tylko jedna iskra po zapłonie a później nie ma. Dodam, że komputer wymieniony i nadal to samo. Proszę o podpowiedzi bo już nie mam siły do tego

Kolego sprawdź HALLA lub go podmień.