Forum.VWGolf.pl

Mam problem mianowicie podczas jazdy zgasło mi najpierw podświetlenie liczników a później auto zaczęło się dusić i nie miało mocy. Po podładowaniu od drugiego auta wszystko okej zegary świecą i auto jedzie. I za chwile to samo. Podładowałem i na wyłączonych światłach dojechałem do domu i znowu zaczął przerywać i brak mocy. Kontrolka od ładowania się nie zapala. Czy to na pewno wina alternatora?

Sprawdź w jakim stanie są kable przy alternatorze, zlaczka na rozruszniku oraz ciągłość przewodu od licznika do alternatora

Kable w dobrym stanie wszsytko z nimi ok kontrolka od nadal się nie zapala i objawy takie same

Po włączeniu zapłonu kontrolka też się nie zapala?

Po włączeniu zapłonu świeci

Być może akumulator już nie trzyma i naładowanie starcza mu na chwilę. Zrób test akumulatora pod obciążeniem a okaże się co jest wart.

ale jak ładowanie ok, to aku nie ma znaczenia na chodzącym silniku.
Posprawdzaj punkty masowe pod podstawą aku...masę silnika. Zmierz ładowanie na aku i na samym alternatorze

auto stało 3 dni i dziś po odpaleniu iskierki poszły z aternatora i najprawdopodobniej do tego jeszcze diody się spaliły, jutro rano biore się za rozbieranie

I już chyba wszystko jasne, diody i regulator walnięte. Będę szukał jakiejś używki. Mój to valeo 90a. Silnik 1.8t aum. Muszę kupić taki sam czy podejdzie z innego? Jeśli inny to czego szukać?

Podobno pasują od diesla 120A. Trzeba tylko zwrócić uwagę na gniazda bo są różne kształty wtyczki.

udało mi się dostać nowy taki sam i już wszystko śmiga