Słabo świecąca lampa.
: sob maja 21, 2016 19:08
Witam, mam problem z prawą lampą.
Zacznę od początku. Miałem stłuczkę uszkodzeniu uległ zderzak, błotnik lampa była cała i świeciła idealnie. Przyszedł czas na wymianę uszkodzonych części. Popełniłem głupi uczniowski błąd zostawiłem przewody luzem i podczas wjeżdżania do garażu niestety wkręciło mi je w pasek klinowy. Uszkodzone przewody, przetarte lub zerwane wymieniłem, zlutowałem wszystko do kupy i tu zaczynają się schody. Jeśli żarówka od postojowych świeci ładnie i jasno to po przekręceniu kluczyka i włączeniu świateł mijania obie żarówki przygasają i święci bardzo słabo na pomarańczowo wręcz. Sprawdziłem wszystkie połączenia czy nie ma przetarć na przewodach sprawdziłem napięcie na kostce i jest 0.67 w czyli chyba o wiele za mało. Dodam że lewa lampa świeci bez żadnych zastrzeżeń.
Bardzo bym prosił o pomoc co może być tego przyczyną z góry dziękuję za pomoc.
W załączniku jest fotografia jak to wygląda.
Zacznę od początku. Miałem stłuczkę uszkodzeniu uległ zderzak, błotnik lampa była cała i świeciła idealnie. Przyszedł czas na wymianę uszkodzonych części. Popełniłem głupi uczniowski błąd zostawiłem przewody luzem i podczas wjeżdżania do garażu niestety wkręciło mi je w pasek klinowy. Uszkodzone przewody, przetarte lub zerwane wymieniłem, zlutowałem wszystko do kupy i tu zaczynają się schody. Jeśli żarówka od postojowych świeci ładnie i jasno to po przekręceniu kluczyka i włączeniu świateł mijania obie żarówki przygasają i święci bardzo słabo na pomarańczowo wręcz. Sprawdziłem wszystkie połączenia czy nie ma przetarć na przewodach sprawdziłem napięcie na kostce i jest 0.67 w czyli chyba o wiele za mało. Dodam że lewa lampa świeci bez żadnych zastrzeżeń.
Bardzo bym prosił o pomoc co może być tego przyczyną z góry dziękuję za pomoc.
W załączniku jest fotografia jak to wygląda.