Wypadajacy zaplon, wariujace ESP, braki w mocy - 2.3 VR5 AGZ
: wt gru 19, 2017 02:12
Witam,
Wiem, ze tematy podobne juz byly. Wiem, ze kilka osob rozwiazalo temat. Wiem tez, ze kilka osob przez podobne problemy sprzedalo auta. Jednak nie zaczynam diagnostyki auta i problemu od forum. Od kilku dni przekopuje tematy, sprawdzam na swoim aucie sugestie, usiluje grzebac po swojemu, ale lipa. Dlatego zdecydowalem sie temat zalozyc. Mianowicie...
Dwa miesiace temu zakupilem swoje pierwsze VW. Padlo na Goferka mk4 z silnikiem 2.3 AGZ z gazownia(Prins), 2000r. Zasadniczo auto nie jest pierwszej mlodosci i wiadomo, ze bedzie mialo jakies swoje odchylki. Ma przelatane w tej chwili 292 tys. Gdy go kupowalem mial 286. Poczatkowo byly tylko male problemy z gazownia. Czasem sie nie chcial zalaczyc, ale to narazie niewazne, jezdze poki co na Pb. Otoz schody sie zaczely, kiedy w powietrzu sie zaczelo robic wilgotno. Zauwazylem, ze czasem (wiaze to z wilgocia, deszczem itp. ale moze byc tez odpowiedzialna za to nizsza temperatura) potrafil sobie poszarpnac. Mialem kiedys Peugeota 406, w ktorym padla cewka i objawy byly identyczne, wiec pierwsze trafy ida na wypadajacy zaplon. Dowiedzialem sie, ze dluuuugo nie wymieniane byly swiece. Wiec, jak to w gazie mialy prawo juz swoje odsluzyc. Kupilem nowe, irydowki Boscha, dedykowane do tego motoru. I sie zaczelo....
Swiece wymienialem tuz przed trasa. Jechalem w gory i z powrotem. Ponad 1000km w jeden weekend. Od samej wymiany swiec auto szarpie non stop. Ale tylko i wylacznie na silniku cieplym. Na ssaniu i zanim dobrze dogrzeje sie cala komora (nie temp wody) nie ma problemu. Co ciekawe zapala sie tez kontrolka ESP. Tez po dogrzaniu sie silnika. Zauwazylem, ze gdy depcze w podloge i wystepuje "wypadanie zaplonu", wtedy najczesciej wywala kontrolke ESP. Im dalsza trasa - tym gorzej. W weekendowej trasie niestety nie mialem Vscana ze soba i nie mialem jak wtedy zczytac bledow, ale ESP swiecila non stop, niezaleznie od gaszenia, odpalania itp. Po powrocie i odstaniu 24h zgasla. Zapala sie po chwili jazdy. ABS dziala, gdy kola sie blokuja pompa sie zalacza.
Kolejnym ciekawym objawem jest ''plywajacy'' brak mocy. Mianowicie czuc, ze (w momencie zimnego silnika) gdy przyspieszam, auto ma jakby przerwy w przyspieszaniu. Nie szarpiace, ale plynne i delikatne. Jakby brakowalo paliwa chwilami. A momentami jest tak jak byc powinno. Noga w podloge i idzie jak rakieta.
Oczywiscie nie obeszlo sie bez diagnostyki. Za pierwszym podejsciem bledy jakie znalazlem:
- 00668 - supply voltage terminal too low
- 01247 - 31-10 ..............intermittent (niepelna wersja VCDS i nie napisali dokladnie)
- 01314 - 37-10 .............. dokladnie jak wyzej
- 00282 - Throttle position actuator (v60) 28-10 Short to plus - Intermittent
Skasowane, wiecej nie powrocily przez kilka dni.
Przy przejzdzie 10km na szarpiacym silniku w bankach Missfire czysto. Ani jednego wypadnietego zaplon wg wskazan komputera.
Dzis wieczorem znow skan:
- bledow silnika brak
ABS:
- 00812 Brake pressure release solenoid (F84) 35-10 Intermittent
- 00778 Steering Angle Sensor (G85) 04-10 Mechanical Malfunction - Intermittent
Skasowane - po 15km nie powrocily. Jutro po poludniu kolejny skan.
Do tej pory zrobilem:
- Wymiana akumulatora (mialem 72Ah, wiec wymienilem, bo ten nie byl pierwszej nowosci, a obecny ma niecale 8miesiecy)
- Wyczyszczenie punktow masowych w komorze, zabezpieczenie smarem miedziowym (po tym wyskoczyl znow blad 00668, ale skasowanie dalo rade i juz go nie ma)
- Sprawdzenie opornosci przewodow zaplonowych - 6Kohm kazdy - przewody byly wymienione pol roku temu (NGK)
- Wymienione swiece (Bosch - poltora tygodnia temu)
- Sprawdzone i przeczyszczone czujniki ABSu
- Sprawdzona cewka zaplonowa (uzwojenie pierwotne 0.6 kazde, niestety wtornego nie zmierzylem - albo nie wiem jak w tej cewce.... jakas sugestia?)
- Sprawdzone i wyczyszczone styki przy cewce, czujnikach polozenia etc.
Jutro po poludniu chce jeszcze wyjac i wyczyscic przepustnice. Teraz jak jest w AGZ z recyrkulacja spalin? Wyczytalem, ze tu system nazywas sie SAI - nie spotkalem sie jeszcze i wole zapytac o co tu chodzi, z czym sie to je i czy sie czysci lub wymienia? Zanim grzebne, wole poczytac. Jest jeszcze temat podcisnienia przy zaworku geometrii dolotu. Nie mialem czasu tego juz zobaczyc dokladnie, ale przeowod podcisnienia wyglada na mocno zmeczony zyciem i jutro tez chce to ogarnac.
Wyczytalem tez, ze ktos mial podobne problemy, gdy skonczyla mu sie dwumasa. U mnie ten problem odpada, bo byla wymieniona 80.000 temu.
Teraz jeszcze jeden temat. Czy modul zaplonowy (nie cewke) mozna w warunkach podstawowego warsztatu zdiagnozowac?
Nie moge logicznie spiac wylaczania ESP z szarpiacym silnikiem. Owszem, jesli ESP by szwankowalo i blokowalo w jakis sposob kola w trakcie jazdy moglaby wystepac jako taka skakanka silnika,ale czuc tylko szarpanie, nie czuc na kierownicy zadnych odchylek ani nic podobnego.
Pisze to dosc pozno, ale chyba o niczym nie zapomnialem. Jesli jednak, to dopowiem od razu.
Noooo.... To teraz pole do popisu dla madrych glow
Czekam na jakas pomoc, czesc!
Wiem, ze tematy podobne juz byly. Wiem, ze kilka osob rozwiazalo temat. Wiem tez, ze kilka osob przez podobne problemy sprzedalo auta. Jednak nie zaczynam diagnostyki auta i problemu od forum. Od kilku dni przekopuje tematy, sprawdzam na swoim aucie sugestie, usiluje grzebac po swojemu, ale lipa. Dlatego zdecydowalem sie temat zalozyc. Mianowicie...
Dwa miesiace temu zakupilem swoje pierwsze VW. Padlo na Goferka mk4 z silnikiem 2.3 AGZ z gazownia(Prins), 2000r. Zasadniczo auto nie jest pierwszej mlodosci i wiadomo, ze bedzie mialo jakies swoje odchylki. Ma przelatane w tej chwili 292 tys. Gdy go kupowalem mial 286. Poczatkowo byly tylko male problemy z gazownia. Czasem sie nie chcial zalaczyc, ale to narazie niewazne, jezdze poki co na Pb. Otoz schody sie zaczely, kiedy w powietrzu sie zaczelo robic wilgotno. Zauwazylem, ze czasem (wiaze to z wilgocia, deszczem itp. ale moze byc tez odpowiedzialna za to nizsza temperatura) potrafil sobie poszarpnac. Mialem kiedys Peugeota 406, w ktorym padla cewka i objawy byly identyczne, wiec pierwsze trafy ida na wypadajacy zaplon. Dowiedzialem sie, ze dluuuugo nie wymieniane byly swiece. Wiec, jak to w gazie mialy prawo juz swoje odsluzyc. Kupilem nowe, irydowki Boscha, dedykowane do tego motoru. I sie zaczelo....
Swiece wymienialem tuz przed trasa. Jechalem w gory i z powrotem. Ponad 1000km w jeden weekend. Od samej wymiany swiec auto szarpie non stop. Ale tylko i wylacznie na silniku cieplym. Na ssaniu i zanim dobrze dogrzeje sie cala komora (nie temp wody) nie ma problemu. Co ciekawe zapala sie tez kontrolka ESP. Tez po dogrzaniu sie silnika. Zauwazylem, ze gdy depcze w podloge i wystepuje "wypadanie zaplonu", wtedy najczesciej wywala kontrolke ESP. Im dalsza trasa - tym gorzej. W weekendowej trasie niestety nie mialem Vscana ze soba i nie mialem jak wtedy zczytac bledow, ale ESP swiecila non stop, niezaleznie od gaszenia, odpalania itp. Po powrocie i odstaniu 24h zgasla. Zapala sie po chwili jazdy. ABS dziala, gdy kola sie blokuja pompa sie zalacza.
Kolejnym ciekawym objawem jest ''plywajacy'' brak mocy. Mianowicie czuc, ze (w momencie zimnego silnika) gdy przyspieszam, auto ma jakby przerwy w przyspieszaniu. Nie szarpiace, ale plynne i delikatne. Jakby brakowalo paliwa chwilami. A momentami jest tak jak byc powinno. Noga w podloge i idzie jak rakieta.
Oczywiscie nie obeszlo sie bez diagnostyki. Za pierwszym podejsciem bledy jakie znalazlem:
- 00668 - supply voltage terminal too low
- 01247 - 31-10 ..............intermittent (niepelna wersja VCDS i nie napisali dokladnie)
- 01314 - 37-10 .............. dokladnie jak wyzej
- 00282 - Throttle position actuator (v60) 28-10 Short to plus - Intermittent
Skasowane, wiecej nie powrocily przez kilka dni.
Przy przejzdzie 10km na szarpiacym silniku w bankach Missfire czysto. Ani jednego wypadnietego zaplon wg wskazan komputera.
Dzis wieczorem znow skan:
- bledow silnika brak
ABS:
- 00812 Brake pressure release solenoid (F84) 35-10 Intermittent
- 00778 Steering Angle Sensor (G85) 04-10 Mechanical Malfunction - Intermittent
Skasowane - po 15km nie powrocily. Jutro po poludniu kolejny skan.
Do tej pory zrobilem:
- Wymiana akumulatora (mialem 72Ah, wiec wymienilem, bo ten nie byl pierwszej nowosci, a obecny ma niecale 8miesiecy)
- Wyczyszczenie punktow masowych w komorze, zabezpieczenie smarem miedziowym (po tym wyskoczyl znow blad 00668, ale skasowanie dalo rade i juz go nie ma)
- Sprawdzenie opornosci przewodow zaplonowych - 6Kohm kazdy - przewody byly wymienione pol roku temu (NGK)
- Wymienione swiece (Bosch - poltora tygodnia temu)
- Sprawdzone i przeczyszczone czujniki ABSu
- Sprawdzona cewka zaplonowa (uzwojenie pierwotne 0.6 kazde, niestety wtornego nie zmierzylem - albo nie wiem jak w tej cewce.... jakas sugestia?)
- Sprawdzone i wyczyszczone styki przy cewce, czujnikach polozenia etc.
Jutro po poludniu chce jeszcze wyjac i wyczyscic przepustnice. Teraz jak jest w AGZ z recyrkulacja spalin? Wyczytalem, ze tu system nazywas sie SAI - nie spotkalem sie jeszcze i wole zapytac o co tu chodzi, z czym sie to je i czy sie czysci lub wymienia? Zanim grzebne, wole poczytac. Jest jeszcze temat podcisnienia przy zaworku geometrii dolotu. Nie mialem czasu tego juz zobaczyc dokladnie, ale przeowod podcisnienia wyglada na mocno zmeczony zyciem i jutro tez chce to ogarnac.
Wyczytalem tez, ze ktos mial podobne problemy, gdy skonczyla mu sie dwumasa. U mnie ten problem odpada, bo byla wymieniona 80.000 temu.
Teraz jeszcze jeden temat. Czy modul zaplonowy (nie cewke) mozna w warunkach podstawowego warsztatu zdiagnozowac?
Nie moge logicznie spiac wylaczania ESP z szarpiacym silnikiem. Owszem, jesli ESP by szwankowalo i blokowalo w jakis sposob kola w trakcie jazdy moglaby wystepac jako taka skakanka silnika,ale czuc tylko szarpanie, nie czuc na kierownicy zadnych odchylek ani nic podobnego.
Pisze to dosc pozno, ale chyba o niczym nie zapomnialem. Jesli jednak, to dopowiem od razu.
Noooo.... To teraz pole do popisu dla madrych glow
Czekam na jakas pomoc, czesc!