Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
Witam!
ostatnio na przeglądzie w stacji diagnostycznej na komputerze zaczęły się niby wyświetlać jakieś niepokojące rzeczy, usłyszałem, że katalizator mi się skończył i jest dziurawy, sondę lambda mam do wymiany i że spaliny przekraczają normy...
od dłuższego czasu (jakieś ze 2 lata) miałem bardzo często taki objaw, że TYLKO I WYŁĄCZNIE jak auto postało POWYŻEJ 12 godzin to przy odpalaniu (z rana na przykład) auto odpalało (odpala "na dotyk") i chwilę po odpaleniu zaczynało się dławić i coś "strzelało"/"uderzało"/"pierdziało" pod podłogą. Wtedy objaw albo dosłownie po chwili sam znikał, albo musiałem również dosłownie przez chwilę przygazować żeby "popierdziało" i objaw znikał albo gasł i musiałem odpalić ponownie. Po tym (samoistnym ustaniu lub przygazowaniu lub ponownym odpaleniu) powyższy objaw NIE WYSTĘPOWAŁ do czasu jak auto znów postało POWYŻEJ 12 godzin. Mogłem od razu zgasić i zapalić ponownie i problem NIE WYSTĘPOWAŁ!
ponadto dodam, że powyższy objaw jeśli pamięć mnie nie myli nie występował zimą
obstawiałem, że winnym powyższego objawu jest wydech, który może być niedrożny i tu stawiałem na katalizator
stąd gdy podczas przeglądu usłyszałem, że katalizator mi się skończył to utwierdziłem się w przekonaniu, że winnym jest właśnie katalizator
dodatkowo od jakiegoś czasu (kilka tygodni) podczas jazdy wydech zaczął trochę mi "pierdzieć" (jakby gdzieś była dziura) i stąd również gdy podczas przeglądu usłyszałem że katalizator jest dziurawy utwierdziłem się w przekonaniu, że przyczyną tego jest właśnie dziurawy katalizator
dziś w warsztacie na moją prośbę wycięli mi katalizator i wstawili strumienicę (sondę lambda mam tylko PRZED katalizatorem). Mechanik (który już nie raz BARDZO mi pomógł) jednak nie był pewny, że winnym dławienia się po odpalaniu był katalizator, powiedział, że katalizator wcale nie był bardzo przytkany ale "może rzeczywiście to była przyczyna", również nie potwierdził dziury w katalizatorze tylko powiedział, że "mogła być" na łączeniu czy spawie
wróciłem do domu (mam "rzut beretem", jechałem bardzo powoli bo korki) wydech niestety dalej trochę pierdzi (jak puszczam gaz), ale podczas następnej jazdy zaczęły się już dziać naprawdę cuda:
auto momentami zaczyna naprawdę głośno hałasować, dzieje się tak w momencie przyśpieszania przy wciśniętym gazie, ale nie za każdym razem i nie przez cały czas przyśpieszania, NIGDY tak nie miałem, hałas dochodzi z dołu, jakby gdzieś od wydechu, dodatkowo jakby trzęsie mi autem, rezonuje, szczególnie od strony pasażera, wibracje wyczuwam nawet na kierownicy, tutaj real filmik: [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=nHhsIljHn5w[/youtube]
1szy raz naprawdę tak boję się o auto, hałas jest duży, trzęsie też wyraźnie, obawiam się czy to nie kwestia wydechu a np. silnika czy jeszcze czegoś innego poważnego, nie wiem czy w ogóle można z tym poruszać się (choćby do warsztatu), jadąc mam wrażenie, że zaraz auto może zepsuć się na amen
w pierwszej chwili pomyślałem, że może ta strumienica jest wadliwa i że to ona tak hałasuje i wchodzi w takie wibracje, albo że coś nie tak poszło ze spawaniem, ale przecież chyba z powodu strumienicy czy spawania nie byłoby tak dużego hałasu i tych drgań?
stąd pytanka:
1) czy ktoś wie co to może być? ten hałas i drgania? co z tym zrobić?
2) czy przyczyną takiego hałasu może być wadliwa sonda lambda? może odpiąć kostkę od sondy?
3) czy możliwe jest by po wycięciu katalizatora i wspawaniu strumienicy auto zgłupiało i tak zachowywało się?
4) czy podczas przeglądu obsługa po podłączeniu do komputera może mieć 100% pewności, że na przykład katalizator "się skończył" czy sonda lambda jest zepsuta, czy TYLKO widzą błędy i np., że spaliny przekraczają normy i stąd wnioskują, że to może katalizator albo sonda? (możliwe, że pozbyłem się całkiem dobrego jeszcze katalizatora i to na własną prośbę - brawo ja!)
5) czy przyczyną takiego hałasu może być niedrożny wydech? jeśli rzeczywiście katalizator mi się "skończył" czy możliwe żeby jego pozostałości zapychały mi gdzieś wydech? jak sprawdzić drożność wydechu?
6) czy przyczyną może być zapchana odma? (parę miesięcy temu miałem wyciek pod odmą, zrobiłem to ale teraz jak wycinałem katalizator zobaczyłem na podnośniku, że znowu się "poci" - muszę tylko zerknąć czy spod odmy cieknie, chociaż oleju mi nie bierze)
7) i czy jazda z takimi objawami może skończyć się "prawdziwym końcem" auta?
ostatnia rzecz, która póki co mi przychodzi do głowy to przewód nigdzie nie podłączony, który zlokalizowałem jakies 2 tygodnie temu jak udrażniałem podszybie: real foto:
dodatkowo odnośnie dławienia się rano przy 1szym odpaleniu (jak opisywałem na początku) czy przyczyną takiego dławienia się może być niedrożny wydech? jak sprawdzić drożność wydechu? jakie mogą być inne przyczyny takiego dławienia się?
Sorka za elaborat ale naprawdę się wczułem Z góry dziękuję za KAŻDĄ informację i serdecznie pozdrawiam Wszystkich, którzy zdołali to przeczytać i są wstanie udzielić JAKIEJKOLWIEK wskazówki...
ostatnio na przeglądzie w stacji diagnostycznej na komputerze zaczęły się niby wyświetlać jakieś niepokojące rzeczy, usłyszałem, że katalizator mi się skończył i jest dziurawy, sondę lambda mam do wymiany i że spaliny przekraczają normy...
od dłuższego czasu (jakieś ze 2 lata) miałem bardzo często taki objaw, że TYLKO I WYŁĄCZNIE jak auto postało POWYŻEJ 12 godzin to przy odpalaniu (z rana na przykład) auto odpalało (odpala "na dotyk") i chwilę po odpaleniu zaczynało się dławić i coś "strzelało"/"uderzało"/"pierdziało" pod podłogą. Wtedy objaw albo dosłownie po chwili sam znikał, albo musiałem również dosłownie przez chwilę przygazować żeby "popierdziało" i objaw znikał albo gasł i musiałem odpalić ponownie. Po tym (samoistnym ustaniu lub przygazowaniu lub ponownym odpaleniu) powyższy objaw NIE WYSTĘPOWAŁ do czasu jak auto znów postało POWYŻEJ 12 godzin. Mogłem od razu zgasić i zapalić ponownie i problem NIE WYSTĘPOWAŁ!
ponadto dodam, że powyższy objaw jeśli pamięć mnie nie myli nie występował zimą
obstawiałem, że winnym powyższego objawu jest wydech, który może być niedrożny i tu stawiałem na katalizator
stąd gdy podczas przeglądu usłyszałem, że katalizator mi się skończył to utwierdziłem się w przekonaniu, że winnym jest właśnie katalizator
dodatkowo od jakiegoś czasu (kilka tygodni) podczas jazdy wydech zaczął trochę mi "pierdzieć" (jakby gdzieś była dziura) i stąd również gdy podczas przeglądu usłyszałem że katalizator jest dziurawy utwierdziłem się w przekonaniu, że przyczyną tego jest właśnie dziurawy katalizator
dziś w warsztacie na moją prośbę wycięli mi katalizator i wstawili strumienicę (sondę lambda mam tylko PRZED katalizatorem). Mechanik (który już nie raz BARDZO mi pomógł) jednak nie był pewny, że winnym dławienia się po odpalaniu był katalizator, powiedział, że katalizator wcale nie był bardzo przytkany ale "może rzeczywiście to była przyczyna", również nie potwierdził dziury w katalizatorze tylko powiedział, że "mogła być" na łączeniu czy spawie
wróciłem do domu (mam "rzut beretem", jechałem bardzo powoli bo korki) wydech niestety dalej trochę pierdzi (jak puszczam gaz), ale podczas następnej jazdy zaczęły się już dziać naprawdę cuda:
auto momentami zaczyna naprawdę głośno hałasować, dzieje się tak w momencie przyśpieszania przy wciśniętym gazie, ale nie za każdym razem i nie przez cały czas przyśpieszania, NIGDY tak nie miałem, hałas dochodzi z dołu, jakby gdzieś od wydechu, dodatkowo jakby trzęsie mi autem, rezonuje, szczególnie od strony pasażera, wibracje wyczuwam nawet na kierownicy, tutaj real filmik: [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=nHhsIljHn5w[/youtube]
1szy raz naprawdę tak boję się o auto, hałas jest duży, trzęsie też wyraźnie, obawiam się czy to nie kwestia wydechu a np. silnika czy jeszcze czegoś innego poważnego, nie wiem czy w ogóle można z tym poruszać się (choćby do warsztatu), jadąc mam wrażenie, że zaraz auto może zepsuć się na amen
w pierwszej chwili pomyślałem, że może ta strumienica jest wadliwa i że to ona tak hałasuje i wchodzi w takie wibracje, albo że coś nie tak poszło ze spawaniem, ale przecież chyba z powodu strumienicy czy spawania nie byłoby tak dużego hałasu i tych drgań?
stąd pytanka:
1) czy ktoś wie co to może być? ten hałas i drgania? co z tym zrobić?
2) czy przyczyną takiego hałasu może być wadliwa sonda lambda? może odpiąć kostkę od sondy?
3) czy możliwe jest by po wycięciu katalizatora i wspawaniu strumienicy auto zgłupiało i tak zachowywało się?
4) czy podczas przeglądu obsługa po podłączeniu do komputera może mieć 100% pewności, że na przykład katalizator "się skończył" czy sonda lambda jest zepsuta, czy TYLKO widzą błędy i np., że spaliny przekraczają normy i stąd wnioskują, że to może katalizator albo sonda? (możliwe, że pozbyłem się całkiem dobrego jeszcze katalizatora i to na własną prośbę - brawo ja!)
5) czy przyczyną takiego hałasu może być niedrożny wydech? jeśli rzeczywiście katalizator mi się "skończył" czy możliwe żeby jego pozostałości zapychały mi gdzieś wydech? jak sprawdzić drożność wydechu?
6) czy przyczyną może być zapchana odma? (parę miesięcy temu miałem wyciek pod odmą, zrobiłem to ale teraz jak wycinałem katalizator zobaczyłem na podnośniku, że znowu się "poci" - muszę tylko zerknąć czy spod odmy cieknie, chociaż oleju mi nie bierze)
7) i czy jazda z takimi objawami może skończyć się "prawdziwym końcem" auta?
ostatnia rzecz, która póki co mi przychodzi do głowy to przewód nigdzie nie podłączony, który zlokalizowałem jakies 2 tygodnie temu jak udrażniałem podszybie: real foto:
dodatkowo odnośnie dławienia się rano przy 1szym odpaleniu (jak opisywałem na początku) czy przyczyną takiego dławienia się może być niedrożny wydech? jak sprawdzić drożność wydechu? jakie mogą być inne przyczyny takiego dławienia się?
Sorka za elaborat ale naprawdę się wczułem Z góry dziękuję za KAŻDĄ informację i serdecznie pozdrawiam Wszystkich, którzy zdołali to przeczytać i są wstanie udzielić JAKIEJKOLWIEK wskazówki...
:: chciałbym móc samemu doprowadzić "trójeczkę" do ideału... ale muszę się jeszcze duuużo nauczyć! ::
- Mavrick
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2064
- Rejestracja: pn lis 19, 2007 22:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
Wpada Ci w rezonans wydech. Gdzies masz dziure albo tlumki sie oberwal. Dlawienie moze byc spowodowane uszkodzonym czujnikiem temperatury. Ten przewod to jest do podlaczenia grzanych spryskiwaczy.
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
czyli jeśli nie mam grzanych spryskiwaczy (chyba nie mam ) to tego przewodu nigdzie nie podłączam?
:: chciałbym móc samemu doprowadzić "trójeczkę" do ideału... ale muszę się jeszcze duuużo nauczyć! ::
Re: Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
poczyniłem pewne ustalenia:
1) w warsztacie gdzie wycinałem kata okazuje się, że muszę wymienić poduszki, na których siedzi silnik (jednej chyba w ogóle nie mam), poza tym silnik "trochę się obluzował i jest przechylony", rzeczywiście pod maską też mi trzęsie jak auto wchodzi w ten rezonans co wyżej opisywałem więc prawdopodobnie hałas spowodowany jest lataniem silnika i ten rezonans przechodzi dalej po wydechu, ALE dziwne, że przed wycięciem kata i wstawieniem strumienicy ABSOLUTNIE tego nie było, możliwe, że przy ruszaniu wydechu, który jakiś cudem wcześniej został zamontowany tak, że pomimo tego latającego silnika nie rezonowało to teraz jednak zaczęło... niestety będę wiedział dopiero za 3 tygodnie bo teraz zaczęli urlop w tym warsztacie :-D
ale chyba delikatnie mogę czasem gdzieś podjechać? (jak już będę musiał) - jak bardzo delikatnie gazuję to problem udaje mi się zniwelować prawie do zera
2) @Mavrick jeśli chodzi o to dławienie to masz na myśli czujnik temperatury silnika? tzn. to to co sfotografowałem poniżej?: real foto:
czujnik temperatury (silnika chyba??) będę chciał wymienić teraz w tym tygodniu razem z sondą lambda skoro i tak na przeglądzie usłyszałem, że mam niby do wymiany, a może to też przez nią
tutaj poniżej zamieszczam jeszcze real filmik tego dławienia się choć udało mi się nagrać tylko jak minimalnie się dławił po starcie, jak uda mi się nagrać jak naprawdę potrafi się przydławić to wkleję, real video:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=gmft7MdvQT4[/youtube]
3) podejrzewam jeszcze tą odmę bo znów mam z niej wyciek, poniżej real foto, już raz robili mi tą odmę w innym warsztacie, uszczelnili niby ale wyciek znów jest, no chyba, że to nie odma ale z czegoś innego, dziwi mnie, że to niby z odmy ale mokre jest prawie idealnie poziomo poniżej tej wystającej blachy - może to jakaś uszczelka poszła albo coś? real foto:
ta odma podobno potrafi się przytkać, tutaj na necie znalezłem filmik ze skutkami niedrożnej odmy:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BR0sZekDGX8[/youtube]
skoro mam tam wyciek to może niedrożna jest, ciśnienie wywala olej i może to powiększone ciśnienie ma też wpływ, że silnik mi tak tańcuje? teraz kojarzę, że zawsze miałem oleju wlane więcej niż powinieniem, tzn. na bagnecie nie miałem na środku tylko na górze, może przez to też mam za duże ciśnienie? czy olej powinien być tylko na środku, jak pozbyć się za dużo wlanego oleju?
1) w warsztacie gdzie wycinałem kata okazuje się, że muszę wymienić poduszki, na których siedzi silnik (jednej chyba w ogóle nie mam), poza tym silnik "trochę się obluzował i jest przechylony", rzeczywiście pod maską też mi trzęsie jak auto wchodzi w ten rezonans co wyżej opisywałem więc prawdopodobnie hałas spowodowany jest lataniem silnika i ten rezonans przechodzi dalej po wydechu, ALE dziwne, że przed wycięciem kata i wstawieniem strumienicy ABSOLUTNIE tego nie było, możliwe, że przy ruszaniu wydechu, który jakiś cudem wcześniej został zamontowany tak, że pomimo tego latającego silnika nie rezonowało to teraz jednak zaczęło... niestety będę wiedział dopiero za 3 tygodnie bo teraz zaczęli urlop w tym warsztacie :-D
ale chyba delikatnie mogę czasem gdzieś podjechać? (jak już będę musiał) - jak bardzo delikatnie gazuję to problem udaje mi się zniwelować prawie do zera
2) @Mavrick jeśli chodzi o to dławienie to masz na myśli czujnik temperatury silnika? tzn. to to co sfotografowałem poniżej?: real foto:
czujnik temperatury (silnika chyba??) będę chciał wymienić teraz w tym tygodniu razem z sondą lambda skoro i tak na przeglądzie usłyszałem, że mam niby do wymiany, a może to też przez nią
tutaj poniżej zamieszczam jeszcze real filmik tego dławienia się choć udało mi się nagrać tylko jak minimalnie się dławił po starcie, jak uda mi się nagrać jak naprawdę potrafi się przydławić to wkleję, real video:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=gmft7MdvQT4[/youtube]
3) podejrzewam jeszcze tą odmę bo znów mam z niej wyciek, poniżej real foto, już raz robili mi tą odmę w innym warsztacie, uszczelnili niby ale wyciek znów jest, no chyba, że to nie odma ale z czegoś innego, dziwi mnie, że to niby z odmy ale mokre jest prawie idealnie poziomo poniżej tej wystającej blachy - może to jakaś uszczelka poszła albo coś? real foto:
ta odma podobno potrafi się przytkać, tutaj na necie znalezłem filmik ze skutkami niedrożnej odmy:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BR0sZekDGX8[/youtube]
skoro mam tam wyciek to może niedrożna jest, ciśnienie wywala olej i może to powiększone ciśnienie ma też wpływ, że silnik mi tak tańcuje? teraz kojarzę, że zawsze miałem oleju wlane więcej niż powinieniem, tzn. na bagnecie nie miałem na środku tylko na górze, może przez to też mam za duże ciśnienie? czy olej powinien być tylko na środku, jak pozbyć się za dużo wlanego oleju?
:: chciałbym móc samemu doprowadzić "trójeczkę" do ideału... ale muszę się jeszcze duuużo nauczyć! ::
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
z tym wyciekiem przy odmie chodzi mi też o to czy ta wystająca blacha (foto poniżej) zaznaczona kolorem czerwonym to po prostu taki jest kształt ściany silnika (nie żadne łączenie żadnych części) i tutaj nie ma z czego ciec, bo miska olejowa to dopiero to łączenie kolor niebieski? i co to za przetarcie kolor zielony?
:: chciałbym móc samemu doprowadzić "trójeczkę" do ideału... ale muszę się jeszcze duuużo nauczyć! ::
Re: Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
tutaj teraz sam sobie odpowiem - może komuś kiedyś się przyda
A więc:
1. duży hałas był spowodowany tym, że przy spawaniu trochę "złapali" mi podłogę (tłumik środkowy lekko dospawany do podwozia, dotykał i rezonował) - po poprawieniu wszystko OK
2. po wycięciu kata, wymianie sondy lambda i czujnika temperatury auto CAŁKOWICIE przestało dławić się przy starcie
3. ta plama jest pozioma bo pod odmą jest pozioma wystająca blacha - to nie jest żadne łączenie czegokolwiek tylko taki jest kształt silnika 1.4 AEX - tak to kolor czerwony :-D
4. poduszki silnika wymieniłem dwie, ale pracownik mojego mechanika chyba trochę koloryzował na chwilę przed urlopem (to była sobota a zakład miał być zamknięty na 3 tygodnie) z tym, że poduszki mi się "skończyły" bo w moim właściwym warsztacie nie potwierdzili faktu "skończenia" się poduszek, ale na moją prośbę, jak się wyraziłem żeby zrobili wszystko co trzeba, wymienili dwie: poduszka silnika przód i poduszka silnika tył. Ale może są 3 poduszki? Teraz jakby auto bardziej mi się trzęsie, nawet jak stoi to po desce rozdzielczej przy airbagu pasażera przy schowku i po kierownicy widzę - ale może poduszki muszą się jakoś ułożyć czy coś?
A więc:
1. duży hałas był spowodowany tym, że przy spawaniu trochę "złapali" mi podłogę (tłumik środkowy lekko dospawany do podwozia, dotykał i rezonował) - po poprawieniu wszystko OK
2. po wycięciu kata, wymianie sondy lambda i czujnika temperatury auto CAŁKOWICIE przestało dławić się przy starcie
3. ta plama jest pozioma bo pod odmą jest pozioma wystająca blacha - to nie jest żadne łączenie czegokolwiek tylko taki jest kształt silnika 1.4 AEX - tak to kolor czerwony :-D
4. poduszki silnika wymieniłem dwie, ale pracownik mojego mechanika chyba trochę koloryzował na chwilę przed urlopem (to była sobota a zakład miał być zamknięty na 3 tygodnie) z tym, że poduszki mi się "skończyły" bo w moim właściwym warsztacie nie potwierdzili faktu "skończenia" się poduszek, ale na moją prośbę, jak się wyraziłem żeby zrobili wszystko co trzeba, wymienili dwie: poduszka silnika przód i poduszka silnika tył. Ale może są 3 poduszki? Teraz jakby auto bardziej mi się trzęsie, nawet jak stoi to po desce rozdzielczej przy airbagu pasażera przy schowku i po kierownicy widzę - ale może poduszki muszą się jakoś ułożyć czy coś?
:: chciałbym móc samemu doprowadzić "trójeczkę" do ideału... ale muszę się jeszcze duuużo nauczyć! ::
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: pt paź 27, 2017 20:54
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
Hmm ciekawe tak poza tym przeboje.
Z tym spawaniem to niezły cyrk Ci odwalili, i pozdrawiam warsztat jak można 'dobrze' obspawać tłumik. Nie dziwne że się przyspawali do nadwozia. Co do poduszek to nie upatrywałbym ich testów pod względem takim że deska się trzęsie czy nie. To nie są jakieś świetne konstrukcje motorów, w których wyeliminowane są drgania, to nie BMW, czy Mercedes Test poduszek raczej bym polecał poprzez ruszanie, lub przyspieszanie podczas jazdy, jak zachowuje się nadwozie czy drży, czy stuka. Podczas postoju i pracy na biegu jałowym silnik nie wywiera takich przeciążeń na poduszki jak podczas ruszania czy przyspieszania. Wtedy jakikolwiek stuk, lub drgania mogą nakierować na poduszki. Dodatkowa inspekcja powinna być wykonana poprzez (w skrajnych przypadkach) próbę szarpania silnika, lub sprawdzenie łyżką od spodu auta podważać silnik względem nadwozia, oraz poszukiwanie nie pożądanych luzów.
Na pewno poduszek w 1.4 są trzy, przód, tył, oraz pod skrzynią. Ta trzecia pod skrzynią jest najbardziej obciążona, także może być ona winowajcą, warto spróbować ją sprawdzić na sposoby podane wyżej. Co polecę w jakichkolwiek elementach gumowych, nie kupujmy najtańszych zamienników, bo mogą one nie spełniać swego zadania już w momencie ich montażu do auta
Powodzenia
Z tym spawaniem to niezły cyrk Ci odwalili, i pozdrawiam warsztat jak można 'dobrze' obspawać tłumik. Nie dziwne że się przyspawali do nadwozia. Co do poduszek to nie upatrywałbym ich testów pod względem takim że deska się trzęsie czy nie. To nie są jakieś świetne konstrukcje motorów, w których wyeliminowane są drgania, to nie BMW, czy Mercedes Test poduszek raczej bym polecał poprzez ruszanie, lub przyspieszanie podczas jazdy, jak zachowuje się nadwozie czy drży, czy stuka. Podczas postoju i pracy na biegu jałowym silnik nie wywiera takich przeciążeń na poduszki jak podczas ruszania czy przyspieszania. Wtedy jakikolwiek stuk, lub drgania mogą nakierować na poduszki. Dodatkowa inspekcja powinna być wykonana poprzez (w skrajnych przypadkach) próbę szarpania silnika, lub sprawdzenie łyżką od spodu auta podważać silnik względem nadwozia, oraz poszukiwanie nie pożądanych luzów.
Na pewno poduszek w 1.4 są trzy, przód, tył, oraz pod skrzynią. Ta trzecia pod skrzynią jest najbardziej obciążona, także może być ona winowajcą, warto spróbować ją sprawdzić na sposoby podane wyżej. Co polecę w jakichkolwiek elementach gumowych, nie kupujmy najtańszych zamienników, bo mogą one nie spełniać swego zadania już w momencie ich montażu do auta
Powodzenia
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
odnośnie poduszek silnika to tej pod skrzynią nie wymieniałem i to ją najbardziej teraz podejrzewam jako przyczynę tego "trzęsienia" właśnie przy ruszaniu to odczuwam, ale czy dobrze podejrzewam, że wymiana tej poduszki pod skrzynią będzie najtrudniejsza? - tzn sam nie dam rady tego zrobić pytam czy warsztaty za takie coś mogę dobrze skasować? Pzdr!
:: chciałbym móc samemu doprowadzić "trójeczkę" do ideału... ale muszę się jeszcze duuużo nauczyć! ::
- Mavrick
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2064
- Rejestracja: pn lis 19, 2007 22:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Golf3 po wycięciu kata straszny hałas i trzęsie
Bez problemu wymienisz. Potrzebujesz dwa klucze i lewarek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości