Post
autor: gixy » pt sie 27, 2010 00:01
Dobra to ja sie podlacze pod temat. A co w przypadku gdy dawno dawno -mechanik ktory robil to w moim owczesnym aucie klal pod nosem, ze juz za bardzo nie ma z czego( i teraz nie pamietam: podniesc, czy podciagnac) i efekt byl taki ze niedlugo po tym jak mi niby ten reczny zrobil, to hamulec reczny nie byl w stanie utrzymac auta w miejscu gdy to stalo na niewielkim chociaz wzniesieniu...Tylko ze wtedy jakos tak sie stalo ze tamto auto zostalo sprzedane, a teraz zaczynam miec podobne objawy i chce sam ten reczny zrobic... Wiec po czym w ogole poznac ze "jest z czego naciagac" lub ze wlasnie za bardzo nie ma... i co wtedy?A jak juz dobiore sie do tego to chcialbym to skonczyc i zrobic- pewnie poproswze o pomoc kumpla, ktory jest w tym bardziej biegly:) ale od przybytku wiedzy glowa nie boli... wiec ?
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie