Problem z golfem IV. Czy to uszczelka?
: pn lut 21, 2011 21:17
Witam,
Posiadam golfa IV 1.8t 1999rok. Dzisiaj mialem ciekawa przygode. Temperatura rano -18 samochod odpalil z lekkim zawachaniem. Wsiadlem w samochod ustawilem ogrzewanie na przednia szybe i po przejechaniu ok 4 km dalej dmucha mrozne powietrze patrze na temp silnika 90 stopni. Odrazu zrozumialem ze gdzies zamarazly mi przewody z plynem chlodniczym. Zatrzymalem sie na stacji benzynowej odczekalem chwile wsiadlem w samochod i o dziwo zaczelo dmuchac cieple powietrze temp utrzymywala sie przez cala jazde 90 stopni. W pracy naczytalem sie o roznych skutkach jazdy z zamarznietym plynem chlodniczym. I postanowilem upewnic ze wszystko jest ok. Odrazu jak podnioslem maske zauwazylem ze ubylo mi plynu chlodniczego. Sprawdzilem bagnet czy przypadkiem nie przybylo mi oleju i jest ok tz. nie przybylo. Po przyjechaniu do domu (odcinek ok 20 km) ponownie podnioslem maske zeby sprawdzic czy nie ubylo plynu chlodniczego i o dziwo bylo tyle samo co przed praca. Ostatnio mechanik mi wymienial plyn chlodniczy (mieszanka koncentratowa). Kolor tego plynu tez jakis nieciekawy rdzawo-brazowawy. We wrzesniu(2010r.) byla glowica planowana i ponoc jest jakas bardzo dobra uszczelka wsadzona. Mam dziwne przeczucie ze znowu strzelila mi uszczelka pod glowica co moge jeszcze jeszcze sprawdzic? A moze macie jakies inne podejrzenia?
Posiadam golfa IV 1.8t 1999rok. Dzisiaj mialem ciekawa przygode. Temperatura rano -18 samochod odpalil z lekkim zawachaniem. Wsiadlem w samochod ustawilem ogrzewanie na przednia szybe i po przejechaniu ok 4 km dalej dmucha mrozne powietrze patrze na temp silnika 90 stopni. Odrazu zrozumialem ze gdzies zamarazly mi przewody z plynem chlodniczym. Zatrzymalem sie na stacji benzynowej odczekalem chwile wsiadlem w samochod i o dziwo zaczelo dmuchac cieple powietrze temp utrzymywala sie przez cala jazde 90 stopni. W pracy naczytalem sie o roznych skutkach jazdy z zamarznietym plynem chlodniczym. I postanowilem upewnic ze wszystko jest ok. Odrazu jak podnioslem maske zauwazylem ze ubylo mi plynu chlodniczego. Sprawdzilem bagnet czy przypadkiem nie przybylo mi oleju i jest ok tz. nie przybylo. Po przyjechaniu do domu (odcinek ok 20 km) ponownie podnioslem maske zeby sprawdzic czy nie ubylo plynu chlodniczego i o dziwo bylo tyle samo co przed praca. Ostatnio mechanik mi wymienial plyn chlodniczy (mieszanka koncentratowa). Kolor tego plynu tez jakis nieciekawy rdzawo-brazowawy. We wrzesniu(2010r.) byla glowica planowana i ponoc jest jakas bardzo dobra uszczelka wsadzona. Mam dziwne przeczucie ze znowu strzelila mi uszczelka pod glowica co moge jeszcze jeszcze sprawdzic? A moze macie jakies inne podejrzenia?