Forum.VWGolf.pl

Witam.
Nadchodzi zima, pierwsza dla mojego mk6 variant(właściwie to pierwsza dla naszego związku bo auto z 2010). Tak się zastanawiam, czy można jakoś na okres zimowy odłączyć spryskiwacze reflektorów w prosty sposób np. wyciągając bezpiecznik? Nie chciałbym ich uszkodzic no chyba że komputer jest na tyle mądry że poniżej zera w ogóle ich nie uruchomi? Czy ktoś wie coś na powyższy temat?

jesli masz auto z pakietem zimowym to powinieneś mieć podgrzewane dysze więc nie widzę sensu kombinowania

rabarbar_0 pisze:Czy ktoś wie coś na powyższy temat?

Dostań się do zbiorniczka płynu i odłącz pompkę zasilającą spryskiwacze reflektorów

doggie pisze:jesli masz auto z pakietem zimowym to powinieneś mieć podgrzewane dysze

W MK6 w spryskiwaczach reflektorów mają podgrzewane dysze... uuu dobry bajer

Dzięki za odpowiedzi. Pakiet zimowy mam. Zadając pytanie, miałem na myśli możliwość uszkodzenia pompki czy mechanizmu wysuwajacego spryskiwacze-nie znam zasady działania tego ustrojstwa. chodzi o to że jeśli będzie oblodzony derzak to czy coś się nie uszkodzi gdy będę używał spryskiwaczy. Jak wiadomo reflektory opryskuje co piate oprysniecie. w momencie oprysku ze zderzaka wysuwają się dysze i tego się boję. Jeśli zderzak będzie oblodzony to prawdopodobnie wysięgnik z dyszami się nie wysunie. Chyba że się mylę.

o auto trzeba dbać, czyścić ze śniegu itp.. analogicznie - przecież z 50 cm śniegu na przedniej szybie nie będziesz jechał i uzywał wycieraczek bo spalisz silniczek, podobnie ze spryskami lamp, jesli będziesz "myślącym kierowcą" to nic nie odłączaj tylko korzystaj zgodnie z przeznaczeniem

no dobła, zaufam Tobie i mojemu przenikliwemu umysłowi i nie odlacze.

Kończąc temat wnioskami zacytuję fragment instrukcji na powyższy temat.
"Aby zapewnić działanie urządzenia do mycia reflektorów również w okresie zimowym przed użyciem uchwyty dysz do mycia należy oczyścić ze śniegu. W razie potrzeby usunąć lód preparatem w aerozolu."
Zatem nie jest to takie oczywiste ze wszystko będzie ok. Czasami auto jest porządnie skute lodem zatem aerozol odpada a miotłą nawalać po zderzaku też nie zamierzam.
W przypadku oblodzenia albo nie używać spryskiwaczy(ciężko w okresie zimowym tego nie używać) albo jednak lepiej odłączyć je na zimę.

nigdy nie odłaczałem i nigdy nic sie nie stało

Ja myślę, że za bardzo się przejmujesz. To problem konstruktora aby przewidział jak w naturalnych warunkach ma działać i wytrzymać jego rozwiązanie.