Forum.VWGolf.pl

Witam.

Jak w temacie. Przypadkiem, nie myśląc logicznie, uruchomiłem spryskiwacz przedniej szyby, kiedy pióra były przymarznięte na kość. silniczek zaczął mielić dosyć długo(jak to przy spryskiwaczu). Kiedy odkleiłem pióra spróbowałem uruchomić wycieraczki. Dobywa się z silniczka tylko głos pracy(słychać ,że silniczek działa), ale wycieraczki nie pracują.

Moje pytanie...czy istnieje szansa, że silniczek da się jeszcze naprawić? Czy go zmieliło doszczętnie i powinienem szukać nowego? Golf III GT 1.8 ABS

Z góry dziękuję za wyrozumiałość w mojej głupocie i podpowiedzi,

Silniczek jest ok,moim zdaniem obrobilo srube mocujaca wycieraczke.Dlatego silniczek dziala ale nie ma czym pociagnac wycieraczki.Mialem tak samo w poprzednim aucie w klapie bagaznika,pomogło podłożenie podkladki (lub 2)

Alex_220 pisze:słychać ,że silniczek działa), ale wycieraczki nie pracują.

Skoro go słychać, to znaczy, że działa. Prawdopodobnie zjechałeś wieloklin, na który nakładasz ramię wycieraczki.

Opcje są 2.
1.Obrobiło oba stożki z wieloklinem przy ramionach wycieraczek.
2.Obrobiło wieloklin przy silniczku.
W większości przypadków,wystarcza odkręcić,ustawić poprawnie i mocniej dokręcić

Zdejmij plastikowe zaslepki srub wycieraczek i zobacz czy przypadkiem nie obraca sie stozek z wieloklinem. Jezeli tak to bedziesz mial do wymiany ramiona wycieraczek ewentualnie mozesz naprawic to chalupniczo (ja tak jezedze juz 3 lata;)) a mianowicie: zdejmujesz ramiona, na stozek nawijasz 5 cm pasek szmatki (np. takiej jak do mycia garow) zakladasz ramiona dokrecasz i finito...mozesz rowniez przed zalozeniem dac kapke kleju....moze nie jest to profesjonalny serwis ale tak jak napisalem ja jezdze z tym patentem od 3 lat i wszystko dziala a z tego co zauwazylem odwiedzajac markety motoryzacyjne (szroty;)) ciezko jest znalezc orginalne ramiona z dobrym wieloklinem.

Panowie ciąg dalszy tematu....


Wielokliny na ramionach okej. Wyjąłem silniczek z prowadnicą. Jak go włączyć to słychać chrobotanie, jak się "pomoże" ręcznie prowadnicy to chodzi, ale sama nie pójdzie. Rozumiem, że jak pokombinuję przy łączeniu silniczka z prowadnicą, to przy odrobinie szczęścia uda się to jakoś "sklecić". Teraz moja obawa...jeżeli ten silnik obracał się luźno na prowadnicy, nie poruszając nią, to czy mogę tak po prostu połączyć dwa elementy na stałe w byle jakim miejscu....bo coś mi mówi, że nie. A jak już się uda złączyć silnik z prowadnicą to jakie położenie początkowe obrać przy montowaniu tego na aucie, bo nie porobiłem zdjęć.

Pozdrawiam

Alex_220 pisze:.jeżeli ten silnik obracał się luźno na prowadnicy, nie poruszając nią, to czy mogę tak po prostu połączyć dwa elementy na stałe w byle jakim miejscu

W byle jakim miejscu nie można połączyć.Musisz ustawić wycieraczki na dole szyby tak jak w stanie spoczynku,odkręcić ramię od silniczka,uruchomić go i wyłączyć.Silniczek zatrzyma krańcówka w odpowiednim momencie i wtedy możesz ponownie nałożyć ramię na ośkę silniczka.
Ja bym przyjrzał się ośce jak wygląda i próbował mocniej dokręcić.Tam też jest stożek,więc teoretycznie powinno trzymać
Jeśli chodzi o chrobotanie które opisujesz,to nie można wykluczyć ślimaka w samym silniczku,bo jest plastikowy i mogło pościnać ząbki na kole.

Oka Panowie! Wszystko wiadome.

Silniczek zniszczony. Ślimak wywiercił dziurę w zębatce, dzisiaj założony nowy ze szrotu. Wszystko gra i trąbi. Dzięki za pomoc. Temat do zamknięcia. Pozdro600

Git
Edytuje temat jako rozwiązany.Dzięki za info