Witam ! Problem z Goferkiem pojawił się spory kawał czasu temu, obecnie staje się coraz poważniejszy.
Golf mk3 - 1994r. - 75 KM - Benzyna + Gaz
Gdy podczas jazdy, wjechał w większą kałużę, po kilku, kilkunastu sekundach, zaczął się dławić, po czym gasł i tyle było z jego jazdy. Odpalić potrafił na drugi dzień, o ile dobrze poszło, za 10-15 kręceniem, oczywiście na kablach z innego auta, najpierw wydając pojedyńcze burknięcia, potem odpalając i niemiarowo pracując, aż w końcu dochodził do siebie. Co najciekawsze, ręczna myjnia samochodowa, nie robi na nim kompletnie żadnego wrażenia. Obecnie dzieje się podobnie nawet w czasie mrozu, a jest to mój ważny środek transportu. Ktoś ma pomysły?
Nie lubi wody, nie lubi mrozu.
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości