Strona 1 z 1
Padnięty katalizator
: pn cze 12, 2017 11:02
autor: Terminator
Witam . Padł mi ostatnio katalizator , a konkretnie coś zaczęło w nim klekotać przy niskich obrotach gdy są duże drgania , z początku myślałem że się coś obluzowało w układzie wydechowym , ale po wjechaniu na kanał słychać że dźwięki dochodzą z kata , więc domyślam się że poległ . I teraz jakie rozwiązanie było by najlepsze . Wyciąć kata i wstawić po prostu zwykłą rurę + wyciąć miejsce na sonde ? Bo oczywiście chciał bym ją zachować , czy opróżnić kata i zostawić samą puszkę ? A może wstawić jakąś strumienicę , lub coś w tym stylu , chodź strumienice raczej z tego co słyszałem nie są polecane . Najchętniej w sumie był bym za pierwszą opcją , czyli wstawienie rury i miejsce na sonde , jeśli chodzi o przegląd , to nie będzie problemu , bo mam znajomego i przymknie oko , a lpg mam tak ustawiony że spaliny na pewno będą w normie .
Padnięty katalizator
: pn cze 12, 2017 21:11
autor: marcin7x5
Terminator pisze:bo mam znajomego i przymknie oko ,
Już niedługo przestaną przymykać. Kup jakiś uniwersalny i zamontuj lub wstaw ori używkę.
Padnięty katalizator
: wt cze 13, 2017 17:31
autor: magiz19
Jak masz znajomego na stacji to zrób sobie przelot i po problemie kata
Padnięty katalizator
: wt cze 13, 2017 19:26
autor: Mavrick
Zobacz czy masz magiczne 3 literki w dowodzie "KAT" jezeli nie to mozesz go wywalic;)...w razie czego na przegladzie bedziesz Januszowac ze od zawsze go nie bylo:D.
Re: Padnięty katalizator
: śr cze 14, 2017 20:27
autor: Kml89955
KAT w dowodzie niestety jest . Na przeglądzie tak jak pisałem problemu nie będzie , bo mam znajomego diagnostę , powiem mu co i jak , wiadomo autko stare , nie ma co nowego kata za kilka set zł kupować , bo mam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia np. cieknąca chłodnica . I tak myślę że chyba najlepiej będzie wysypać z kata , to co się rozleciało i wspawać do środka kawałek rury .
Re: Padnięty katalizator
: śr cze 14, 2017 20:48
autor: jhosef
Kml89955 pisze:KAT w dowodzie niestety jest . Na przeglądzie tak jak pisałem problemu nie będzie , bo mam znajomego diagnostę , powiem mu co i jak , wiadomo autko stare , nie ma co nowego kata za kilka set zł kupować , bo mam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia np. cieknąca chłodnica . I tak myślę że chyba najlepiej będzie wysypać z kata , to co się rozleciało i wspawać do środka kawałek rury .
A ten znajomy to rozumiem, że dożywocie będzie tam pracował?
Do tego przy pierwszej kontroli jak ich trochę postraszą to gacie mu się zepną i może nie być taki ugodowy.
Re: Padnięty katalizator
: śr cze 14, 2017 22:22
autor: myszazro
Stówke z groszami kosztuje używany kat montaż pięć dych i po problemie