Nie wiem czy moje zawieszenie jest obniżane (autko nie należało nigdy do zwolenników takiego tuningu) ale porównałem je z innymi MK2 sąsiadów. Mierzyłem odległość od ziemi do najwyższego punktu w łuku tylnego nadkola. U sąsiadów jest:
- 64cm (diesel, 14" opony)
- 64cm (benzyna, 13" opony)
U mnie zaś 58cm (benzyna, 13")
Czy to możliwe a może normalne, że z biegiem lat zawieszenie "osiada", sprężyny się kurczą? Najchętniej wymieniłbym sprężyny na nowe, ale nie mam pewności czy to wystarczy. Żeby nie było, że wstawię nowe sprężyny, a tył nie podniesie się. Czy są sprężyny wyższe i niższe, czy to są standardy? Słyszałem, że można wstawić sprężyny od diesla do benzyny i wtedy będzie wyżej (diesle są cięższe) ale to się chyba tyczy tylko przedniego zawieszenia? Czy jest też takie rozróżnienie na tył? Jeżeli wymiana sprężyn powinna pomóc to jakiej firmy dobrze wybrać?

