Amortyzatory na tył
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Amortyzatory na tył
Nie poradzą, o odbojach zapomnij one działają tylko w sytuacjach extremalnych jak walniesz w dziurę na przykład, wtedy na nich opiera się górny talerzyk sprężyny żeby mechanicznych uszkodzeń amora nie było. Dla ciebie najrozsądniej zwykłe sprężyny kupić po jakieś 8 dych i mieć spokój. Gumy wkładane między zwoje, czy nad sprężynę pod talerzyk to jak dla mnie rozwiązania kiepskie
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Amortyzatory na tył
Jeżeli wsadze jakieś zwykłe sprężyny na tył to nie będzie efektu uciekającej dupy na zakrętach ?
Re: Amortyzatory na tył
Eeee, to jest kiszka. Pobawiłem się kiedys w takie podnoszone odboje do amora. Dopoki guma odboja była miekka (w miare swieza) to było ok, ale jak się zestarzała to waliła jak oszalała. Hałas przy jeżdzie na wybojach był niesamowity, amor wprawdzie wytrzymywał ta gumę i nic mu się nie stało, ale huk jest nie do przyjecia.caro86wlkp pisze:nie, wkładasz w amor, na ten pręt.
Odradzam wpychanie takich dystansów. Juz lepiej poszukac spręzyny od passata b4 w kombi.
Golf 2 [1,6 benz] - na nim ćwiczę ;-)
A wożę się Roverem ;-)
A wożę się Roverem ;-)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości