edzio, teoretycznie nie ma możliwości ale jak się nie założy ściągacza na sprężynę przed wyciąganiem amora, to trzeba posiłkować się deską/belką. "mechanik"(zwany dalej kowal) nie mógł wyciągnąć amora z kopyta - zwrotnicy i wspomnianą deską zaparł się właśnie o drążek by wyszedł amor. Z drugiej strony już wcześniej założył ściągacz i obyło się bez naginania, zapierania, potu i drążek w porządku.
Przed tą wymianą - kilka dni wcześniej - byłem również na geometrii i diagnosta tego nie zauważył. Nie wykluczam, iż wcześniej może lekko skrzywiony był ale go kowal tym patentem dobił.
Też myślę, że się nie wyprostuje, a na pewno nie idealnie i co najwyżej materiał osłabi. Diagnosta mówi jeździć i wymienić jak będą zużyte końcówki, jednak spać nie daje. Prostą trzciną przebijemy styropian, natomiast wygięta się złamie o czym nawet nie chcę myśleć, a jak nie to może drążek się wygiąć bardziej, a tym samym zmienić zbieżność i

blada.
Na końcówkach luzów nie ma, więc już zamówiony drążek TRW 68zł. W zupełności wystarczy. Końcówki bym jednak zakładał Lemforder.
Dzięki
edzio. Pozdraviam