Forum.VWGolf.pl

Panowie problem jest...w momencie kiedy auto "jest zimne" (po nocy) jak jadę po nierównościach coś mi stuka z przodu w zawieszeniu, nawet jak naciskam na błotnik na postoju to słychać pukanie. Myślałem, ze to amortyzatory, ale wymieniłem i dalej stuka. Natomiast w momencie kiedy auto się nagrzewa to stukanie ustaje. Tuleje wahaczy, sworznie, końcówki drążków, łączniki stabilizatora wymieniane w zeszłym roku i jest ok, poduszki amorków nowe wymieniane w sierpniu wraz z łożyskami. Miał ktoś tak już??

skoro słychać przy naciskaniu to przecież z pomocą kogoś na kanale łatwo to znajdziesz. To co najczesciej stuka masz wymienione

Paweł Marek pisze:skoro słychać przy naciskaniu to przecież z pomocą kogoś na kanale łatwo to znajdziesz.

powiem Ci, że już tak robiłem, i wszystko wskazywało na to że to amorki tym bardziej, ze stukanie ustępowało w momencie rozgrzania silnika ( a podobno gazowe amorki lubią postukiwać jak jest zimno)... a okazuje się, ze to nie to... w weekend jeszcze raz wszystko dokładnie przejrzę. A czy przeguby mogą tak stukać ??

rysiektr, a moze te poduszki amorow dales jakies gorszej firmy (polecam lemfordera) ? jak jest twardsze zawieszenie to poduszki "pekaja" i wlasnie lubia postukiwac... musisz lepiej sie nasluchiwac na postoju naciskajac na blotnik z ktorego miejsca dochodza te odglosy...

GeGi pisze: a moze te poduszki amorow dales jakies gorszej firmy (polecam lemfordera) ?

dlatego kupiłem Sachsa nawet dało się zobaczyć niedokładnie starty znaczek VW mają raptem 2 miesiące tak samo jak łożyska więc chyba nie rozpadły się po 1000km i to w zasadzie z dnia na dzień zaczęło stukać jak tylko zrobiło się zimno, amorki z przodu mam ta technix nówki sztuki założone w sierpniu ale zmieniłem na próbę na stare i to samo, odgłosy dochodzą jakby z amorka takie specyficznie stukanie. Nie wiem już Panowie... najdziwniejsze jest to, że jak się silnik rozgrzeje (czyli też nagrzeje wszystko dookoła) to suka coraz mniej, aż przestanie.