Forum.VWGolf.pl

Witam.

Dzisiaj, po szlifowaniu flexem rdzy trochę porobiły się dziurki w podłodze. Konkretnie dwie, wielkości kciuka. Jest jakiś inny patent poza spawaniem migomatem (którego nie mam), można to zastąpić szpachlą, czy będzie to za sztywne i popęka?

Wlokno szklane z zywica zrobi doraznie robote.

może na nitach złapać blache i zakonserwować:)

Zrób tak kolego kup korki podłogowe dopasuj odpowiednio dziurę załóż korki zaciągnij pasta bola i po temacie.

No dobra dzięki za odpowiedzi. Chyba żywica będzie najlepszym wyjściem.

Szukaj zestaw naprawczy, maty szklane+zywica. Jak tylko sie da to uciekaj od spawania.

Spoko poszukam. A czemu mówisz, żeby uciekać od spawania? Wydaje mi się, że spawanie to chyba trwalsze?

Jeszcze jest taki temat, konkretnie jedna z dziur nie jest na wylot, tylko prowadzi do elementu zaznaczonego na biało na zdjęciu poniżej.



Jak spojrzeć przez tą dziurę to jest tam rdza i dostęp żeby to dobrze wyczyścić byłby tylko po wycięciu dość sporego kawałka podłogi. Nie wiem teraz czy wycinać taki kawał. Czy może jak się zacznie coś dziać więcej, wtedy po prostu wymienić całą podłogę pod kierowcą... Teraz może zalać to fosolem? Chociaż jak dla mnie to on trochę słaby jest i pewnie niewiele to da.

A czemu
mówisz, żeby uciekać od
spawania?

bo spawy ruda szybko lapie ale napewno to dobrze zabezpieczysz. Zazdroszcze ze masz tylko male dziurki bo ja mam 5 dziur wielkosci piesci heh. Bylem juz u trzech blacharzy ale niestety zaden z nich nie przeszedl mojego testu.