Forum.VWGolf.pl

Witajcie!
Jako, że mam przednie zawieszenie ( tulejki w wahaczu ) sprawne ( bez zastrzeżeń na przeglądach ) chciałem wymienić tulejki w wahaczu na nowe. Wiadomo - nowa guma zawsze bardziej elastyczna niż 20-letnia.
Chciałem wymienić, bo nie wiem, czy przestanę odczuwać drobne poprzeczne nierówności jezdni ( łączenia asfaltu itp ). Przy wpadnięciu w głębszą dziurę/nierówność walnie jakby się pół zawiechy urwało.
eraz druga zagadka: czy jak wymienię raz tulejki to jest ryzyko, że będę je musiał wymieniać co 2 lata ( wiadomo obecna trwałość materiałów ) - tego się najbardziej obawiam.
Czy wymieniać całe wahacze z gotowymi tulejami, czy wybijać stare i zakładać nowe?
Wspomnę, że górne mocowanie amorka wymieniałem w tamtym roku.

Rób jak chcesz ale moim zdaniem oryginał to oryginał.. Kiedyś jakość materiałów była wysoka teraz niestety mizerna.. Często też tych lepszych dostawców.. Ciężko kupić coś na prawdę trwałego. Ale to tylko moje zdanie

prezesik25, jeśli zdecydujesz się na wymianę , to wymień same tulejki , dobre są Lemfordera , natomiast w gotowym wachaczu może byc założony jakiś badziew

chyba że kolega zakupi caly wahacz trw w ktorym tuleje sa też TRW

Dzięki Wam za odpowiedzi. Jednak nie będę nic zmieniał, może pojeżdżę na tym jeszcze z 10 lat