Maglownica przewody
: czw lis 15, 2012 01:24
Witam.
Wymieniałem jakiś czas temu magiel bo mój już podciekał i miał lekkie luzy.
Kupiłem używkę wyglądającą idealnie (jak po regeneracji), ale po wymianie, ustawieniu wszystkiego lipa...!
Maglownica nie cieknie, nie ma luzów, wizualnie wygląda lux, ale...
Lekko się skręca w lewo, w prawo kręci ciężej. Po puszczeniu kierownicy jadąc na wprost ściąga na lewo.
Jak przytrzymam go na postoju, na trochę większych obrotach zarówno w prawo i lewo kręci tak samo, czyli OK.
(wyczytałem, że może być walnięty jakiś zawór, w przekładni, o ile dobrze pamiętam)
- zbieżność OK
- kąty OK
- zero luzów
- felgi proste
- opony OK
- całe zawieszenie OK
- ścieżkę na diagnostyce przeszedł idealnie.
TO TAK GDYBY KTOŚ MIAŁ TAKI PRZYPADEK.
Na 99 % walnięta maglownica.
Zanim znowu wpadnę, w koszty związane, z kolejną wymianą (teraz będzie regeneracja) chcę mieć 100% pewność, że sam nie wyeliminuję awarii magla.
Gdzieś wyczytałem na forum, że można przedmuchać przewody. Może jakiś paproch wpadł i coś przytkało.
Tylko, o które przewody chodzi, o te co są bezpośrednio przy maglownicy?
Od całego układu?
Czy trzeba samą maglownicę potraktować powietrzem, przez otwory po przewodach?
Za wskazówki, z góry dziękuję.
Wymieniałem jakiś czas temu magiel bo mój już podciekał i miał lekkie luzy.
Kupiłem używkę wyglądającą idealnie (jak po regeneracji), ale po wymianie, ustawieniu wszystkiego lipa...!
Maglownica nie cieknie, nie ma luzów, wizualnie wygląda lux, ale...
Lekko się skręca w lewo, w prawo kręci ciężej. Po puszczeniu kierownicy jadąc na wprost ściąga na lewo.
Jak przytrzymam go na postoju, na trochę większych obrotach zarówno w prawo i lewo kręci tak samo, czyli OK.
(wyczytałem, że może być walnięty jakiś zawór, w przekładni, o ile dobrze pamiętam)
- zbieżność OK
- kąty OK
- zero luzów
- felgi proste
- opony OK
- całe zawieszenie OK
- ścieżkę na diagnostyce przeszedł idealnie.
TO TAK GDYBY KTOŚ MIAŁ TAKI PRZYPADEK.
Na 99 % walnięta maglownica.
Zanim znowu wpadnę, w koszty związane, z kolejną wymianą (teraz będzie regeneracja) chcę mieć 100% pewność, że sam nie wyeliminuję awarii magla.
Gdzieś wyczytałem na forum, że można przedmuchać przewody. Może jakiś paproch wpadł i coś przytkało.
Tylko, o które przewody chodzi, o te co są bezpośrednio przy maglownicy?
Od całego układu?
Czy trzeba samą maglownicę potraktować powietrzem, przez otwory po przewodach?
Za wskazówki, z góry dziękuję.