Bora latająca i drgająca kierownica
: wt gru 18, 2012 08:42
Witam,
mam problem z moją Borą. Kilka dni temu podczas mrozów zaczęła latać mi kierownica (prawo lewo) tak jakby koło było odkręcone. Luzy zaczęły pojawiać się po przejechaniu 10 - 15 km, jak puściłem noge z gazu. W trakcie przyspieszania luz był prawie niewyczuwalny. Jak zatrzymałem się skreciłem kierownicą do oporu najpierw w jedną, potem w drugą stronę kierownica przestawała latać. Równiez po przejechaniu dłuższej drogi luz znikał. Pojechałem do mechanika, który nic nie zauważył w zawieszeniu. Pojechałem na stację diagnostyczną i tam tez nic nie wynikło. Przełożyłem koła z tyłu na przód i to samo. W tej chwili mamy temperatury bliskie 0 i kierownica nie lata tak mocno tylko delikatnie drży i słychac głuche pukanie. Mechanik mówi, że to raczej nie maglownica bo luzów zadnych nie widzi (na stacji powiedzieli to samo). Nastepna teoria to przegub ale nikt nie jest pewny czy jest on przyczyną( przy skrętach nie słyszałem zadnych stuków) lub łożysko na kole (nie słychać zadnego buczenia), poduszka na amortyzatorze niby tez ok (stacja i mechanik nie widzieli tam nieprawidłowości). Czy ktoś z użytkowników miał moze podobny problem, bo nie wiem od czego zacząć?
mam problem z moją Borą. Kilka dni temu podczas mrozów zaczęła latać mi kierownica (prawo lewo) tak jakby koło było odkręcone. Luzy zaczęły pojawiać się po przejechaniu 10 - 15 km, jak puściłem noge z gazu. W trakcie przyspieszania luz był prawie niewyczuwalny. Jak zatrzymałem się skreciłem kierownicą do oporu najpierw w jedną, potem w drugą stronę kierownica przestawała latać. Równiez po przejechaniu dłuższej drogi luz znikał. Pojechałem do mechanika, który nic nie zauważył w zawieszeniu. Pojechałem na stację diagnostyczną i tam tez nic nie wynikło. Przełożyłem koła z tyłu na przód i to samo. W tej chwili mamy temperatury bliskie 0 i kierownica nie lata tak mocno tylko delikatnie drży i słychac głuche pukanie. Mechanik mówi, że to raczej nie maglownica bo luzów zadnych nie widzi (na stacji powiedzieli to samo). Nastepna teoria to przegub ale nikt nie jest pewny czy jest on przyczyną( przy skrętach nie słyszałem zadnych stuków) lub łożysko na kole (nie słychać zadnego buczenia), poduszka na amortyzatorze niby tez ok (stacja i mechanik nie widzieli tam nieprawidłowości). Czy ktoś z użytkowników miał moze podobny problem, bo nie wiem od czego zacząć?