Forum.VWGolf.pl

Witam, rozpadł mi się dzisiaj przegub wewnętrzny i straciłem kompletnie napęd. Potrzebuję kupić "na wczoraj" nowy i tutaj mam dylemat. Na znanym portalu aukcyjnym ceny są od ~70zł do nawet 150zł. Czy możecie polecić jakiś konkretny? Albo firmę. Zależałoby mi żeby zrobić to po najmniejszej linii oporu ale jeżeli te najtańsze egzemplarze będą tylko "na sztukę" to kupię coś porządnego. Proszę o pomoc.

MK4 1.6sr golf

Kupiłem ostatnio spidana w sieci intercars, wyszło coś 150zł

Co powiecie o przegubie z maxgear? Widzę na allegro jest w cenie 80zł czyli całkiem przystępnie.

Resterwers, zastanów się czy ma być tanie czy dobre i sam wywnioskuj

Ja wiem, że tanie i dobre nie istnieje ale chcę to zrobić tanim kosztem jak już wcześniej napisałem. Nie chcę tylko, żeby za tydzień znowu się rozpadło. Nie liczę też, że przejeżdżę na tym przegubie 100 lat Chcę znaleźć coś optymalnego.

jesteś wystarczająco długo na forum by wiedzieć co to jest opcja szukaj i jak używać forum by nie zakładać głupich tematów jak nie wiesz co chcesz to sprzedaj auto

Resterwers pisze:Co powiecie o przegubie z maxgear? Widzę na allegro jest w cenie 80zł czyli całkiem przystępnie.

maxgear to tanizna największa
kup Lobro/Spidan/Metelli, ewentualnie ruville ale tutaj różnie bywa. Z tanich jak nie chcesz mieć problemu to tylko GSP

dobry przegub wewnętzny który wytrzyma kilka lat do golfa IV tdi 140zł po zniżkach z hurtowni.pzdr. Z tymi tanimi różnie bywa, jak trafisz to troche wytrzyma.Sam mam dwa wewnętrzne skf-a za 140zł/szt.trzesienia/bujanie przy przyspieszaniu ustało.pzdr

No i takich odpowiedzi mi było trzeba a nie wymądrzania się, że coś już kiedyś było napisane bo może być dawno nieaktualne. Niestety wypadło mi kilka spraw po drodze ale w piątek zmierzam na zakupy po nowy przegub Dziękuję za wszystkie pozytywne odpowiedzi.

Witam, dzisiaj strzelił mi ponownie ten sam przegub (w zasadzie to wypadł z kulek), tzn. ta sama strona co 2tyg temu. Kupiłem nowy ze spidana ale nie pasował więc musiałem wziąć jakiegoś pascala (cenowo ~80zł). Nie wiem dlaczego nie pasował ten pierwszy, zębatka miała może inne rozstawienie i nie dało się tego nasunąć na półoś. Pan sprzedawca w sklepie dobierał część katalogowo, na pierwszy rzut oka wyglądała w porządku ale przy wsuwaniu na półoś okazało się, że nie pasuje i TEN SAM zamiennik tylko innego producenta wszedł bez problemu. Następnym razem wymienię chyba całą półoś bo to już są jaja co się dzieje Ale nie o tym, podczas montażu nie mogłem założyć tego zimeringu na samej górze (zabezpieczającego) więc odwróciłem kolejność podkładek, tzn. (licząc od zewnętrznego przegubu) najpierw jest podkładka z uzębieniem, później ta rozszerzana podkładka (niezamknięta), przegub i zimering (który ledwo ledwo ale jakoś wszedł). Wiem, że tak nie powinno być ale wolałem zrobić tak niż nie dawać w ogóle tej podkładki z uzębieniem i pozostawić przegub z luzem na osi. Prosiłbym o rade czy takie coś ma w ogóle prawo bytu bo nie chcę za kolejne 2 tygodnie rozbierać tego na nowo. Wg. kolejności, która powinna być miałem może pół milimetra rowka w który ma wchodzić zimering więc wciśnięcie go tam graniczyłoby z cudem. Jak zakładałem 2tyg temu przegub to również wchodził ciężko ale w takiej kolejności jaka powinna być. Jestem daleko poza domem i wymiana była kompletnie w polowych warunkach dzięki uprzejmości dobrych ludzi no i musiałem jakoś postawić auto do życia żeby chociaż dojechać do domu.

Ps. Czy mam prawo ubiegać się o zwrot pieniędzy za poprzedni przegub, który wypadł z kulek? Jutro mogę wrzucić zdjęcia jak to wygląda żeby ocenić to.

Luz na zapinkę uzyskujesz przez to że jedna z podkładek powinna być lekko wygięta i sprężynować.

Resterwers pisze:Czy mam prawo ubiegać się o zwrot pieniędzy za poprzedni przegub, który wypadł z kulek?

Jeżeli zakładałeś sam to na 90% nie

Oczywiście zakładałem sam ale dlaczego nie mam reklamować produktu, który jest na gwarancji 2 letniej?

Podkładka oczywiście była wygięta i powinna sprężynować ale gdy odwróciłem ich kolejność i podkładka była oparta tylko na wewnętrznej części (czyli była już praktycznie na płasko) to i tak ledwo ledwo założyłem zimering. Obawiam się, że półoś w moim samochodzie pochodzi z jakiegoś innego samochodu bo ta podkładka zamknięta miała uzębienie takie jak na półosi ale po założeniu jej na półoś spadła tak nisko gdzie już gwintu nie ma i kręciła się luźno. Oba przeguby strzeliły mi przy skręconych kołach (czyli o ile dobrze myślę w skrajnych położeniach półosi) co by wskazywało na to, że jest ona po prostu za krótka.

Jeżeli zakładałeś sam to zwalą awarie na nieprawidłowy montaż.

No tak a jeżeli miałbym fakturę to już by nie zwalili?

Jestem akurat osobą, która "lubi" dochodzić swoich praw i racji tylko reklamacja przegubu to nie to samo co wymiana butów Dlatego chciałem się najpierw dowiedzieć jak wygląda tutaj sprawa z tego typu rzeczami.

Wiem, że kupiłem poprzedni przegub po kosztach (bo kosztował 80zł a nie jak większość 150zł) i nie spodziewałem się też, że będę jeździł na nim latami ale 2 tygodnie to chyba jednak trochę za mało nawet jak na tego typu jakość.