Forum.VWGolf.pl

Daje jutro do piaskowania zwrotnice. Osłony to widzę, że można odkręcić.
Zwrotnice są razem z piastami a łożyska na pewno idą do wymiany, to chyba beż demontażu łożyska można tak dać do piaskowania?

Albo gdybym nie wymieniał łożyska to jak wtedy, zdemontować piastę z łożyskiem i piaskować? W łożysku w środku jest wieloklin - pewnie się zniszczy przy piaskowaniu...

Pewnie głupoty piszę. Powiedzcie po prostu jak to najlepiej zrobić.

Skrzak pisze: gdybym nie wymieniał łożyska to jak wtedy, zdemontować piastę z łożyskiem i piaskować

Nie da się wybić/wyprasować piasty,żeby łożysko się nie rozleciało

Skrzak pisze: W łożysku w środku jest wieloklin

Tak,tak....a swistak siedzi i zawija....
W piaście jest wieloklin

No chodziło mit o piastę że tam jest wieloklin. To jak to wypiaskować?





Pokręciłem piastami i jedna chodzi tak sobie.

1. Rozebrać to wszystko, wypiaskować, tylko zwrotnice pomalować i dać nowe łożyska?
2. Jak rozebrane piaskować i malować to jakoś zabezpieczyć miejsca gdzie piasta łączy się ze zwrotnicą?
3. Wieloklin w środku piasty może być goły do piaskowania?
4. Abs da się jakoś zdemontować?

Osłony to widzę, że odkręcić i na śmietnik albo samemu wyczyścić.

Na chłopski rozum to chyba na raty to lepiej zrobić, tzn najpierw bez rozbierania wszystko wypiaskować, potem rozebrać i same zwrotnice proszkowo walnąć. Mam rację?

Czujnik ABS jest na torxa, ale podejrzewam ze mimo wykręcanie śruby będzie trzymał jak zły. (zapieczony skorodowany- zostaje wybicie ale się uszkodzi)

Na początek sprawdź czy masz proste piasty, jak są krzywe to wymienić.

Gdybym ja to robił to na pewno rozebranie/wybicie wszystkiego z zwrotnicy.
Piaskowanie i lakierowanie proszkowe zwrotnicy.
Nowe osłony- ze starych po piasku chyba nie wiele zostanie.
Nowe czujniki abs- uszkodzą się przy demontażu.
Nowe łożyska.
jeżeli piasty proste zostawić.
Poskładać wszytko.

No to jestem w trakcie, piasty będę kupować nowe (już zamówiłem) i łożyska. Jedno mnie niepokoi - dałem zwrotnice do piaskowania, zabezpieczyłem gwinty ale nie zabezpieczyłem profilu wewnętrznego tam gdzie wchodzi łożysko. Co to teraz, pomalować to czy jak? A może to musi być ocynkowane? Wtedy więc musztarda po obiedzie, mogłem zostawić w środku łożysko do piaskowania...
Teraz dam do malowania proszkowego zanim całość skoroduje.