Forum.VWGolf.pl

Witam!
Mam problem w nowym nabytku - Skoda Fabia I 2003 w wersji kombi. Otóż drzwi tylne, a dokładniej prawe, są zablokowane, nie da się ich otworzyć ani od zewnątrz ani od wewnątrz. Przy próbie otwarcia od wewnątrz "dzyndzel" przy szybie wysuwa się ale po puszczeniu klameczki chowa się z powrotem. Przegrzebałem googla i wychodzi na to, że to jakiś typowy problem, który z reguły kończy się demontażem tapicerki i siłowym demontażu zamka, a później zamontowaniu nowego.
Niemniej jednak chciałbym sprawdzić, czy przypadkiem nie jest to wina przewodów, może jakiejś wtyczki, tylko gdzie tego szukać? Ewentualnie jak znajdę wtyczkę to które przewody są odpowiedzialne za otwieranie/zamykanie?
Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc.
Pozdrawiam

I jeszcze jedno, ale to może być materiał na osobny temat, w aucie jest zamontowany autoalarm DOG 20. Wszystko z nim chyba ok, tylko, że auto zamykam pilotem na 3 razy - tzn wciskam duży guzik - mrugają kierunki, wciskam jeszcze raz - znów migają kierunki, auto zamyka dopiero za trzecim razem. Otwieranie normalnie - na raz. Zastanawiam się czy to może mieć jakiś związek z uszkodzonym zamkiem...

Odnośnie drzwi to w samochodzie mojej narzeczonej tak było, po kupnie auta drzwi się otwierały po jakimś czasie się zablokowały i nie dało się otworzyć dopiero mechanik jakoś od środka wyrywał zamek bo podejście kiepskie. Kilka miesięcy później padł zamek z drugiej strony ale po godzinnej zabawie otwierania zamykania centralki kluczykiem otworzyły się i zamek sam już wymieniłem. Dodam że samochód jest z tego samego rocznika co twój tylko hb.

U mnie za ch... nie chcą się otworzyć, choćby ten jeden magiczny raz żeby wymienić zamek.
Dzisiaj udało mi się rozebrać drzwi, trochę zabawy było tym bardziej że na pokrywie pod tapicerką jest przymocowany podnośnik szyby, a pokrywę trzeba całą zdjąć. Potwierdzając informacje zaczerpnięte z googla - do zamka nie ma za bardzo dostępu, prawdopodobnie będę go musiał wyłupać. Sprawdziłem tylko czy dochodzi zasilanie i faktycznie jest - piny 1 i 2, więc praktycznie na 100% uszkodzenie wewnątrz zamka.
Jak coś się uda zdziałać to dam znać.

Problem z alarmem rozwiązany. Wywaliłem go całkiem
A do zamka już się dobrałem (czyt - dołupałem). Nie było jakoś strasznie łatwo bo dostęp kiepski a plastik dobry jakościowo ale jakoś poszło Nie wiem co było uszkodzone bo całość wyszła dość mocno zmielona. Jutro prawdopodobnie przyjdzie nowy zamek, więc jak wszystko pójdzie dobrze to dzieciaki będą mogły zacząć korzystać z drzwi
Pozdro

Nowy zamek założony - na razie działa jak powinien. Sporo rzeźby było bo kiepskie dojście do linki idącej od klamki do dźwigni otwierającej, ale jakoś się udało
Pozdrawiam