Forum.VWGolf.pl

Witajcie!
Zobaczylem dzis rdze na przednich nadkolach i mam do was kilka pytań. Rdza nie jest okropna ale boje sie ze niebawem przejdzie na błotnik i nie zbyt ładnie bedzie to wyglądało. Czy jesli przytre to papierem sciernym, nastepnie wyczyszcze rozpuszczalnikiem i popsiukam sprayem to to wystarczy? Jaki najlepszy byłby do tego papier scierny, chodzi o grubość. Oraz czy jest duzo roboty przy zdjeciu nadkola, bo obstawiam ze bede musiał to zrobic..
Załaczam zdjecie zeby pokazac jak to mniej wiecej wygląda.

Prosze o podpowiedzi i rady jak sie do tego zabrac, pozdrawiam!

Robota bardzo prosta.
Do zdjęcia nadkola, dla wygody pracy, warto zdjąć koło. Nadkole przykręcone jest bodajże 12 śrubami, Po odkręceniu wszystkich śrub praktycznie samo odpadnie.
Przy okazji zdjąłbym też nadkole po prawej stronie, bo przy progu będziesz miał pełno błota i prawdopodobnie rdzy. Progi przeszlifuj jak najgrubszym papierem, a potem jakąś farbą na pędzel, bo i tak tego nie widać. Najlepiej byłoby zdjąć błotnik, bo pod błotnikiem też będziesz miał rdzę.
Odnośnie rantu to u siebie też szlifowałem grubym papierem i potem pędzlem, tylko w miarę równo, bo tego też praktycznie nie widać.

Papierem ściernym, nawet najgrubszym, się zamęczysz. Nawet przy tak małym ognisku korozji. Zakładając, że
chcesz oczyścić rant do gołej blachy. Lepiej użyć tarczy Rapid Strip. Zbiera minimalną ilość blachy, a przy tym
jej nie przegrzewa. Dostępna na szlifierkę i na wiertarkę. I tak jak kolega Craash wspomnial, lepiej zdemontowac
blotnik.

Jak oczyścisz z rudej, to odtłuść benzyną ekstrakcyjną i kup sobie APP R-Stop, nie jest drogi, a jako podkład się sprawdzi, do tego zadusi wżery korozji. Potem pomaluj ładnie farbą i nic nie będzie widać, bo to jest takie miejsce, ze w oczy się nie rzuca Na farbę kup sobie jeszcze lakier bezbarwny, nada połysku i będzie stanowić dodatkową warstwę.

nie będe zakladał nowego tematu i się podepnę i daje swoje zdj, u mnie trochę wiecej rdzy ale praca jest taka sama jak napisaliście wyżej ? bo po zimie muszę jak najszybciej sie za to zabrać

http://www.fotem.pl/show/full/7dd60d24e ... 39ef80bee4

Panie, tutaj nie ma czego ratować. Błotnik w najlepszym przypadku do malowania jeżeli pod tymi purchlami nie ma dziur, a jedynie wżery.
Zdejmiesz błotnik to obejrzysz próg i też zabezpieczysz. Od razu proponuję zająć się drugą stroną.

Pod tymi purchlami dziura jest na pewno. Trzeba ten kawałek wyciąć, żeby się pozbyć rudej zarazy.
Od biedy można zastosować matę szklaną. Porządnie zrobione starczy na co najmniej dwa lata.
Czy to nie jest przypadkiem tylny błotnik ?

jest to przedni blotnik od strony pasażera, sam się tym już nie będe zajmował myślę nad oddaniem do jakiegoś majstra lakiernik/blacharz
Chciałbym się zapytać czy lepiej jest to robić czy znalezć ori używke w kolorze czy do malowania ? bo jeśli ma mi starczyć na 2 lata to nie wiem czy opłaca się to robić, a i jak cenowo u lakiernika taka poprawka ?

Lepiej kupić używany, oryginalny błotnik w kolorze. Ja trafiłem taki w praktycznie idealnym stanie, bez rdzy za 200zł.
Malowanie elementu to 300-400zł. Jednak jak zdejmiesz błotnik to zajmij się też progiem.
Jeżeli kupisz drugi błotnik to nie ma co oddawać tego do blacharza/lakiernika. Próg możesz zabezpieczyć we własnym zakresie, bo i tak tego nie widać.
Zdjęcie i montaż błotnika to nic trudnego jeżeli błotnik jest oryginalny, a auto nie było rzeźbione.

zająć się progiem to znaczy tak jak napisałeś koledze Erykowi w sprawie tego nadkola ?

Dokładnie tak. Zdejmiesz błotnik to będziesz widział jak wygląda sytuacja.

Albo kup zamiennik pomalowany w kolor za 200 zł. Szkoda to ruszać w ogóle. Ja kupiłam jeden używany bez rdzy za 200, drugi kupię zamiennik. Mam nadzieję, że polerka zamaskuje ewentualnego kameleona

Poszukaj oryginału. Masz popularny kolor i da się znaleźć.