Strona 1 z 2

Docieranie silnika

: czw paź 29, 2009 19:10
autor: teczka
Witam. Chciałbym was zapytac co byście polecali podczas docierania silnika PG czyli G60. Blok przeszedł kapitalny remont głowica także :grin:
Więc czy lepiej jest dać krótszy pasek, zaślepić przewody i te 6tys km zrobić bez kompresora bo szkoda by sie zużywał skoro nie przyda sie na ten czas. Czy normalnie ładować kompresor i kierunek Amsterdam :satan:

: czw paź 29, 2009 21:02
autor: morfeusz86r
dawaj kompresor i na ostro docieraj go

[ Dodano: 29 Paź 2009 20:11 ]
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=227144

: czw paź 29, 2009 21:31
autor: woj@k
morfeusz86r pisze:dawaj kompresor i na ostro docieraj go

[ Dodano: 29 Paź 2009 20:11 ]
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=227144

ponoć na ostro nie jest dobrze docierać silnik

: czw paź 29, 2009 22:05
autor: morfeusz86r
czytałeś ten temat który wkleiłem?

: czw paź 29, 2009 22:58
autor: bugalon
Jest gość nikiem noorec słynący, on docierał swoje doładowane audi 2.2 turbo 20V. Docieranie robił na ostro i bardzo sobie to chwali. Nawet na jednym forum widzialem zdjęćia z oleju jaki zlał po pierwszych kilometrach. Wrażenia naprawde konkretne. Z tego co wiem to w motor ładuje naprawdę konkretne cisnienia i po dotarciu na ostro nie ma absolutnie żadnych problemów.

: czw paź 29, 2009 23:31
autor: teczka
No tak teraz to jest dylemat :goof: Duzo kasy wydałem na ten remont i nie chciałbym teraz aby to poszło w błoto. Słyszałem wcześniej o tym docieraniu na ostro ale szczerze myslałem że tak robią tylko Ci których stać na takie głupstwa, a teraz czytając nie które posty i tematy człowiek widzi ze to jednak robi robote :bajer: Może istnieje jakiś kompromis pomiedzy tymi dwoma sposobami docierania? Wolałbym raczey dotrzeć to tradycyjnie i zrobić przynajmniej te 5tys km spokojnej jazdy. Jeśli jestem w błedzie prosze kogos o podpowiedź ale tylko osoby które juz zjadły na tym zeby co by tej kasy wsadzonej w silnik nie rozyebać w jeden dzień

: czw paź 29, 2009 23:34
autor: marcinas1983
teczka, ujmę to tak.... docieranie na ostro ma też inną cechę dodatnią... to co ma się rozpierniczyć to się rozpierniczy od razu a nie po nastu km w trasie... ja bym docierał na ostro bo też o tym poczytałem i na logikę to ma sens. Nie chciałbym wyremontować silnika i jechać gdzieś w trasę, dorzucić do pieca i wrócić PKS'em lub pociągiem :crazy: .

: czw paź 29, 2009 23:54
autor: teczka
marcinas1983, co niby ma sie rozpierniczyć wg Ciebie? pozatym to bez sensu jest bo jak sie rozpierniczy i znów zrobie remont to znów może sie rozpierniczyć i tak w kółko macieja. Odpowiednio złożony silnik nie ma prawa na takie wariacje

: pt paź 30, 2009 00:18
autor: marcinas1983
teczka, a to ma się rozpierniczyć, że większość "mechaników" nie wymienia śrub głowicy, a to, że mało kto wymienia szpilki w korbowodach... dużo można wymieniać rzeczy, które mogą się rozpierniczyć w silniku co mają "dobrze przeprowadzony remont" :) .

: pt paź 30, 2009 12:38
autor: teczka
u mnie na szczescie wszystkie elementy poszły nowe. Więc panowie pytanie na ostro czy standardowo

: pt paź 30, 2009 12:57
autor: bugalon
Porozmawiaj z noorcem, on Ci powie wszystko dokładnie. Ja bym tez docierał na ostro ale nie mogę tego zrobić bo docieranie na ostro przy niewystrojonym dobrze silniku grozi katastrofą.

: pt paź 30, 2009 14:52
autor: evolution
ostro!!!!!!1

: pt paź 30, 2009 22:03
autor: gracek1906
Powiem tak, z ojcem robimy czesto remonty kapitalne samochodów ciężarowych typu kamaz jelcz czy drobne rzeczy przy scaniach mercedesach i takich tam oraz dużo ciągników rolniczych i gdy np ciągnik nie zrobipare motogodzin przy lekkim obciążeniu to czesto sie zdarza że potrafi sie zatrzeć któryś cylinder. Były już takie chyba dwa przypadki, cześci były reklamowane ale na nic sie to zdało. Wracając do tematu ja osobiście uważam że powinno sie jednak na spokojnie przejezdzić te pierwsze kilometry po remoncie gdyż nowe cześci potrzebują jednak czasy żeby sie odpowiednio dotrzeć

: pt paź 30, 2009 23:54
autor: TAZ
Ja posłuchałem evolutiona i mojego ABFa po full remoncie przegoniłem na ostro, po 15 km zlałem olej, wlałem nowy i jeździłem umiarkowanie czyli do 5000RPM, a czasem do odcinki jakieś kilkaset kilometrów. Zlałem olej i już wlałem ten właściwy. Silnik nie żre oleju, wszystko się dotarło jak należy i nie muszę się martwić, że coś poskładałem źle. Jak silnik źle jest poskładany to od razu to wyjdzie, a nie z czasem.