ABF w 14h
Historia swap
mialem byc o 8 koło Konina zostawic auto i wrocic do domu. Snieg, gololedz bylem na miejscu przed 12. Ustalilismy wszystko i slysze ' tak w sumie nie wiem czy warto Ci wracac zeby jutro rano spowrotem przyjechac po auto' wydawalo sie nie mozliwe ale jednak zostalem
14.00 -
14.20 -
Po wyjeciu pierwsze zaskoczenie w grodzi nie ma miejsca na wysprzeglik, troche przytrzymalo ale miara, wiertarka i precyzja kolegi i jakos poszlo.
17.00 -
17.30 -
19.00 -
Walka z podlaczeniem wszystkiego, ułozeniem wiazki, zrobienie pożadku z moim balaganem w elektryce o 22.00 problem z chlodnica naszczescie sa telefony i przed 22.30 druga chlodnica od ABFa byla juz kupiona, wymiana pompy paliwa itd itd
No i oklolo 1.00 pierwsze odpalenia - DZIAŁA pierwsza proba i wszystko chodzi
Jednak bylo by zbyt pieknie odpowietrzanie ukladu trwalo dlugo, bardzo dlugo.
Nic juz nie pomaglo wiec nie obylo sie bez sztucznego odddychania - kolega MR mowi ze parzy w usta
3.00 -:mrgreen:
no i pomoglo8-)
4.00 - Bylo juz po jezdzie testowej. I stwierdzenie ze licznik nie bez powodu jest wyskalowany do 260...
Nastepnego dnia rano -
Podziekowania dla kolegow MR, Wąskiego i wszystkich co pomagali za fochowa przekladke troche sie obawialem ale jest zrobione po fachowemu.
Jaki dla wszystkich z Pomorza za rady i pomoc w znalezieniu silnika