no odpalilismy dziada wczoraj
na poczatku był stres bo silnik po 3 latach nie chciał jakoś zassac oleju
pierwsze co zrobiłem to podpiałem DEFI i cienienie oleju i ni cholery nie było cisnienia
wiec pomoglismy troche kompresorem i po zdjeciu adaptera na chłodnice oleju w koncu zaciagnał, ponad 2,5 bara na rozruszniku (z wykreconymi swiecami)
podpinamy megasquirta przygotowanego przez Łukasza Lamika,
no to ciach wtryski cewki , połozenie wału, masy na wariata gdziec pod srubke dekla głowicy
cewki lekko pordzewiałe, swiece wyjelismy z tego drugiego R32 co jest dawcą na R30, patrzymy iskra nawet jest
no to lejemy paliwo strzykawa do swirlpota, pompy bzyczą, przewody zaczeły skakać jest dobrze

po drodze mała nieszczelność na filtrze paliwa bo sie uszczelka skosiła
no i w koncu, krecimy, po 1,5 sek krecenia zagadał
" onclick="window.open(this.href);return false;
niby to tylko odpalenie silnika na standalone ale dla mnie mega radocha po tylu latach
na poczatku zagrzechotały napinacze, potem zaklepały szklanki ale po minutie juz wszystko OK
teraz trzeba szybko pare tematów ogarnać i moze uda sie przed zimą coś pojezdzić
